Jak odnieść sukces w satelitach? Podstawowe wskazówki

0
satelity

Fernando Pons zamienił 30€ na 1.000.000€, Tommy Yates dzięki 2.18$ wygrał 19.500$, a Chris Moneymaker „po prostu” zapisał się na kartach historii i tchnął nowe życie w pokera. To tylko trzy z wielu przypadków, w których satelity pozwoliły pokerzystom sięgnąć gwiazd. Im się udało i wam też może, trzeba tylko odpowiednio podejść do gry, bo satelity znacząco różnią się od zwykłych turniejów.

Znalezienie satelit nie może być prostsze. W trwającym właśnie Powerfeście na PartyPoker można powalczyć o duże pieniądze z minimalnym wkładem własnym. W sekcji turniejów można skorzystać z filtru „Satelity” i wybrać tę lub te, które nas interesują. To jednak najłatwiejsza część. Trudniejszą, aczkolwiek w zasięgu każdego, jest zapewnienie sobie miejsca w turnieju, na którego wpisowe normalnie nie moglibyśmy sobie pozwolić. O grze w satelitach pisaliśmy już m.in. W TYM MIEJSCU, ale przydatnych wskazówek nigdy za wiele.

Wczesne poziomy satelity

Każdą satelitę można podzielić na trzy etapy, na których gra powinna nieco się różnić. Pierwsze poziomy, a więc wczesny etap, to moment, w którym trzeba grać solidnego pokera. Dzięki głębokim stackom, najczęściej 100BB na początek, można być cierpliwym i szukać okazji, do powiększenia stacku dzięki agresywnej grze tight.

Staraj się również unikać flipów w dużych pulach – lepiej zrzucić A-K lub Q-Q, gdy rywal nie odpuszcza, zamiast wikłać się w sytuację, która dramatycznie może uszczuplić twój stack. Tym bardziej, że prostolinijna strategia powinna wystarczyć, żeby stopniowo gromadzić żetony na dalsze etapy gry.

Cierpliwość jest na tym etapie kluczem do sukcesu. Zapomnij o dumie, schowaj swoje ego. Bądź cierpliwy, kontroluj pule i zmniejsz swój rozmiar betów. Na wyciąganie wartości ze swoich rąk przyjdzie jeszcze czas.

bohater satelity - Chris Moneymaker

Środkowe poziomy satelity

Gdy połowa graczy się wykruszy, przechodzisz do najważniejszego etapu w każdej satelicie. To tu możesz sobie już w zasadzie zagwarantować wejściówkę na turniej lub chociaż zdecydowanie zwiększyć swoje szanse. Niepowodzenie na tym etapie sprawi, że twoja wejściówka będzie zależała od wygrywania all inów z short stackiem, a więc to wariancja, a nie umiejętności, będzie grała pierwsze skrzypce.

O ile w pierwszym etapie chodziło o gromadzenie żetonów, o tyle teraz powinieneś zrobić wszystko, by je przy sobie utrzymać. Jeżeli masz przynajmniej 30BB, to możesz uważać się za big stacka. Jednak zamiast dyrygować stołem i ustawiać rywali po kątach, graj tight! Zapomnij o loose preflop raisach i skup się na solidnej grze, sięgając po żetony wtedy, gdy masz pewność, że możesz je zdobyć.

Twoim podstawowym zadaniem jest zostać w grze, a nie eliminować innych graczy! Zamuruj się, a czarną robotę niech wykonają za ciebie inni. Oczywiście możesz kraść blindy itp., ale pamiętaj, by grać tight, a nie ryzykować utratę żetonów, bo nie chciałeś czekać na przyzwoitą rękę i uznałeś, że możesz to zrobić z dowolnymi kartami.

Jeżeli wczesne poziomy nie poszły po twojej myśli i masz mniej niż 30BB, musisz zapamiętać przede wszystkim jedną rzecz: gdy wchodzisz do puli, rób to jedynie z rękami, z którymi jesteś gotowy wejść all in. Niektórzy na pewno będą chcieli wywierać na ciebie presję, gdy masz mniejszy stack, więc twój zakres otwarcia powinien być tight. Dzięki temu nie będziesz musiał foldować i marnować niepotrzebnie żetonów.

Nie możesz się jednak całkowicie murować, bo jeśli nie gracze, to blindy zakończą twoją grę. Możesz więc nieco poszerzyć zakres z późnej pozycji, żeby kraść blindy i ante. Jeśli zwracałeś uwagę na swoich rywali, to powinieneś już wiedzieć przeciwko komu możesz sobie pozwolić na steal, a kogo lepiej nie atakować. Chyba, że masz prawdziwego monstera!

slow roll

Późne poziomy satelity

To moment, być może jedyny w pokerze, w którym bez żalu możesz spasować A-A preflop, jeżeli są ku temu odpowiednie okoliczności, a więc masz duży stack, a miejsca płatne zbliżają się dużymi krokami.

Jeżeli we wcześniejszych etapach poszło ci dobrze, to możesz zerknąć na lobby, by ocenić stacki i liczbę graczy, którzy muszą jeszcze odpaść, po czym w idealnym przypadku odejść od stołu, bo miejscówkę masz już w zasadzie zagwarantowaną. O ile nic nie zepsujesz, dlatego czasem najlepiej zająć się czymś innym, żeby nie ulec pokusie. Jak np. z powyższymi asami.

Twoim zdaniem jest doczołganie się do miejsc płatnych, ponieważ każde z nich oferuje tę samą nagrodę: wejściówkę. Mając duży lub średni stack ogranicz ryzyko do minimum, a będąc na short stacku cały czas sprawdzaj sytuację przy innych stołach. Wchodź all in tylko z premium hands, chyba, że sytuacja będzie już dramatyczna i to ty będziesz najmniejszym stackiem. Ale nawet wtedy lepiej czekać do ostatniej chwili, niż odpaść, gdy wciąż była szansa, że ktoś zrobi to przed tobą.

Chris Moneymaker – Wciąż muszę pracować nad swoją grą

ŹRÓDŁOmypartypokerlive.com
Poprzedni artykułWSOP dopieszcza fanów czterech kart – bogata oferta i ciekawe turnieje
Następny artykułPrzepowiednie przed WSOP cz.1 – Twitter, bransoletki dla kobiet, zwycięzcy najdroższych turniejów