Witam wszystkich!
Na imię mam Marcin, mam 27 lat. Na stolikach pokerowych można mnie spotkać pod różnymi wersjami nicka Maverick_PL (taki zbieg okoliczności gdyż ksywka Maverick w moim przypadku ma kompletnie apokerowe pochodzenie i pochodzi z czasów gdy o Hold'emie jeszcze nie słyszałem). W zasadzie to ostatnio wyłącznie pod tym nickiem gdyż gram już wyłącznie na PokerStars. Nick użyty w tytule został wymyślony przez mojego kolegę (Pozdrawiam Cię Maćku!) ze szkoły podstawowej jako przekręcenie mojej ksywki, niemniej od razu przypadł mi do gustu. Aczkolwiek muszę przyznać, że używam go wyłącznie nieoficjalnie!
Zanim trafiłem do środowiska pokerowego grałem w inne gry karciane i komputerowe (MMO). Nie liczę tutaj oczywiście przygód z pokerem 5-Card Draw bo w dzieciństwie pewnie znakomita większość czytelników go przerabiała. Do tego dochodzą też, stale towarzyszące graczom pokerowym, szachy. Obie gry wyłącznie for fun. Pierwszą grą, którą się na poważniej zainteresowałem był Magic: the Gathering. Byłem aktywnym „magicowcem” w latach 2002-2007. Z racji pochodzenia (mała miejscowość z kiepską sceną magicową – a i to 90% to casuale) grałem głównie on-line, live zaliczając jedynie większe imprezy i konwenty. W 2007 roku zainteresowałem się grami MMO, a dokładniej World of Warcraft. Lata 2006-2011 to lata studiów więc wolnego czasu nie brakowało a i zmartwień zbyt wielu nie miałem (jestem osobą optymistycznie nastawioną do świata i nie zwykłem był tracić czasu na jakieś smutki etc.) więc sprzyjało to rozwinięciu się takiemu czasożernemu hobby. Jeżeli ktoś się interesuje WoWem to uprzedzając pytania powiem, że grałem w obecnie najlepszej polskiej gildii (top25 world) Accidentally. Pierwszą styczność z pokerem miałem już w 2006 roku jednak było to jedynie „pykanie w czasie wolnym” bez większych rozkmin co i dlaczego robię. W 2011 roku skończyłem studia i wyprowadziłem się z domu do większego miasta. Mieszkałem tam z siostrą i pracowałem jako doradca finansowy (czyt. akwizytor bo jak teraz patrzę na to z perspektywy czasu to inaczej tego nazwać nie można – znakomita większość doradców finansowych to zwykli sprzedawcy). 2012 rok był niestety dla mnie straconym, pod wieloma względami, rokiem. W styczniu rzuciłem pracę (nie umiem okłamywać ludzi więc oczywistym było, że w „doradztwie finansowym” długo nie wytrzymam) i rozpocząłem poszukiwania kolejnej. Nie było niestety zbyt różowo gdyż stając w szranki z kandydatami z doświadczeniem musiałbym robić niezłe akrobacje aby to właśnie mnie przyjęli. Dodam, że autoprezentacja, zachwalanie siebie i mówienie na lewo i prawo jaki jestem zajebisty i hej do przodu nie jest moją mocną stroną więc poszukiwania pracy były katorgą. A obiecałem sobie, że za granicę nie wyjadę dopóty dopóki nie będę pod ścianą. Miałem trochę oszczędności po poprzedniej pracy, trochę kasy za sprzedaż postaci i setek tysięcy wirtualnego golda w WoWie więc miałem za co żyć. W międzyczasie zostawiła mnie dziewczyna stwierdzając z dnia na dzień, że ona jednak wyjeżdża do Anglii (powiedziała mi to w poniedziałek a w środę siedziała w samolocie lol) i tyle ją widziałem 🙂 Wtedy stwierdziłem, że może czas olać wspomniane „pykanie” raz na jakiś czas i spróbować się poważniej pobawić w pokera, skoro ostatnia przeszkoda sama się usunęła 😀 Akurat wtedy na fali wznoszącej znalazł się Crim44, który skutecznie, m.in. tutaj na portalu oraz na IntelliPoker, rozreklamował sitki 180 turbo więc wybór był w miarę oczywisty. Dorzuciłem do tego jakieś micro mtt ale bez większych sukcesów (łącznie z sitkami, grami cashowymi i rakebackiem jakieś 1,5-2k profitu przez pół roku więc bieda). Byłem już bliski odpuszczenia i gotowy na powrót na rynek pracy (w sumie miałem załatwioną pracę więc nie na rynek tylko do „normalnej” pracy) ale tutaj na forum zobaczyłem ogłoszenie dotyczące stakeingu i coachingu. Stwierdziłem, że dam sobie jeszcze jedną szansę i spróbuję coś osiągnąć w pokerze mając pełne wsparcie osób, które już pewien sukces odniosły.
Tak oto dotarłem do miejsca gdzie jestem obecnie. Coś co nie udało mi się przez ponad pół roku, tutaj osiągnąłem w miesiąc. Obecnie gram głównie 180 turbo sity za 8$ i 3,5$+R. Od połowy stycznia wykres prezentuje się następująco:
Pierwsze 900 turków to wyłącznie sity za 2,5$. Wtedy zacząłem dodawać do sesji turnieje za 8$ (od 3000 turnieju również 3,5$+R). Po pierwszych kłopotach, związanych głównie z głową i grą bardziej tight niż być powinno zadomowiłem się już na wspomnianych stawkach i nie odczuwam kompletnie żadnej presji.
Jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że ten kierunek się utrzyma. Bloga piszę (zmotywowany także trochę przez kolegę Kastyriela gdyż blog „Maverick wanna be” został przeze mnie założony ponad rok temu – styczeń 2012 – a dopiero teraz zabieram się do pierwszej notki lol) aby mieć większą motywację do osiągnięcia sukcesu. A sukces chciałbym osiągnąć nie tylko w pokerze. Przeczytawszy książę Brian'a Tracy'ego „Zjedz tę żabę” (wg mnie bardzo dobra pozycja o planowaniu, wyznaczaniu celów i zarządzaniu swoim czasem) postawiłem sobie także kilka pozapokerowych celów na rok 2013 (pomijam te związane z życiem osobistym i finansowym, a te drugie i tak powinny być pochodną zrealizowania celów pokerowych więc nie są celem samym w sobie):
1. Ważę maksymalnie 70kg.
2. Zainwestowałem w rozwój swojej osoby i przeczytałem co najmniej 20 książek.
Pisze w taki a nie inny sposób gdyż wspomniany Brian Tracy zwraca uwagę, że bardzo ważne jest takie formułowanie celu jakby był on już osiągnięty. Niby niewielka różnica a z psychologicznego punktu widzenia przeogromna. Po sobie stwierdzam, że to zdecydowanie działa gdyż mając kartkę z wypisanymi celami w tej formie jest bardzo głupio przed samym sobą ich nie realizować.
Obecnie ważę 85kg (a było już 104kg) przy wzroście 177cm. Do realizacji pierwszego celu wybrałem bieganie. Obecnie jestem w szóstym tygodniu pierwszego kroku z poniższego planu:
https://treningbiegacza.pl/trening/plany-treningowe/item/482-plan-treningowy-od-zera-do-60-minut-ciaglego-biegu-10-najczestszych-pytan-zadawanych-przez-poczatkujacego-biegacza
Drugi cel to wiadomo. Obecnie 3/20 i czwarta w trakcie. Po przeczytaniu każdej kolejnej książki postaram się umieścić jakąś mini recenzję, oczywiście pod warunkiem, że moim subiektywnym zdaniem książka okaże się ciekawa i warta przeczytania.
Wyżej wspomniałem o celach pokerowych. Na razie mam tylko ich zarys dlatego nie wypisałem w punktach. Obecnie skupiam się na jak najlepszej grze i na współpracy ze wspomnianą grupą graczy. Po jej zakończeniu zobaczę gdzie jestem ze skillem i bankrollem i wtedy już bardzo szczegółowo opiszę swoje plany, już pewnie na drugą połowę roku.
Od kwietnia postaram się także podczepiać do notek bloga jakieś wpisy o celach na kolejny miesiąc aby ostateczny cel nie wydawał się taki odległy.
Odstawiając kompletnie pokera na bok. W blogu postaram się poruszać także jakieś ciekawe kwestie społeczne, kulturowe (oprócz wspomnianych książek) więc nie każdy wpis będzie na temat pokerowy.
I to tyle słowem wstępu. Mam nadzieję, że znajdzie się kilku czytelników, którzy przeczytają powyższy wpis i zechcą zajrzeć ponownie w przyszłości, przy okazji kolejnych.
Pozdrawiam,
Maverick
Te 180-tki TURBO to jakaś epidemia ostatnio 😉
No fakt, pamiętam Ciebie jako dość tight gracza, a turbo to turbo … 😉
GL w realizacji celów !
Powodzenia Maverozaur! jak już tak wklejasz wykresy, to mogę spytać jakie ROI kręcisz na 8$ po jakiej próbce i co o nich sądzisz? jak mają się w zestawieniu np. do 2,5 albo 3,5R ;>
Na ósemkach mam trochę oszukane ROI bo prawie 40%, ale próbka jeszcze niewielka bo kilkaset turków.
Jeżeli chodzi o ósemki w porównaniu do reszty to z powyższych powodów są to moje ulubione turki na chwilę obecną 😉
Dobry wpis, powodzenia w realizowaniu planów. Czekam na następny 🙂
tez kiedys wazylem 105kg i zaczalem brac thermo speed (olimp) przez miesiac po 1 kapsulce. Schudłem w pare miesięcy do 75. Kapsulki sa oczywiscie nie zdrowe ale cos za cos 😉 polecam i pozdro
nicka kojarzę, chyba nawet jakąś notkę zrobiłem 😛 powodzenia (we wszystkich rozdaniach poza rozdaniami ze mną)
Maverick_PL po pierwsze gratulacje.
Ponieważ mam problem z samodyscypliną mam pytanie jak bardzo stake pomaga ci w osiaganiu profitowych rezultatów? Rozumiem szkolenie przechodzisz od 2 miesięcy? Czy po obecnej „nauce” mógłbyś osiągać te wyniki „na swoim”? jaki BM stosujesz? używasz programów trackujących?
Pozdrawiam i dzięki za odp : )
Myślę, że nie ma to aż tak wielkiego znaczenia za czyje pieniądze gram. Doświadczenia i wyniesionej nauki nikt mi przecież nie zabierze więc myślę, że źródło bankrolla jest sprawą drugorzędną. Powiem nawet, że na początku świadomość, że mogę przegrać nieswoje pieniądze była dla mnie gorsza niż świadomość, że przegrywa się swoje 😉
O BM się nie martwię bo częścią oferty jest to, że 100% bankrolla pochodzi nie z moich środków.
Po okresie nauki myślę, że bez problemu będę w stanie robić wyniki bo jak wspomniałem wcześniej, przecież zdobytego doświadczenia i tego czego się nauczyłem nikt mi nie zabierze 🙂
sngelitepl SYNEK.
Kilka zjebek na treningach od czasu do czasu i wykres idzie w należytym kierunku!Młody padawanie, mów mi Yoda:D 😀
40 %, po 2,5 K gier 45 % ,po 5k gier 50 i tak dalej do 10 k o ile mowimy o sng mentors
Kolejny blog nt stakeu ze 180 turbo, mam w związku z tym pytanie, ile z wygranych zostaje dla Ciebie? O ile to nie jest tajemnica związana z umową prosiłabym o odpowiedź bo ani w Twoim blogu ani w tym Twojego poprzednika nie wypatrzyłam takiej informacji 😉 Jeżeli nie możesz tego ujawniać to napisz, że tajemnica i nie było pytania 😉
Pozdrawiam
Nie ma w tym tajemnicy. Wszystkie informacje są i tak zawarte w topiku reklamującym na forum. Już wyżej masz odpowiedź 🙂
Powodzenia w walce z wagą!
Dzięki, to zdecydowanie najcięższa walka 😉
Dobre życie na 180s 🙂 powodzenia dalej, plusik.
Jakie książki czytasz ? 🙂
Na razie to „pokertexasowe standardy” czyli książki, które polecali inni 🙂 „Matematyka niepewności”, „Sekret”, „Zjedz tę żabę”.
Te przeczytałem bądź skończyłem czytać w tym roku. W kolejce czekają „Nie tłumacz się, działaj!”, „4-hour workweek”, „Obudź w sobie olbrzyma” i „Tajny agent” Aleksa Berensona. Ta ostatnia nie ma już nic wspólnego z motywacją 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.