W świecie pokera jest niewiele osobowości z bardziej napiętym harmonogramem, niż Maria Ho. Mimo to znalazła ona chwilę na krótki wywiad, w którym opowiedziała o swoich planach oraz nadziejach związanych ze startem Global Poker League, w której wystartuje wraz ze swoim zespołem Los Angeles Sunset.
Maria Ho zarabia na życie grając w pokera zarówno turniejowego, jak i w wersji cashowej. Sprawdza się również w roli nauczyciela, zajmuje się streamowaniem swojej gry oraz często pojawia się w mediach jako komentator wydarzeń pokerowych.
Ledwo tydzień temu osiągnęła stół finałowy w WPT Bay 101 Shooting Star Main Event. Udało jej się zająć szóste miejsce, za co zainkasowała blisko 180.000$. Łącznie Maria ma na swoim koncie wygrane w wysokości 1.888.514$, co plasuje ją na dziesiątym miejscu na liście najlepiej zarabiających pokerzystek wszech czasów.
W wolnym czasie Maria śpiewa i amatorsko występuje na scenie, pracuje w rodzinnym biznesie w branży budowlanej oraz bierze aktywny udział w różnych inicjatywach charytatywnych.
Najbliższe tygodnie będą dla niej jeszcze bardziej pracowite – zdecydowała się bowiem na udział w Global Poker League. Brała udział w lutowym drafcie, podczas którego wybrała czterech podstawowych zawodników do swojej drużyny. Obecnie zastanawia się nad tym, do kogo powinny powędrować dzikie karty oraz przygotowuje swój zespół do pierwszych pojedynków online, które odbędą się już 15 kwietnia.
Wybór zawodników podczas lutowego draftu padł na Fedora Holza, Oliviera Busqueta, Eugena Katchalova oraz Chance'a Kornutha. Ten znakomity skład stawia drużynę Marii w gronie przewidywanych faworytów do udziału w wielkim finale ligi.
Mimo tak napiętego harmonogramu, Ho znalazła chwilę dla portalu Pokerupdate, by opowiedzieć o swoich nadziejach związanych z nieuchronnie zbliżającym się startem ligi.
Pokerupdate: Jaki był Twój plan na draft GPL?
Maria Ho: Zrobiłam porządne rozeznanie i bardzo mocno starałam się myśleć nieszablonowo. Szczerze mówiąc, bardzo ciężko było mi pozbyć się jakichś osobistych uprzedzeń, by stworzyć drużynę, która na 100% byłaby w stanie poddać się mojemu dowodzeniu. Na szczęście jednak udało mi się wypełnić ten plan i zebrałam grupę ludzi, która nie tylko będzie lśniła na tle innych zespołów, ale pomoże w realny sposób wypromować inauguracyjny sezon GPL.
PU: Czy proces selekcji poszedł gładko, czy też natrafiłaś na jakąś znaczną przeszkodę?
MH: Moim zdaniem wszystko przebiegło bardzo łatwo. Pozostali kapitanowie drużyn dokonali takich wyborów, jakich się po nich spodziewałam, dlatego też nie przeszkodzili mi specjalnie w kompletowaniu wymarzonej drużyny. Po całym drafcie mogłam przyznać przed samą sobą, że mam to, po co przyszłam i że mój zespół będzie jednym z mocniejszych w starciach z innymi.
PU: Jakie są największe atuty Twojego zespołu?
MH: Chciałam zbudować silny, żądny zwycięstw zespół, którego atutami będą szeroki zakres umiejętności, wiek i rozpoznawalność na rynku. Bardzo się cieszę, że w swoich szeregach mamy przedstawicieli „świeżej krwi”, ale również prawdziwych wyjadaczy, którzy na pokerze zjedli zęby. Poza tym, zawodnicy w mojej drużynie mają niemalże 30.000.000$ wygrane w turniejach live, co moim zdaniem mówi samo za siebie. To jest właśnie uosobienie siły.
PU: Czy wybrałaś już swoje „dzikie karty”, czy też może stale rozważasz ewentualne możliwości?
MH: Mam kilka całkiem niezłych pomysłów odnośnie tego, komu powinna przypaść w udziale możliwość dołączenia do mojego zespołu. Możliwości było bardzo dużo, jednak przede wszystkim muszę te wybory rozpatrywać pod kątem tego, kto gwarantuje „wartość dodaną” dla pozostałych zawodników.
PU: Jak się czujesz w roli kapitana drużyny?
MH: Jestem niesamowicie podekscytowana i wdzięczna organizatorom za możliwość udziału w tym fantastycznym projekcie. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że uwielbiam wyzwania, a tym z pewnością jest posiadanie własnej drużyny w GPL.
PU: Jakie są Twoje cele jako kierownika teamu?
MH: Moim głównym celem jest robienie wszystkiego co najlepsze dla zespołu. Chcę osiągnąć równowagę pomiędzy uwzględnianiem zdania poszczególnych zawodników, a rolą silnego lidera, na którym drużyna, w każdym momencie rozgrywek, będzie mogła polegać. Ponadto bardzo ważna będzie dla mnie pozytywna atmosfera, którą postaram się stworzyć. Dzięki temu udział w lidze powinien być dla wszystkich ciekawym doświadczeniem, niezależnie od tego, czy będziemy przegrywać, czy wygrywać.
PU: Czujesz się dobrze przygotowana do startu rozgrywek?
MH: Czuję się na tyle dobrze przygotowana, na ile można się przygotować, wchodząc na nieznane terytorium. Jestem bardzo pewna siebie i świadoma umiejętności, które stoją za moimi zawodnikami. Postaram się utrzymać porządek w drużynie i trzymać się jasno wyznaczonych celów.
PU: Jakie są Twoje nadzieje związane z GPL?
MH: Mam szczerą nadzieję, że Global Poker League będzie czymś, czym ludzie będą się ekscytować, dopingować i co ożywi ich miłość do pokera. A poza tym… skłoni nowych zawodników do spróbowania swoich sił w tej grze.
Trzeba przyznać, że Maria Ho bardzo twardo stoi na nogach i nie zamierza oddawać pola innym drużynom. Przede wszystkim, posiada w swoich rękach cztery potężne argumenty w postaci zawodników z absolutnego topu. Poniżej możecie obejrzeć krótki filmik, w którym liderka Los Angeles Sunset opowiada o swojej niezwykle mocnej drużynie.
Źródło: www.pokerupdate.com/interviews/433-maria-ho-gpl-team-epitome-strength/