David Bach bez wątpienia posiada pewne pojęcie o grze w Seven Card Studa. Odmiana ta wchodziła w skład turniejów mieszanych, w których Amerykanin zdobył tego lata dwie mistrzowskie bransoletki WSOP.
Odmiana Stud, w której pokerzyści otrzymują karty odkryte i zakryte, głęboko wrosła w amerykańską kulturę. W Stanach Zjednoczonych formaty cztero-, pięcio- i siedmiokartowe obecne są w zasadzie od czasów Rewolucji Amerykańskiej. Odmiana pięciokartowa była natomiast szczególnie popularna wśród żołnierzy walczących podczas Wojny Ludowej. Okazuje się, że upływ czasu nie zatarł zamiłowania Amerykanów do Studa.
– Ta odmiana jest bardzo popularna w Georgii, z której pochodzę. Od 18. urodzin ojciec zabierał mnie na cashówki za 25$ w Seven-Card Studa. To były pierwsze prawdziwe pieniądze, jakie zarobiłem w pokerze.
Zdaniem Davida Bacha, Stud jest agresywną grą, w której dużo zależy od dobrej pamięci zawodników. Pomaga ona zapamiętywać „zużyte” już karty, karty wyłożone na stole i zgadywać te, które mogły zostać sfoldowane.
– Odkryte karty są niezwykle ważne. Każde rozdanie jest inne z uwagi właśnie na odkryte karty, co moim zdaniem jest pięknem tej gry. Gdy twoje karty są martwe, ręka prawdopodobnie nie jest zbyt dobra. Gdy są żywe – jest dużo lepiej. Musisz stale przykładać wagę do tego, co może mieć rywal. W Holdemie musisz zapamiętywać, co twój rywal zrobił w poprzednim rozdaniu. W Studzie trzeba zarówno zapamiętywać, jak i dobrze dostosowywać się do boardów.
David Bach – Chcę wrócić do walki o tytuł Gracza Roku!
W piątek Bach awansował do drugiego dnia mistrzowskiego turnieju Seven Card Stud z wpisowym w wysokości 10.000$. Pokerzysta w udzielonym przed tym turniejem wywiadzie podzielił się swoimi refleksjami dotyczącymi różnic między formatami tej gry.
– Dla mnie odmiana Hi-Lo jest czymś w rodzaju ABC pokera. Nie chodzi o to, że nie ma zbyt dużo gry, tylko jest wiele bardzo prostych sytuacji. Na przykład wtedy, gdy jeden z graczy posiada trzy niskie karty, wysokie ręce czekają do niego, bo gra niejako na freerollu.
Zdaniem Bacha, Seven Card Stud wyzwala w graczach umiejętność szybkiego adaptowania się do sytuacji i agresywnego stylu gry.
– To jest naprawdę bardzo dobra gra dla rekreacyjnych zawodników, którzy lubią sobie przybgamblować, bo w Studzie rzadko jest tak, że jesteś bardzo mocno z tyłu. Jeśli ktoś ma asy, a ty króle, to nie masz 20 procent na zwycięstwo jak w Holdemie, tylko około 35 lub 40 procent.
Przeciętny gracz rekreacyjny będzie wygrywał dużo częściej i czerpał sporo przyjemności. To dużo lepsza gra dla amatorów niż No-Limit Holdem i dlatego też cieszyła się ogromną popularnością przed czasami telewizji. W telewizji nie wygląda już tak świetnie.
David Bach ma za sobą doskonały festiwal, jednak podobnie jak w przypadku innych zawodników, z nadzieją patrzy w kierunku Main Eventu. Ma on być przepustką do spełnienia życzenia Amerykanina.
– Idę tam po to, aby odzyskać prowadzenie w klasyfikacji na Gracza Roku.