888poker dobiera swoich ambasadorów spośród pokerzystów, którzy nie tylko odnotowują ponadprzeciętne wyniki w grze i budzą sympatię, ale ponadto chętnie dzielą się swoim doświadczeniem i wiedzą. Dziś opowiadają nam o najlepszych momentach pokerowej kariery
Czwórce profesjonalistów 888poker portal Poker Listings zadał kilka pytań. Dziś prezentujemy Wam ich odpowiedzi na ostatnie, trzecie pytanie. Jeśli jakimś cudem pominęliście wcześniejsze odcinki tego mini-cyklu, to zapraszamy Was do CZĘŚCI I i do CZĘŚCI II.
W dzisiejszej edycji publikujemy odpowiedź ambasadorów ósemek na pytanie: „Który moment ze swojej pokerowej kariery zapamiętasz do końca życia?”
Chris Moorman: Z pewnością będzie to chwila, gdy wreszcie wygrałem swój pierwszy wielki turniej na żywo: WPT LAPC w 2014 roku. Wydawało mi się, że czekałem na ten moment całą wieczność, ale w końcu nadszedł i to było niesamowite uczucie.
Dominik Nitsche: To chwila, kiedy wygrałem moją pierwszą bransoletkę WSOP. Nic nie może się z tym równać. Wszyscy moi przyjaciele byli tam wtedy ze mną i to było fantastyczne przeżycie. Wygrywanie turniejów w ogóle jest świetną sprawą, ale bransoletka jest czymś wyjątkowym.
Kara Scott: Z perspektywy gracza najfajniejszym momentem w mojej pokerowej karierze był ten, kiedy po raz pierwszy grałam w Main Evencie World Series of Poker, właśnie pękł bubble, a ja znalazłam się w kasie. To było niesamowite. Cała sala zaczęła klaskać i wiwatować.
Natalie Hof: Najbardziej utkwiła mi w pamięci chwila, kiedy wygrałam Ladies Event podczas EPT w Wiedniu. Na widowni miałam najlepszych ludzi i po turnieju spędziłam z nimi cudowne chwile.