Szwedzi powoli i konsekwentnie zmieniają swoje prawo hazardowe. Wkrótce zrezygnują z części monopolu, aby wprowadzić znacznie bardziej liberalne przepisy. Operatorzy będą mogli ubiegać się o licencję.
Już za kilka miesięcy w Szwecji działać zacznie nowe prawo hazardowe. Przepisy będą nieco bardziej liberalne, bo państwo część sektora hazardowego przekaże w prywatne ręce, zostawiając sobie tylko zarządzanie naziemnymi kasynami i rynkiem automatów. Część zapisów ma również lepiej chronić graczy przed nielicencjonowanymi operatorami.
Prace nad nowymi przepisami idą do przodu powoli, bo politycy zdają sobie sprawę z tego, że muszą być one zgodne z przepisami Unii Europejskiej. To dlatego projekt legislacji wysłany został do Komisji Europejskiej w grudniu zeszłego roku. Nie pojawiły się żadne uwagi, co było dobrym znakiem, ale okazało się, że w Szwecji wcale nie chcą się śpieszyć. Zdecydowano o wprowadzeniu pewnych modyfikacji.
Dodatkowe zapisy obejmuję między innymi odpowiedzialną grę, opłaty, nadzór nad operatorami oraz ich licencjonowanie. Projekt ponownie został więc wysłany do Komisji Europejskiej. Oznacza to, że operatorzy będą się mogli rozpocząć ubieganie o otrzymanie licencji od sierpnia tego roku.
Niecałe 100.000$ za „podwójną” licencję”
Nowe regulacje wejdą w życie 1 stycznia 2019 roku. Do tego czasu prowadzony będzie proces licencyjny. Każdy z chętnych operatorów zapłacić będzie musiał 400.000 koron (około 47.800$) za licencję. Licencja na gry i zakłady kosztowała będzie około 700.000 koron.
Przepisy licencyjne obejmują gry, które oferować będą mogły firmy działające na rynku. Na liście jest między innymi bingo, maszyny wrzutowe, gry karciane, ruletka i oczywiście poker. Oferowanie zakładów nie będzie w żaden sposób ograniczane, ale komisja regulująca gry będzie mogła monitorować całą aktywność hazardową i nakładać ewentualne restrykcje.
Szwedzki rząd nie ukrywa, że celem nowej legislacji jest również lepsza ochrona graczy. Operatorzy będą musieli oferować możliwość samowykluczenia z gier. Gracze z kolei mają mieć możliwość wyłączenia dowolnych gier. Bonusy będą mogły być oferowane tylko przy zapisie.
Rządzący chcą zabezpieczyć rynek przed nielicencjonowanymi operatorami. Możliwe będzie blokowanie podejrzanych transakcji i ewentualne blokowanie stron operatorów, którzy nie posiadają licencji.
Operatorzy działający na rynku obłożeni zostaną podatkiem od zysków na poziomie 18%. O licencje będą mogli się ubiegać już za kilka miesięcy, zakładając, że nie pojawią się żadne uwagi Komisji Europejskiej, po których przepisy trzeba będzie jeszcze modyfikować.
Przypomnijmy, że zaledwie rok temu wiceminister Wiesław Janczyk zachwalał ustawę hazardową, argumentując, że rozwiązania związane z państwowym monopolem zaczerpnięte są właśnie ze Skandynawii. Jak widać Szwedzi uznali, że to właśnie ograniczenie monopolu przyniesie w dłuższym okresie lepsze efekty.