A wtedy przyszedł maj, zrobiło się gorąco.

9

Witam!

Poniżej kilka słów podsumowania kwietnia. Na temat wyzwania biegowego nie będę się zbytnio rozpisywał gdyż opisałem sytuację dosyć dokładnie w poprzednim wpisie. Jedynie wspomnę o tym, że po piątkowym bieganiu (pierwsze w letnim ubraniu) odrobinę mnie przewiało i niestety skończyło się na przeziębieniu. W poniedziałek byłem przekonany o tym, że już wyzdrowiałem niemniej jednak doprawiłem się jeszcze bardziej dlatego w tym tygodniu środę i piątek już sobie odpuszczam i od poniedziałku wracam do dalszej walki o kondycję 🙂

Jeżeli o pokera chodzi to w kwietniu zagrałem:

– 20 sesji

– 1965 turniejów

Daje to 98.25 turniejów/sesję co uważam jest bardzo dobrym wynikiem i mam nadzieję, że będzie to pierwszy krok do regularności i konsekwencji w rozgrywaniu ok. 2000 turniejów miesięcznie.

Kolejne kwietniowe doświadczenie to ogromny downswing jaki mnie dopadł. Do tej pory największy swing w dół jakiego doświadczyłem wynosił „zaledwie” 900$ więc chyba nie trudno wyobrazić sobie co tak niedoświadczona mentalnie osoba (przynajmniej jeżeli chodzi o radzenie sobie z większymi swingami) jak ja czuła gdy pod koniec miesiąca cashier pokazywał około $2500 na minusie… Sama gra w kwietniu nie była zła niemniej ciężko było odpalać stoliki, grać przez kilka godzin, kończyć sesję na kilkusetdolarowym minusie i kolejnego dnia zrobić to samo i tak kilkanaście dni w miesiącu. Teraz, z perspektywy czasu bardzo się cieszę, że spotkało mnie coś takiego gdyż z pewnością pozwoli się to bardziej uodpornić na kolejne wahania w przyszłości.

Piszę o tym tak spokojnie gdyż ostatnie kilka dni to długo wyczekiwane odwrócenie trendu i odrobienie strat. Poniżej wykres:

W sumie dla takich dni jak kilka ostatnich warto grac w pokera i warto czasami się przemęczyć na downswingu żeby z pojedynczej sesji na sitkach za $2.5 i $8 wyciągać czterocyfrowe profity 😉

W tym miejscu chciałbym podziękować za filmik jaki w swoim blogu umieścił zajac_nlg. Obejrzałem go i odniosłem wrażenie, że idealnie oddaje sens dążenia do celu, zarówno jeżeli chodzi jak o moje bieganie ale i o pokera. Uświadomił mi, że w zasadzie nie ma znaczenia jak wiele razy upadniemy (ile sesji pod rząd będziemy mieli na minus) bo jeżeli tylko damy radę się podnieść i walczyć dalej to ostatecznie osiągniemy sukces.

Uświadomiłem sobie także ostatnio, że w zasadzie żadne ograniczenia nie istnieją. Jeżeli tylko znajdziemy w sobie odpowiednią ilość samozaparcia, motywacji, przezwyciężymy kryzysy, nie damy się zdemotywywać tylko konsekwentnie wytrwamy w tym co robimy to oprócz zamierzonych celów będziemy w stanie osiągnąć znacznie więcej. Podobne przesłanie płynie z poniższego filmu…

Super, że już kilka dni po wysłuchaniu tych słów i uświadomieniu sobie pewnych rzeczy wszystkie straty zostały odrobione i można spokojnie skupić się dalej na poprawianiu gry i dalszej walce na stolikach bez żadnych obciążeń 🙂

Po krótkim okresie testów w maju postanowiłem już zrezygnować całkowicie z turniejów $3.5+R. Co prawda nie mogę się pochwalić reprezentatywną próbką bo zagrałem chyba około 400 sztuk, ale to mi wystarczyło aby stwierdzić, że struktura nie jest dla mnie optymalna. Nadal oczywiście uważam, że są to jedne z najbardziej dochodowych turniejów (na podstawie wyników topowych regów) ale jednak gra się je trochę inaczej niż zwykłe 180 turbo. Uznałem w związku z tym, że nie ma sensu grać ich na siłę i postanowiłem skupić się wyłącznie w doskonaleniu gry w zwykłych 180 turbo i co za tym idzie grać w maju tylko w turniejach tego rodzaju na stawkach $2.5/$8.

Dorzucę jeszcze, że dnia 2 maja 2013 roku sezon grillowy 2013 został rozpoczęty 😀

I na koniec cele na maj:

– minimum 20 sesji

– 2000 turniejów (co ważne bez grania na siłę więc jeżeli się nie uda to nie będę żyłował aby tylko dobić do 2000)

– dalsze bieganie wg planu przedstawionego w poprzednim wpisie

– dorzucenie do biegania innego rodzaju aktywności (rower/basen/siłownia – jeszcze nie zdecydowałem) <- tak, to przez grilla 😉

Pozdrawiam,

Maverick

Poprzedni artykułEPT Grand Final Super High Roller – duże zainteresowanie turniejem
Następny artykułUSA: Delaware wybrało operatora, będzie ustawa federalna?

9 KOMENTARZE

  1. co masz dobrego w tych sreberkach ? ( nie starczyło Ci go na ostatnią kaszankę czy to ryba? ). Narobiłeś mi ochoty… idę rozpalać grilla 😀 P.S. Mnie generalnie podoba się jednokierunkowość w wybieraniu gier pokerowych.

    GL!

    • Dzięki!

      Szczerze to ryby na grillu jeszcze nie robiłem 🙂 W sreberkach była kaszanka z cebulką :>

  2. Swing na 400 bi trochę sick jednak jak najbardziej realny przy poziomie jaki jest na osemkach, w tych turniejach ono w tym momencie najbardziej liczy się mindset nie ma juz dużego waga nawet nad gownoregami a b/e swingi po 5k turkow też się zdarzają, nic tylko „olać suke i klepać volume”, gl 😉

    • Dzięki :>

      Tutaj taki duży swing bo w sumie grałem jeszcze te rebuye, które niezbyt mi siadały. Wiadomo nowe turki, większe wpisowe, na początku brak optymalnej gry + kiepski run i downswing gotowy 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.