Pod wpływem wpisu Warsawa postanowiłem zostać… zawodowcem… ha żart prowadzącego L. Pod wpływem wpisu Warsawa o serialach postanowiłem wybrać sobie jeden z „bardzo dobrych”, ale jakoś o tym zapomniałem jest po fakcie, retrospekcja (hasztag od przodu) niestety same kryminały eeeh, nie trawie kryminałów dexter-postać, totalnie przerysowana z Rysów głupoty. Jest scena kiedy wewnętrznie zmuszony do zabijania bezpłciowy epigon młodego geniusza laboratoryjnego mówi do siebie – pracuje na posterunku a tylko jeden człowiek „czarnuch sierżant dołks” wyczuwa we mnie POTWORA. Bo nie jesteś: bestią, demonem, potworem, czy czym tam chciałeś być, ty w ogóle nie jesteś. Pomysł okay, ale coś mi nie gra a temat jest mi bliski. Anthony Hopkins gra Hitchcocka, Hemingwaya, psychopatycznego Lektera i ciepłych staruszków do rany przyłóż pokroju mistrza kierownicy Burta Munro, jemu zawsze wierze. Może i dobrze jest zbudowana postać Dextera z prawdziwym krypto-psychopatą poziom hard przeciętny widz by się nie utożsamił… w sumie może wrócę do tego serialu.
Breaking Bad z licznych uznanych źródeł napłynęły do mnie pozytywne recenzje – filmweb 8.5. Jestem po pierwszym sezonie na razie… BOMBA? Zdecydowanie nie, ale było parę wybuchów, trzęsień ziemi. Przekonuje mnie metamorfoza nauczyciela chemii w bezwzględnego kozaka? Tak – to w nim było. Rzucenie monety i mety która nie jest metą o podłogę i wysadzenie okien w przybytku mafioza najjs propsy i hajs dla hajsenberga – niesamowita scena. Choć tak ogólnie to go nie lubię, nie wzbudza sympatii, chyba takie jest założenie, w przeciwieństwie do jego współpracownika z tym ziomem mogę przybić żółwia w beczce. Wygadany ‘idiota?’ kiedyś genialne dziecko. Walta też przedstawiają jako ciepłe kluchy. Woźny samarytanin udławił się swoim dzbanem wody. Szalona Ósemka, przykłady syn – do czasu, wykształcony gangster, inteligentny i budzący sympatie, wbijający ostre przedmioty w… łydkę policyjny kapuś. Scenarzyści lubią tanie i mniej tanie kontrasty. Był motyw pokera nasz bohater wyblefował z filmowymi 2 7 tripsa asów korzystając z posiadanego wizerunku. Do turna 4 graczy – domowa gra dwóch graczy pasuje standardowy bet block i miejsce na blef w sytuacji 4 kart w kolorze na stole. W wersji z lektorem, lektor nazywa króla – jopkiem, brawo zuchu i brawo dla mnie że niektóre odcinki oglądam z lektorem, ale mam porównanie i w sumie nie dostrzegam różnicy w odbiorze. Zabieram się do drugiego sezonu.
Jeśli chodzi o Walta – Bryana Carnstona to kojarzę go z „Zwariowany Świat Malcolma” rewelacyjny serial i rola nadwrażliwego panikarza, ojca rodziny. Nie wiem czy po paru ładnych latach nadal utrzymałby mi się entuzjazm. Niektóre rzeczy dobre są tylko w młodszym wieku a do niektórych trzeba dorosnąć, ale obstawiam że tak, był tam koncepcyjny humor pełno filmowych follow upów, genialne patenty. Coś podobnego widziałem dopiero w „Jak poznałem waszą matkę” w którym Carnston również gra w paru odcinkach. Jednak ludzie wolą „Przyjaciół” bo tam cały czas jest się z czego śmiać. Niekorzystne utożsamianie i porównania HIMYM do Friends opierają się na sporych uproszczeniach. Jak wspominałem w innym wpisie ludzie wolą być rozśmieszani niż wprawiani w podziw. To drugie czegoś od nich wymaga a pierwsze nie, czasem jedynie dystansu.
Kto nie ma nic, nic nie ryzykuje, DiCaprio wygrywa bilet na Titanica w pokera. Full w dobieranym. „Wczoraj spałem pod mostem. Dziś jestem na największym statku świata i pije szampana z jaśnie państwem. Życie to dar.”
W My Blueberry Nights, Portman gra pokerzystkę, jest trochę rozdań Natalie jest wspaniała. Oczywiście w standardzie wypada wspomnieć w temacie o filmach: Pokerzysta, Lucky you, Rounders.
Na koniec HIT. M jak miłość 7 minuta. http://vod.pl/m-jak-milosc,103309,w.html Dziadek Pyrkosz Pyzdra z Kisielem, zwykle grindują szachy, ale zdarzyło im się zagrać w pokera na pieniądze. Oczywiście Mostowiak wyblefował oponenta, napuszył się i wytłumaczył że wygrywa ten, kto lepiej blefuje. Kisiel też ma potencjał haha mocne, polecam też następną scenę yeah.
ee, nie wiem czemu Cie tak zminusowali. Nawet analiza rozdania jest, a to przeciez pokerowy portal!
ogladajac jakikolwiek film czy serial, mozna badz nie godzic sie na pewny nieprawdopodobienstwa, ktore ten wykorzystuje dla trzymania akcji. I tylko od nas zalezy czy kolejny trafiony przez glownego bohatera one outer nas irytuje czy tez nie.
Mnie irytuje gdy scenarzysta psuje po hollywoodzku jakis swietny pomysl. Z seriali dobrym przykladem bedzie Prison Break, im dalej tym gorzej. Z filmow do dzis nie moge przebolec Law Abiding Citizen, gdy inteligentna, psychologiczna rozgrywka pomiedzy inzynierem a prokuratorem zamienia sie w serie hollywoodzkich wybuchow.
ogolnie w serialach juz tak jest od lostow po cokolwiek im dalej tym wieksza Qpa. Filmy Panowie chyba ze jakies stare seriale nasze z jajem. Ja ostatnio ogladam stare filmy bez flakow latajacych motocyklistow strzelajacych do gory nogami z shotguna z dzieckiem na reku, mijajac walaca sie wierze eifla w centrum Los Angeles przelatujac nad palacym sie statkiem i jestem zadowolony
a wiec o co tu chodzi?
jestem mężczyzną i się nie poddaję – przeczytałem wszystko. Jedno pytanie – po co tutaj napisałeś tyle liter i akurat w tej konfiguracji?
Prosto niech sobie pisze Coelho, gwałt na składni jest moim środkiem artystycznym
stylistycznym
Zgubiłem się gdzieś w połowie pierwszego akapitu i nie chciało mi się szukać gdzie skończyłem.
:O
Świetny blog, daję minusa
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.