Popularny serwis oferujący grę na wirtualne pieniądze wystawił właśnie na sprzedaż swoją siedzibę w San Francisco w stanie California. Jest to następstwem nieudanej próby rozszerzenia oferty operatora na gry z prawdziwymi pieniędzmi.
Pomimo wyraźnego liderowania w klasyfikacji obejmującej liczę klientów grających na „play money” (dwukrotna przewaga nad zajmującym drugą pozycję w tym zestawieniu Poker Stars), Zyndze nie udało się z powodzeniem przekształcić tej dominacji na udział w rynku gier na prawdziwe pieniądze. Nie udało się to nawet w wyniku uruchomienia w Wielkiej Brytanii skórki na Party Gaming w 2013 roku.
Jak pisał w tamtym czasie Barry Cottle, Dyrektor Generalny Zynga – „Nasza długoterminowa wizja obejmuje zupełnie nową generację gier na prawdziwe pieniądze na wielu platformach działających na rynkach regulowanych całego świata”.
Ja wiemy, plan ten nigdy nie doszedł do skutku, a amerykańska firma zrezygnowała z projektu przewidującego wejście na rynek gier na prawdziwe pieniądze na początku zeszłego roku, powracając jednocześnie do korzeni jako dostawca gier na wirtualne żetony.
Według niedawnego raportu Martyn Hannah pt. „eGaming Review North America”, przez ostatnie kilka miesięcy obserwujemy powolny upadek Zyngi, obejmujący między innymi zwolnienia pracowników. Wystawienie na sprzedaż głównej siedziby firmy odczytywać należy jako kontynuację tego przykrego procesu.