Steve Zolotow to prawdziwa legenda amerykańskiego pokera. Przy karcianych stołach siada regularnie od przeszło trzydziestu lat, a przez ten czas zdobył dwie bransoletki WSOP i zarobił miliony dolarów. Która z pokerowych umiejętności jest według niego najważniejsza? Sprawdźcie!
Ktoś zapytał kiedyś jednego z lepszych brydżystów świata, Johnnego Crawforda, co zrobiłby z konkretną ręką.
– Kto byłby moim partnerem? – zapytał Crawford.
– Dobry gracz, kolejny Johnny Crawford.
– Kim byliby moi przeciwnicy?
– Dwóch kolejnych Johnnych Crawfordów. Zatem – co byś zrobił?
– Nie zagrałbym – ta gra jest zbyt trudna!
Steve Zolotow przywołuje swoją niedawną rozmowę z Nealem Einfeldem, jednym z najlepszych nowojorskich hazardzistów. Einfeld grywa w pokera, bilarda, zajmuje się bukmacherką i blackjackiem – i we wszystko wygrywa. Rozmowa dotyczyła tego, jak zmienił się poker na przestrzeni ostatnich lat i jak ważna stała się koncepcja GTO [Game Theory Optimal – przyp.red.]. Einfeld powiedział mniej więcej to samo, co przywołany przed momentem Crawford – jeśli dana gra wymaga znajomości GTO, nie jest wystarczająco lukratywna. Wolałby raczej znaleźć inną grę, ze słabszymi pokerzystami.
– Najważniejszą umiejętnością każdego pokerzysty jest wynajdywanie sytuacji, w których posiada zdecydowaną przewagę nad innymi – tłumaczy Zolotow. – Z reguły gram w kasynach Bellagio i Aria. Szukam cashówek No-Limit Hold'em na stawkach od 2$/5$ do 20$/40$ oraz Pot-Limit Omaha na podobnych limitach. W niektórych dniach gry 5$/10$ są znakomite, a ja liczę jedynie na to, że rywale posiadają głębokie kieszenie i cały czas będą uzupełniać swój stack. W innych dniach gry są okropne i nikt nie rozdaje pieniędzy. W takich przypadkach szukam innych stołów, innych stawek czy innej odmiany. Jeśli nic nie przynosi oczekiwanego rezultatu, cóż, zawsze jest następny dzień.
Garść wskazówek
Jak poznać, które gry są dobre? Zolotow radzi, by szukać roześmianych graczy, najlepiej z drinkiem w ręku, którzy grają dla przyjemności i dobrej zabawy. – Rozglądaj się za graczami, o których wiesz już, że są słabi. Szukaj nieznanych graczy, którzy na pierwszy rzut oka wyglądają na pokerzystów rekreacyjnych. Jeśli widzisz cashówkę z wieloma limperami, jest to prawie na pewno dobra gra. Z kolei gry, w których flopa oglądają z reguły tylko dwaj gracze, nie są zbyt opłacalne.
Zolotow dodaje, że niektóre godziny są lepsze od innych. Większością cashówek rozgrywanych o dziesiątej rano nie warto zawracać sobie głowy. Grywają w nich z reguły wypoczęci regularsi. Dobre gry zaczynają się późnym po południem. Trzeba również mieć na uwadze, że najlepszy gry odbywają się w weekendy. Dobre są również piątki. Gracze są zmęczeni po całym dniu pracy, ale następnego dnia nie muszą wcześnie wstawać. Dlatego, mimo zmęczenia, grają długie sesje.
Amerykanin dzieli się jeszcze kilkoma innymi wskazówkami:
- Jeśli znajdujesz się w kasynie, w którym odbywa się akurat jakiś duży event, szukaj graczy, którzy dopiero co z niego odpadli i chcą za wszelką cenę odzyskać pieniądze wydane na wpisowe.
- Unikaj bycia pokerzystą, dzięki któremu gra jest dobra. Nie graj, gdy jesteś zmęczony, pijany bądź sfrustrowany.
- Siedząc przy jednym stole, staraj się obserwować również i inne stoły – być może warto usiąść właśnie przy którymś z nich.
– Najważniejszą umiejętnością każdego pokerzysty jest znajdowanie dobrych gier – powtarza raz jeszcze Zolotow. – Twoje wygrane pochodzą z gry z najsłabszymi pokerzystami. Pokerzystami, których można wyeksploatować. Musisz potrafić wyłowić ich słabości i wykorzystać je. Jasne, dobrze wiedzieć, jak zrównoważyć swój zakres 4-betów, by zawierał odpowiedni stosunek rąk value i blefów. Jednak jeszcze lepiej znaleźć rywala, który nigdy nie 3-betuje z blefami. Przeciwko niemu będziesz 4-betował jedynie najmocniejsze ręce – nie ma potrzeby równoważenia czegokolwiek.