Ostatnio buduję bankroll dzięki turniejom portalowym. Poprzednie wygrane pozwoliły mi na swobodne granie MTT (mikro, a w niedzielę też low) przez tydzień. We wtorek spóźniłem się na turniej „Gramy z PT”, został mi tylko turniej dla blogerów we środę. W nim udało się dojść do kasy, grając tak rewelacyjne ręce jak 74 w drzewkach (łamały asy 🙂 Niestety, później przestraszyłem się własnej zuchwałości i po dwóch allinach spasowałem 74off – a szkoda – AA na JJ a na stole 7 i 4…
Mając 15$ „rolla” (może raczej rolki) za 8 wkupiłem się na stół PLO8 (1/2 centy, ale pule zacne) – i po niedługim czasie podwoiłem się, potroiłem i przegrałem wszystko…
Za ostatni grosz wkupiłem się do $4,40 NLO hi/lo i skończyłem 4-ty – o 7 rano rolki wynosiły $80. Dwa dni, a właściwie noce grania (bo w dzień trzeba zarabiać, aby raz na tydzień móc postawić sobie pizzę na PokerStars, tzn. wpłacić jakieś …naście $) zrolowały go do $40.
Rollercoaster czyli uroki górskiej kolejki
Wczoraj spóźniłem się na 5,50 „Gramy z PT” (zabrakło z 10 minut – może późna rejestracja powinna być dłuższa?), dzisiaj spóźniłem się na $1,10 PLO8.
Sfrustrowany popełniłem szaleństwo i zagrałem $22 PLO8. Grało coś ponad 70 ludzi, kasa dla 18 i prawie się udało… Skończyłem 20-ty, ale nie byłem bubble boyem 🙂 Na początku dość długo musieli mnie sprawdzać, co i rusz ktoś się rozłączał gdy przyszła jego kolejka. Powiedziałem im, że to mój pierwszy taki turniej, i nie będą mieli żadnych statystyk. Dalej było już tylko lepiej, aż zachciało mi się wyrzucać shortów i z pięknymi drawami sprawdzać Asy.
Ciekawe, że w tych turkach (piszę o 1,10 2,20 i 4,40 PLO8 i NLO8) najlepiej mi się gra na 65%, na 50 jeszcze ujdzie, a poniżej tego więdnę…
I znowu zostało mi $8. Tym razem wkupiłem się na stół NLO8 (10/25 centów – jedyny czynny 9-cio osobowy i po kilkunastu pulach nagle zrobiło się z powrotem $40. Będzie można poszaleć w weekend (np.zagrać satelitę do Sunday Milion za $10 – 50 miejsc gwarantowanych.
Tylko muszę sobie zostawić 2,20 na wtorek i nie spóźnić się na turniej.
Zagraj z peceyem 😉
Jeśli „urzeknie was moja historia” (to cytat z jakiegoś komentarza pod blogiem parę miesięcy temu) to zagrajcie ze mną we wtorek. Dla tej osoby, która mnie wyrzuci przewiduję „bounty” w postaci zwrotu wpisowego ($2,20 prześlę na nicka po odpadnięciu). Jeden warunek – musi to być przed kasą – w kasie wystarczyć musi mu(jej?) sama kasa (i satysfakcja :p )
Do zobaczenia we wtorek
challenge accepted
to bounty będzie moje
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.