Ostrzeżenie dla niepokerzystów – sporo pokerowego mięsa
Od strony technicznej moje granie on-line wygląda tak:
- Używam podróżującego ze mną laptopa Lenovo ThinkPad T520 (ThinkPady to absolutnie jedyna opcja jaką polecam, jeżeli chodzi o laptopy, NASA używa ich na stacjach kosmicznych 🙂
- Do niego dokupiłem tu na miejscu 24” monitor BenQ GL2450 i prosty fotel ergonomiczny.
- Multitabluję na pięciu różnych pokerroomach: Poker Stars, Full Tilt Poker, 888 (Pacific) , Party Poker i WinPoker (iPoker).
- Z wspomagaczy używam Holdem Managera i programu StackAndTile ułatwiającego grę na wielu stołach. Szczerze polecam ten drugi wynalazek, bez niego granie na wielu softach byłoby udręką, a tak jest nawet przyjemne. Niestety za możliwość korzystania z niego trzeba opłacać comiesięczny abonament.
- Gram turnieje z BI od $11 do $109, plus niedzielne i comiesięczne majorsy. Mój line-up wygląda tak: freezouty, rebuy&addon, majorsy. Z ochotą posłucham, jeżeli jacyś MTT pro mieliby sugestie, co ewentualnie mogę tu dopracować.
- Od rozpoczęcia sesji siedzę przy monitorze przez ~8-10 godzin, z jedynie parominutowymi przerwami co godzinę na synchronised breaks. Wymusza to łapanie przekąsek zamiast normalnego jedzenia (chyba, że szczęśliwie pod moim nosem wyląduje parujący talerz 🙂 oraz, co gorsza, korzystanie z toalety na prędkości… Dla mnie są to największe minusy grania MTT. HUSNG przyzwyczaiły mnie do możliwości zrobienia sobie godzinnej przerwy na obiad lub spacer w prawie dowolnym momencie.
- No i poza wyżej wspomnianymi to praca, praca, praca nad grą:
- zaznaczanie rąk w sesji,
- zapisywanie sobie na kartce, które turnieje chcę całe przejrzeć,
- przeglądanie dwóch powyższych samemu,
- drugie przeglądanie już przebranych rąk ze stakerami,
- oglądanie filmików szkoleniowych (polecam Assassinato na Pocket5s),
- rozmowy i session review z innymi graczami, w sporej mierze z polskich konferencji MTT na Skypie (pozdrowienia degeny),
- granie sesji we dwie osoby, jedna klika, druga mówi co i jak robić – coś jak extreme pogramming, tylko, że w wykonaniu dla pokera 🙂
- etc, etc, etc…
Przez chwilę moje życie w Meksyku wyglądało tak, że 8-10 godzin dziennie poświęcałem na grind, a 3-4 godziny na analizę rozdań. I tak przez 4-5 dni w tygodniu… Po jakimś czasie trochę odpuściłem, bo taka ilość mielenia mnie zabijała. Teraz połowę dni poświęcam na analizę, a połowę na samo granie. Nadal jest to wsadzanie sporej części życia w siedzenie przed ekranem.
Jak to ktoś powiedział na jednej z konferencji, trzeba przynerdzić (interesujące słowo 🙂 te parę lat, żeby potem móc jeździć po świecie, grać w turniejach live i nie być donkiem. Parę lat to ja przynerdzać nie zamierzam, albo inaczej – ja swoje już przez poprzednie parę lat wyklikałem 😉 Ale parę miesięcy zdecydowałem się poświęcić, co by to przestawienie się na nową odmianę było w miarę efektywne i póki co dłubię.
Radzenie sobie ze swingami, czyli „MTT to loteria” po raz trzeci i OSTATNI
Pod ostatnim wpisem Wojtech spytał mnie, jak to zrobić, żeby seria negatywnych wyników nie wpływała na psychikę i życie poza pokerem. Oto moja odpowiedź:
Weźmy za przykład przyzwoitego wygrywającego gracza mającego 20% roi (na midstakesach to jest oczekiwane 5-7 tysięcy dolarów miesięcznie, jeżeli ktoś grinduje ~4 dni w tygodniu).
Wiesz jaka jest szansa, ze taki gracz będzie do tyłu po 1000 turniejów? 42%!
Po 2000 turniejów? 33%.
Po 5000 (co większość już uważa za super próbkę)? 20%.
Po więcej odsyłam na – http://www.nsdpoker.com/2011/01/mtt-pros/
Jeżeli gracz ten będzie do przodu, to często o więcej, niż jeżeli będzie do tyłu – grając Sunday Million można wtopić jedynie $215, a wygrać $150.000+, stąd niesymetryczny rozkład. Nie zmienia to faktu, że jeżeli zagra się tysiąc MTT, to to, czy będzie się miało zysk, czy stratę (będąc wygrywającym graczem przypominam) to praktycznie coinflip.
Jeszcze ciekawsze jest to, że prawdopodobnie nie istnieje na świecie gracz, który częściej będzie do przodu, niż do tyłu, po 100 turniejach!!! Nawet mając efektywne roi 80% (omg), po 100 turniejach częściej będzie się pod kreską. Stąd to moje, często źle cytowane stwierdzenie, że „MTT to loteria”. Ekscytowanie się pojedynczym donkamentem, albo nawet pojedynczą setką donkamentów, to jak ekscytowanie się wynikami…
Trzeba po prostu zrozumieć i zaakceptować to, czym jest poker. Czymś przesiąkniętym losowością, zwłaszcza w przypadku turniejów wielostolikowych. A marzenie o pokerze bez wariancji, jest jak marzenie o posiadaniu skrzeli i możliwości oddychania pod wodą. W sumie fajna idea, jedyny problem, że zupełnie nierealna.
Kup pan cegłę
Jak już wspominałem niedługo wybieram się na Main Event. Mimo głębokich kieszeni moich stakerów, granie pojedynczych turniejów za $10.000 może trochę zbyt szybko wpędzić mnie w głęboki makeup (dług).
Z racji tego sprzedaję udziały. W skrócie, z uwzględnieniem 10% mark-upu, 1% udziałów w mojej potencjalnej wygranej można kupić za $110 (360zł). Minimalna cegła to 0.25% za 90zł. Wypłaty będą liczone od wygranej wypłaconej mi po potrąceniu 30% podatku dla IRS.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to niech pisze w komentarzach lub przez prywatną wiadomość. Więcej szczegółów oferty (po angielsku) można przeczytać w moim wątku na forum 2+2, tam też znajdują się informacje, jak dokonywać wpłat za udziały. Oby nam żarło.
Lagra vida y el beneficio
Grasiu
A ty myster_x znowu bredzisz i narzekasz albo sie czepiasz interpunkcji , przerw itd , A to , ze ktos ma odwage wystawiac sie publicznie to jego sprawa bo widocznie ma on pojecie o pokerze a nie jak ty jestes tylko mocny w gebie a nie potrafisz udowodnic jakie to niby sukcesy odnosic.
jaki masz nick na ipoker?
Tytuł Roku :)))
Na Twoim miejscu , nie wystawiał bym się na opinię publiczną , ponieważ nie masz z tego żadnej korzyści , a tylko może to zaburzyć Twój światopogląd na temat pokera.
mozesz rowinac mysl zburzenia swiatopogladu grasia na pokera ?
Będziesz gdzieś grał live podczas tego rocznego stake’u poza WSOP?
Głównie satelity do Main Eventu (zarówno SNG, jak i supersatelity MTT), oraz może jeden czy dwa mniejsze turnieje za $1000/$1500.
Poza tym pewnie na chwilę zasiądę (połowicznie dla przyjemności, połowicznie dla $) do cashówek BigO 1/2/5.
Nie przeszkadza mi to , jeżeli ktoś mnie poprawia.Pozdrawiam.:)
Kolejny dobry wpis.
Polecam Tobie zapoznanie się z AutoHotKey – skrypty będą użyteczniejsze niż kartka papieru i ułatwią grind. Kursów nigdy nie widziałem, choć jakieś są na pewno, ale w Pomocy jest cała biblioteka poleceń oraz zasad (w bardzo dobrej i łatwej do przyswojenia formie).
Sporą część zadań AHK spełnia dla mnie Stack and Tile (Fold mam na przycisku z boku myszki :P)
Ale może się zastanowię nad czymś, co sprawi, że nie będę wielkości betów wpisywał
http://www.sickread.com/blog/article/how-to-learn-good-them-sngs/ – gość ma dość ciekawe zastosowania dla skryptów. Sam blog też niczemu sobie.
Wydaje mi się , że za bardzo cenisz swój czas , a żeby osiągnąć sukces w pokerze to jednak trzeba poświecić kilka lat , co nam i tak nie daje żadnej gwarancji.Uważam że teraz jest ostatnia szansa żeby coś osiągnąć , ponieważ za kilka lat gra w pokera na internecie może stać się po prostu nie opłacalna.Do tego trzeba dodać takie czynniki jak to że się starzejemy , przez co mamy mniej energii , zapału i motywacji do pracy.Trzymam kciuki za Twój sukces.
Zwróciłbym uwagę na interpunkcję, przerwy między znakami oraz „nie” pisane z przymiotnikami. Najpierw szkoła, potem poker.
Jak mozna na stejku sprzedawac udzialy 😀 przeciez ci co cie stejkuja maja je… ocb?
wspolczuje nerdzenia ale mus to mus moze akurat cos kiedys wygrasz w tej loterii 😉 GL!
No tak, ale stejkerzy, jak jest zawarte w temacie 2+2, mają 30% udziałów, grasiu tyle samo, a reszta jest for sale.
Aaaa takie buty 🙂 to po fiksie ten stejk 😉 troszke grasia 'wyfixowali’ nie dziwie sie ze sprzedaje, inaczej tur kosztowalbygo 7000$ a mial byc pokryty ze stejkerow 😉 GL grasiu w sprzedazy i SZIIIIPA!
lol…jaki ty jesteś glupi
Normalnie stakerzy mają minimum 50% (lub więcej) i wyłączne prawo do mojej akcji. Ale ja gram rocznego stake’a i zdecydowaliśmy wspólnie, że, bardziej nawet dla mnie niż dla nich, w turniejach z wpisowym powyżej $2000 mogę sprzedawać do 30-40% udziałów innym.
podatek jest od wygranej nie od wpisowego
„The tax is on profit, not on cash”. Jako profit rozumiem 10.000 w moim przykładzie.
Czyli od jakiej kwoty w moim przykładzie będzie liczony podatek twoim zdaniem?
Zaokrąglajac:
Kupuje 1% za 110$.
Jesteś w kasie i wygrywasz 20.000$.
Podatek 30% od 10.000 = 3000$
Dostaje 1% z 17.000, czyli 170$.
Zgadza się?
Tak
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.