Kiedy moje psiapsiółki spożywały kolację w restauracji, siedziały w kinie oglądając romantyczną komedię lub wstawiały do wazonu bukiet tulipanów ozdobiony motylkiem, który ma na skrzydełku napis: „I love You”, ja spędzałam Walentynki w ten oto sposób:
Czyż to nie uroczy obrazek?
Jedna koleżanka powiedziała mi ostatnio, że jestem masochistką. Kompletnie jej nie rozumiem…;-)
Panowie z tylu wygladaja jak dwoch talibow 😀
A już miałem bawić się w pisanie bloga.
Ale jeżeli „coś” takiego otrzymuje plusy a blog Danielsa minusy-wypadam.
To jeszcze nic tutaj 8 plusów a blogi stanko same minusy… to jest chory kraj:)
faktycznie dramat 🙂
Hajjer, zacznij pisać w końcu, bo ja czekam i czekam!! 🙂
plusami sie martwi, gorzej jak dziecko….
zostalem zeżarty
Prawda czy prowokacja, generalnie niektórym chyba nie podoba się po prostu krótka recenzja tego, jak ich „praca” wygląda z punktu widzenia domowników niezainteresowanych bezpośrednio „zmaganiami zawodowymi”.
Oj tam, bo dystansu trzeba troszkę do siebie mieć, a tu wielu takich straaasznie poważnych panów pisze;-)
Po co ten wpis? Kogo to obchodzi?
glowa do gory – wpiszesz sobie do CV kelnerka, zawsze cos, shipneli chociaz cos?
Shipnęli, ale tylko na ingredientsy. Musakę zeżarli, lody z ananasem i świeżutko ubitą śmietanką też, ale koszty obsługi znów na zeszyt;-) Zresztą na etat nie mam szans – chcą zaktywizować jakąś bezrobotną absolwentkę, najlepiej tuż po maturze;-)
No niestety… Mam dwóch, ale tylko, gdy razem grają, więc… żaden z nich pożytek;-) Taka mi z tego korzyść, że mogę im serwować obiadki (za pięć pełna godzina) i sprzątać talerzyki oraz – ma się rozumieć – od czasu do czasu kieliszki;-)
masz dwóch facetów?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.