Zdecydowane stanowisko Justina Bonomo w sprawie stopniowo wprowadzanych zmian w funkcjonowaniu witryny Poker Stars, na nowo rozbudziło dyskusję dotyczącą tego tematu. Wygląda na to, że taka postawa może oznaczać dla niego dość bolesne konsekwencje.
Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy przed kilkoma dniami, Justin Bonomo oświadczył, iż zdecydowanie odmówi pozowania do zdjęć oraz udzielania wywiadów przedstawicielom cyklu EPT oraz serwisu Poker Stars. Wtedy stało się jasne, że organizatorzy będą ściskali kciuki, aby nie udało mu się wygrać żadnego z eventów odbywających się podczas festiwalu. Justin jednak dopiął swego, w konsekwencji czego wywiązała się prawdziwa wojna pomiędzy nim, a znienawidzoną firmą.
Bonomo udało się zwyciężyć w Evencie# 47, w którym to zawarł ze swoim heads upowym przeciwnikiem dość nietypową umowę – jego rywal zapewnił sobie wygraną w kwocie 120.600€, Justinowi natomiast przypadło w udziale 110.600€ oraz tytuł triumfatora turnieju, na którym zależało mu zdecydowanie najbardziej. Dzięki temu mógł wcielić w życie wcześniejsze obietnice i zagrać na nosie organizatorom cyklu.
Jednak to, co stało się później, przeszło zapewne najśmielsze wyobrażenia Amerykanina. Stał się on ofiarą szantażu – albo zapozuje on do zwyczajowego zdjęcia ze statuetką za zwycięstwo w turnieju, albo jego nagroda nie zostanie wypłacona. Justin nie zamierzał się jednak zmieniać swojego stanowiska, co skutkowało interwencją dyrektora turnieju. Ten postanowił załagodzić sytuację w dość osobliwy sposób. Zadeklarował dokonanie wypłaty należnej Justinowi Bonomo kwoty, jednak w przypadku dalszej odmowy wykonania zdjęcia, ma zostać na niego nałożony zakaz udziału we wszystkich festiwalach pokerowych organizowanych przez Poker Stars.
Ponieważ na żadnej z oficjalnych stron operatora nie pojawiło się zdjęcie, którego dotyczył konflikt, możemy śmiało stwierdzić, że prędko nie zobaczymy Justina Bonomo na eventach, za których organizację odpowiedzialny jest potentat branży pokerowej. Z drugiej jednak strony, sam zainteresowany zapewne nie będzie nad tym faktem zbytnio ubolewał – ogłaszając bojkot z pewnością liczył się z się z ewentualnymi konsekwencjami. Z niekrytym zaciekawieniem będziemy się przyglądali dalszemu ciągowi tej historii.
Źródło: twitter.com/JustinBonomo
Foto: European Poker Tour
Skurwiele myślą, że wszystko im wolno. Żenująca sytuacja, Bonomo ma rację, że ma ich w dupie.
Zrzuta na papugę?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.