Zapraszamy na krótką rozmowę z Ludoviciem Geilichem, nowym ambasadorem PartyPoker. Szkot mówi m.in. o swoich pokerowych początkach, o tym, kogo najchętniej zwerbowałby do Teamu PartyPoker, a także wymienia najlepszych i najgorszych pokerzystów świata.
Ludovic Geilich to od kilku lat jeden z popularniejszych brytyjskich pokerzystów. Jego pierwszy większy sukces przyszedł w 2013 roku, kiedy to zajął czwarte miejsce w Main Evencie EPT London (313.482$). Potem wygrywał m.in. w Main Evencie PokerStars Marbella Festival, jednym z eventów The Wynn Classic czy turnieju z serii PartyPoker Millions Grand Final Barcelona z wpisowym 1000€. Łącznie w turniejach live zarobił 2.237.208$. Daje mu to czwarte miejsce na szkockiej All Time Money List (za Niallem Farrellem, Davidem Vamplewem i Aymonem Hatą).
Sukcesy osiąga również przy wirtualnych stołach, gdzie znany jest pod pseudonimami „Gr4vyBo4t” (PartyPoker) czy „ludovi333” (PokerStars). Na tej ostatniej platformie wygrał w swojej dotychczasowej karierze ponad 3.000.000$.
W lipcu tego roku Geilich dołączył do Teamu PartyPoker. Ma być odpowiedzialny za poprawę pokerowego produktu dla graczy, a w szczególności turniejów Pot Limit Omaha. Jako profesjonalista PartyPoker Szkot pojawi się na startującym już jutro Caribbean Poker Party. Pełen harmonogram festiwalu znajdziecie POD TYM LINKIEM.
Krótką rozmowę z Geilichem przeprowadził portal HighStakesDB.
Podziw dla Fedora Holza
– Gdzie i kiedy zacząłeś grać w pokera?
– Zacząłem w moim lokalnym klubie snookerowym, kiedy miałem 15 lat. Ówczesny menedżer klubu, Ronnie Cooper, dobrze mnie nauczył [pokera – red.].
– Gry cashowe czy turnieje MTT?
– Lubię turnieje MTT, ponieważ są bardziej wymagające, ale od czasu do czasu grywam również w cashówkach PLO.
– No-Limit Hold’em czy Pot Limit Omaha?
– Moim skromnym zdaniem odmiana PLO jest dużo przyjemniejsza jeśli chodzi o gry cashowe.
– Pięciu najlepszych graczy na świecie?
– Najlepsza piątka nieustannie się zmienia, więc trudno odpowiedzieć na to pytanie. Powiedziałbym jednak, że w większości wypełniają ją pokerzyści z Niemiec – według mnie pracują zdecydowanie najciężej.
– Najgorszy gracz świata?
– Najgorszy? [śmiech] To niemiłe, ale wybrałbym Kevina Harta.
– W ilu eventach na żywo weźmiesz udział w przyszłym roku? Na jakie czekasz najbardziej?
– Cały czas grywam w jakichś eventach live, powiedziałbym, że każdego roku uczestniczę w 15-20! Nie mogę się już doczekać powrotu do Australii na Aussie Millions.
– Patrząc na listę profesjonalistów związanych z PartyPoker, którego z nich podziwiasz najbardziej i dlaczego?
– Najbardziej podziwiam Fedora [Holza]. Osiągnął bardzo wiele w tak krótkim czasie i tak młodym wieku!
– Sześcioosobowy stół, ty zajmujesz jedno z miejsc. Kto wypełnia pozostałe w twojej wymarzonej grze?
– Byłaby to mieszanka moich przyjaciół i słynnych ludzi, których lubię czytać/słuchać.
Z grona przyjaciół wybrałbym Firalda [Niall Farrell] i Jake’a Codiego – oni nigdy nie ułatwiają ci życia, a Firaldo zawsze za wszelką cenę próbuje mnie ograć!
Jeśli chodzi o sławne osobistości, wybrałbym Anthonego Hopkinsa, Elona Muska i Robina Williamsa.
– Których trzech pokerzystów z Wielkiej Brytanii z chęcią widziałbyś w szeregach PartyPoker?
– Dobrym nabytkiem byłby Niall Farrell. Chciałbym również, żeby PartyPoker powalczyło o Jake’a Codiego [obecnie członka PokerStars Team Pro] i Chrisa Moormana [ambasadora 888Poker].
– Najgorsze pokerowe wspomnienie?
– Niepostawienie kropki nad i podczas londyńskiego EPT w Covent Garden, którego ukończyłem ostatecznie na czwartym miejscu.
– Najlepsze pokerowe wspomnienie?
– Najlepszym wspomnieniem jest wygrana turnieju PLO online z wpisowym 21.000$. Wygrałem 460.000$. Były to zbawienne dla mnie pieniądze, ponieważ wówczas byłem na minusie wynoszącym około 360.000$ [śmiech].