Phil Ivey uznawany jest przez większość ekspertów pokera za najlepszego gracza bez podziału na odmiany gry. Patrik Antonius swego czasu uczynił rozgrywki w Internecie swoim naturalnym środowiskiem i źródłem ogromnych zysków, a Phil Galfond to powszechnie szanowany, wszechstronnie uzdolniony gracz z wysokich stawek. Co ich łączy?
To wspaniałe trio potrafi zachować w czasie gry zimną krew w każdych okolicznościach oraz siedzieć w milczeniu przez wiele godzin. Takie zachowanie może bardzo skutecznie wyprowadzać przeciwników z równowagi. Niektórzy z nich lubią rozmawiać przy stole i mimowolnie próbują nawiązać konwersację. W czasie, gdy zaczynają rozmowę pokazują swoje zdenerwowanie i w ten sposób dają szansę graczom takim jak Ivey czy Antonius na lepsze czytanie ich kart.
Czy milczenie to oznaka słabości?
Kto jest aktualnie najgłośniejszym nazwiskiem w świecie pokera? Nie jest to ani Galfond ani Ivey. Tą osobą jest William Kassouf. Prawnik, który postanowił zostać pokerzystą jest albo kochany albo znienawidzony, ale trzeba mu oddać, że to na jego osobie skupiało się większość relacji tegorocznego Main Eventu World Series of Poker.
Wszystko przez nieszablonowe zachowanie podczas gry. Używał on bowiem słów jako swojej broni przeciwko rywalom. Rozpraszał ich, zmuszał do rozmowy, denerwował. Przy dobrej grze z jego strony umiał on czerpać z takiego stanu przeciwników olbrzymie korzyści. Wielu ocenia zachowania Kassoufa jako zgodne z regułami gry, stawiając notoryczne gadanie obok zagrań takich jak bet i blef.
Według angielskiego pokerzysty cisza przy stole to niewykorzystanie jednej z ważnych opcji w grze. Jednak biorąc pod uwagę wspomnianych wcześniej Antoniusa Ivey oraz Galfonda można dojść do wniosku, że i z zachowywania ciszy przy stole można zrobić olbrzymi użytek.
Nie używają oni żadnych słów, gdyż ich zdaniem udzielają one informacji oponentom oraz burzą koncentrację. Nie znaczy to jednak, że nie wsłuchują się w to, co mówią inni. Wręcz przeciwnie – starają się wykorzystać każdą szansę zdobycia przewagi nad rywalami. Ta cecha wyróżnia wielkich graczy od przeciętnych.
Bardzo często zdarza się tak, że gdy gracz nie umie utrzymać kontroli nad językiem, nie będzie w stanie kontrolować się w czasie gry. Krótko mówiąc – będzie miał on tendencję do częstszego uczestnictwa w rozdaniach, luźniejszego sprawdzania bez gotowego układu, a co za tym idzie – będzie wkładał do puli dużo żetonów ostatecznie najczęściej je przegrywając.
Rozmowa przy stole to broń obosieczna
Pamiętaj, że pozostanie w pełni skoncentrowanym na grze, jednocześnie radośnie dyskutując z przeciwnikami, jest potwornie trudną sztuką. Na początku Twojej przygody z grą bardziej doświadczeni rywale będą starali Cię notorycznie zagadywać. Prawdopodobnie nie będzie to związane z nagłą potrzebą rozmowy z ich strony.
Będzie się tak działo, ponieważ zagrania nowicjusza są często trudne do odczytania, co innego jego wypowiedzi. Właśnie stąd wzięło się stwierdzenie, że rozmowa przy stole to broń obosieczna. Rozpoczynając konwersację z innym graczem, masz szansę wyciągnąć od niego cenne dla siebie informacje, jednak jednocześnie narażasz się na możliwość łatwej oceny Twojej ręki przez rywali.
Uważaj o czym rozmawiasz
Innym ważnym aspektem elementu gry, jakim jest rozmowa przy stole, jest temat, na jaki prowadzona jest dyskusja. Wprawny gracz z pewnością prawidłowo zakwalifikuje przeciwnika do kategorii zawodników niecierpliwych, jeśli usłyszy z jego ust o niedawnej porażce na automatach czy ruletce. Taka osoba najczęściej będzie się starać szybko odrobić straty, więc poziom jego agresji wzrośnie diametralnie.
Podobnie jest z osobami, które narzekają na krupierów przy stole i winią ich za swoje porażki. Tacy gracze z dużo większym prawdopodobieństwem w ciągu kilku najbliższych rozdań będą skłonni blefować, aby udowodnić sobie, że umieją wygrać nawet ze słabymi kartami. Z drugiej strony wielu czołowych pokerzystów zna taką prawidłowość, więc wśród przeciwników im nieznanych celowo będą udawać niezadowolonych i niecierpliwych, żeby sprowokować błędy.
Podsumowując – element stolikowej konwersacji jest o wiele ważniejszy, niż mogłoby się Wam wydawać. Są mistrzowie w wyciąganiu informacji od rywali, zapraszający ich do przyjacielskiej konwersacji. Gracze tacy jak Phil Ivey, Patrik Antonius czy Phil Galfond wykorzystują taktykę milczenia i czerpania wiadomości z rozmów innych graczy. Którą drogę powinieneś obrać będąc na początku swej przygody z pokerem?
Dużo bezpieczniej jest pozostawać w ciszy przy stoliku i obserwować grę. Twierdzimy tak z dwóch powodów: po pierwsze utrudni to rywalom ocenę Twoich kart, a po drugie da Ci możliwość przyglądania się i nauki gry. Umiejętność wykorzystywania elementów rozmowy w czasie gry powinna przyjść z czasem, gdy Twój poziom zaawansowania będzie wzrastał.
Źródło: www.pokerlistings.com/the-success-principles-of-poker-the-power-of-silence