Niestety struktura EPT w późniejszych levelach jest dość szybka i dużo zależy od kart gdyż często dochodzi do allinów przed flopem. Na szczęście zarówno w Monte Carlo jak i w przyszłym sezonie struktura ma być wolniejsza co sprawi, że lepsi zawodnicy będą mieli większą przewagę nad tymi słabszymi.
Dzień drugi rozpocząłem doskonale, startując z 36k przy średniej 25k bardzo szybko wskoczyłem na 100k grając agresywnie i kontrolując w pełni stolik, który był dużo łatwiejszy niż dzień wcześniej. Wyeliminowałem 3 short stacki za każdym razem z lepszą ręką (set na str8 draw, wyższa para na niższą parę z tym samym kickerem oraz KK na 44), dodatkowo otwierałem dość często a pasywni przeciwnicy pozwalali sobie prawie bezkarnie kraść blindy. W drugiej połowie dnia gra nie była już tak różowa na nowym stole. Dwa razy ten sam bardzo dobry gracz turniejowy online zabrał mi dużo żetonów gdy z pozycji sprawdzałem go z 99 ale w końcu musiałem odpuścić do jego dużych betów. Miał więcej żetonów ode mnie i wiedział, że nie będę chętnie ryzykował całego stacka dlatego grał agresywnie. Jego zakres był spolaryzowany do monsterów i blefów. Mimo wszystko odpuściłem dwa razy, ale wydaje mi się, że mogłem zaryzykować turniej i zrobić hero call przynajmniej w pierwszym przypadku:
Mój stack prawie 90, jego 140. On otwiera z CO+1 do 6k pytając czy chcę grac dużą pulę (ale wie, że wolę grac small ball). Ja call z CO z 99. Flop T43 dwa kiery. On bet za 8 ja call. Turn 4, on bet za 18 (zauważcie bardzo duże bety) ja call. River K i on zagrywa allin. Efektywnie jakieś 55k do puli 65k. Według mnie ma tam AA, TT, KK, 4x, 33 lub kompletny blef. Ewentualnie AK. W każdym razie Król jest teoretycznie dobrą kartą na 3barell blef. W tym momencie ryzykuję turniej, jeśli sprawdzę i wygram to mam 175k i jestem geniuszem. Jeśli sprawdzę i przegram to wyglądam na donka :). W każdym razie odpuściłem, ale im dłużej o tej sytuacji myślę tym bardziej wydaje mi, że powinienem sprawdzić. Zwłaszcza, że dyskutowałem z paroma prosami o tej ręce i też uznali tą linie za monster lub blef.
W każdym razie spadłem do niecałych 30k lecz udało się na koniec dnia odbudować z 65k (jeden double up AK na 77 oraz okazjonalne kradzieże blindów). Zostało 124 graczy przy 112 w kasie i wielu short stackach. Mając 2/3 średniej zajmowałem aż 69 pozycję. W trzecim dniu po wzroście blindów szybko padł buble i zaczęła się gra. Nie dostałem żadnych grywalnych rąk ale odważnie kradłem blindy w dobrych momentach budując stack bez showdownu do ponad 100k. Wtedy przeniosło mnie na nowy stolik, gdzie siedział koszmarnie grający ale nabudowany do 400k Włoch, którego standardowe podbicie pre flop to było 10BB. Nie żartuje! Dzień wcześniej przy 1.5/3k podbił z QQ do 30k i tylko dzięki temu nie odpadłem z TT mając 55k bo spasowałem bez folding equity.
W trzeciej ręce na tym stole przy blindach 2.5/5k MP, który się potroił jak przychodziłem do stolika i ma teraz 150k podbija do 14. Włoch o którym pisałem sprawdza z Buttona a ja znajduję na BB AQ w kierach. Teraz tak, small ball small ballem, ale w tej fazie nie ma już miejsca na calle, trzeba grać odważnie i starać się wygrywać pule bez showdownu. Na stole leży 38k (łącznie z blindami) więc z push za 105k jest standardowym zagraniem i zwiększy mój stack o 40% jeśli spasują. Pierwotny agresor bez ręki odpuści na pewno. Włoch natomiast ma nawyk wielkiego przebijania z monsterami więc obstawiam go na coś w tylu JTs, Axs lub niską parkę. Pierwsze dwie ręce ładnie biję i z obiema nie będzie miał oddsów na sprawdzenie. Fakt, że jest słabym graczem i ma dużo żetonów, ale wiem, że sprawdzeniem z taką ręką popełni solidny błąd EV- więc nawet jak mnie sprawdzi to jest ok. Jeśli ma parkę to pewnie sprawdzi ale też nie na pewno i w najgorszym razie będę miał flipa.
Przebijam allin, pierwszy gracz marudzi strasznie ale wyrzuca, Włoch myśli bardzo długo i w końcu sprawdza z AJ w karach. Jest nieźle, mam go zdominowanego i 230k pule przy średniej 157k. Świetna sytuacja tym bardziej, że dwie pierwsze karty flopa to dwa kiery! Trzecia karta jednak to walet pik! Mam 12 outów teraz, turn to 6 pik a river 2 trefl………………….. Bleh, muszę przyznac, że akurat tutaj się wkurzyłem przegrywając tą pulę. Po 13 marnych cashach w SCOOP chciałem ugrać coś więcej a znów skończyło się tak samo pomimo dobrej gry i świetnej sytuacji. Ponad średnia przy 70 graczach (z wieloma na niskim poziomie) w turnieju z 1200 graczy i ładnym nagrodami to idealna sprawa. Niestety tym razem nie było mi dane grać dalej.
Mimo wszystko jestem zadowolony z gry i kolejnych doświadczeń. Pomimo wzrostu poziomu pokerowego graczy na pewno mam w EPT przewagę nad większością co stanowi dobry prognostyk na przyszłość. Nie mam też co narzekać, w końcu poprzedni FT na EPT osiągnąłem po paru dobrych rozdaniach więc ciężko aby statystyka była zawsze po mojej stronie 🙂
Teraz kilka słonecznych dni na odpoczynek i finał EPT w Monte Carlo!
Pozdrawiam,
Goral
przeczytałem jeszcze raz Twój komentarz kumite i przepraszam, bo źle go odczytałem! Sorki, 13 godzin przed kompem zrobiło swoje… 🙂
@kumite jakoś “totalny donk” i “Góral” stoją tutaj zbyt blisko siebie jak dla mnie…
Grając tylko solidnego pokera popełniając powiedzmy 2-3 błędy i mając dużo szczęścia można wygrać turniej, niestety nie da się go wygrać grając bezbłędnie bez odrobiny szczęścia…lub przynajmniej bez pecha Ostatnio wygrałem jeden taki mały turniej, złamałem dwa razy AA pokonałem seta JJJ stritem na river etc. Są takie dni że jak się nie jest totalnym donkiem to się wygrywa:-) (patrz Góral -Londyn EPT)
Czyli nie mając szczęścia da się wygrać taki turniej jak EPT?
Patrz: holender wygrywający w Sanremo, flopujący ciągne nutsy
ad Pneumokok
Wlasnie w tym rzecz, ze Goral juz ma solidna “nadwyzke szczescia” z Londynu. Wszystkie obecne bad beaty jedynie powoli sprowadzaja go do poziomu gdzie jego pech/szczescie w EPT sie wyrownaja.
*1200 graczy
ad WcPiker
Jakby Gorala bad beat był w SitnGo 10 osob to by nie narzekał,bo rozegrałby dostatecznie dużo ich aby mu się wyrównało. Trudno mu jednak będzie rozegrac dostateczna liczbę turniejów live MTT 1500 graczy wpisowe 5000 euro. i mając świadomośc że 75% na dobrą pozycję do startu o prawdziwe pieniądze przeszło mu koło nosa, a dostało się prawdopodobnie jakiemuś donkowi, to też bym się wkurzył
ad Pukaz
To nie jest taka sama sytuacja, gdyż wskaźnik M jak należy przypuszczac jest znacząco różny i wiekośc przebicia AQ względem AJ u Fergusona jest przypuszczalnie dużo mniejsza.
Narzekac Goral na bad beaty akurat nie moze. Jego szczesliwy wynik z Londynu na dluuugo bedzie rekompensowal mu ewentualnego pecha w EPT.
Jeżeli chodzi o AQ na AJ to taka sama sytuacja miała miejsce w WPT World Championship, który jest własnie rozgrywany. Chris Ferguson zagrywa all in za 200tys przy sredniej 700tys z AQ i sprawdza go Ivey z AJ, lepsza ręka w tej sytuacji się utrzymuje. Później Ivey zagrywa all in z AK za 480tys przy sredniej 1mln, 34 zawodników w grze i sprawdza go Scotty Nguyen z A9. 9 na stole eliminuje Iveya z gry na 34 miejscu. Scotty jest narazie 6.
Pozdrawiam
To byl dokladnie ten sam gracz co wczesniej i taki sam flat pre flop. Wiedzac, ze bedzie gral agresywnie turn nie chcialem grac tej samej linii co wczesniej wiec wrzucilem maly raise, ktory mnie nie commitowal ale mogl wygladac jak bym chcial aby on wrzucil shova. Ponadto villain wiedzial, ze moge flat wrzucic tam z AA lub KK wiec nie mogl repushowac blefow bezkarnie. Niestety mial overpare (powiedzial potem) i sie zallinowal.
o co chodzilo i jaki byl tok rozumowania z 99 pod koniec dnia 2 (zraisowales goscia na T44 i sfoldowales do allka)
gg Goral widze ze sie dopiero rozkrecasz, pewnie zaniedlugo powtorzysz wynik z Londynu i tego ci zycze
Nigdy nie ma bezblednej gry, czasem nawet najlepszy gracz przegapi jakis tell po ktorym moglby zagrac inaczej lub blednie zintepretuje dochodzace sygnaly myslac, ze caly czas gral bezblednie. Mimo wszystko gralo mi sie dobrze a z kluczowych rak jestem zadowolony.
Dodatkowo wiem juz co mial przeciwnik gdy spasowalem na river 99. Stol tam byl T535K (a nie T434K) i mial 5x wiec gral duze bety chcac swoje zagranie upodobnic do 3barrel blefu. Czyli mimo wszystko uratowalem sie spasowaniem na river w tamtej rece. Blefy byly w jego zakresie pewnie, ale z drugiej strony cos mi wtedy w tym jednym momencie powiedzialo: “spasuj” i okazalo sie to bylo dobre posuniecie.
Graty Góralu, z relacji wynika że grałeś bezbłędnie i tym bardziej szkoda. Powodzenia w Monte Carlo.
“Axs” “sprawdzeniem z taką ręką popełni solidny błąd”
Sorry,głębiej się wczytałem i już wiem.
ad Goral
Jak oceniasz call Włocha z AJs? Jako rażący błąd czy słabe ale dopuszczalne zagranie?
W Monte Carlo bedzie jeszcze lepiej 🙂
Szkoda tej przegraniej z AQ. Powodzenia w Monte Carlo;)
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.