Piękniejsza strona pokera – Liv Boeree

2

W dzisiejszym odcinku cyklu o pięknych i utalentowanych pokerzystkach poznamy bliżej osobę, bez której ciężko sobie wyobrazić świat pokera. Panie i panowie – przed Wami Liv Boeree.

Liv urodziła się w Kent, w Anglii. Dorastała pod skrzydłami matki, która uprawiała jazdę konno. W ten sposób od najmłodszych lat miała kontakt ze sportem, który miał znaczący wpływ na jej życie. Możliwość rywalizacji z innymi zawsze wzbudzała w niej pozytywne emocje i pchała do działania.

Nie samym sportem jednak człowiek żyje. Do opisania Liv z powodzeniem można użyć określenia „człowiek – orkiestra”. Zanim zaistniała jako osobowość pokerowa, zapowiadała się na bardzo utalentowanego naukowca. Ukończyła szkołę średnią z bardzo dobrym wynikiem, co pozwoliło jej dostać się na studia na Uniwersytecie w Manchesterze. Rozpoczęła edukację na kierunku astrofizyki, co uzasadnia słowami „wybrałam ten kierunek, bo fizyka jest sexi, zaś przestrzeń kosmiczna jest jeszcze bardziej sexi”.

Studia na uniwersytecie oraz mozolne przygotowania do egzaminów zaprocentowały w przyszłości, gdy Liv przyszło się mierzyć ze stresem i wyzwaniami podczas kilkudniowych turniejów pokerowych.

Jako nastolatka odkryła w sobie ogromną pasję do muzyki, głównie do ciężkich, metalowych brzmień. Na fali tego zainteresowania zainwestowała w zakup gitary elektrycznej, którą katowała dniami i nocami. Krótką próbkę jej wielogodzinnych treningów. Trzeba przyznać – jest moc!

Zamiłowanie do kolekcjonowania różnych doświadczeń oraz poszerzania swojej wiedzy na wielu płaszczyznach zaowocowało uczestnictwem Liv w Ultimate Poker Showdown, w którym zawodowi pokerzyści dzielili się swoją wiedzą z amatorami. Liv, wówczas jeszcze jako członkini drugiej grupy, szybko złapała pokerowego bakcyla i wpadła po uszy. Po zakończeniu programu, którego niestety nie udało jej się wygrać, rozpoczęła regularne wycieczki do londyńskiego klubu pokerowego Gutshot. Właściciel tegoż klubu po jakimś czasie zaproponował jej wyjazd do Las Vegas na festiwal World Series of Poker w celu reprezentowania tego poker roomu. Niewiele myśląc, Liv spakowała walizkę i wyruszyła w podróż swojego życia.

W maju 2008 roku wygrała swój pierwszy event live, Ladbrokes Poker European Ladies Championship, za co zainkasowała 42.000$. Natomiast dwa lata później osiągnęła swój największy pokerowy sukces – pokonała 1240 zawodników i uplasowała się na najwyższym stopniu podium w Main Evencie EPT w San Remo.
Od tamtego momentu jej popularność zaczęła szybować w górę, czego konsekwencją była ogromna liczba wywiadów i sesji zdjęciowych, dzięki którym możemy podziwiać urodę utalentowanej pokerzystki.
Mimo ogromu popularności, jakiego obecnie doświadcza Liv, nie straciła ona zdrowego rozsądku oraz pielęgnuje w sobie cechy wytrawnego analityka. Nie daje ponosić się emocjom oraz z chłodną głową podchodzi do kwestii zarządzania pieniędzmi. Nie wydaje ich na bzdury typu ubrania czy bielizna od projektantów, zaś jedynym kosztownym luksusem, na który sobie pozwoliła, jest własny apartament. Oprócz tego Liv nie kryje się ze swoim zdaniem na temat gier na najwyższe stawki. Sama nie bierze udziału w najgrubszych turniejach na świecie (w odróżnieniu od jej chłopaka, Igora Kurganova), gdyż wiąże się to ze zbyt dużym stresem.
Liv postanowiła również wypowiedzieć na temat przeciwników, jakich spotyka przy pokerowych stołach, których podzieliła na trzy kategorie. Pierwsi są bezstronni, przywiązują dużą uwagę do swoich zagrań i panują nad emocjami. Druga grupa to zbiór nieprzyjemnych gburów, którzy grają agresywnie tylko po to, by udowodnić coś rywalizującym z nimi kobietom. Trzecia grupa to niegroźni flirciarze, którzy stawiają na wesołą atmosferę przy stole, jednocześnie odsuwając na drugi plan koncentrację na grze. Na całe szczęście, obecnie znakomita większość pokerzystów zalicza się do pierwszej grupy.
Słowem podsumowania – Liv, jako ambasadorka pokera z ramienia Poker Stars, to najlepszy wybór jaki można sobie wyobrazić. Piękna, mądra i wszechstronnie uzdolniona pokerzystka jest najlepszym dowodem na to, że sumienna, ciężka praca oraz determinacja w dążeniu do założonych celów jest jedyną drogą, by osiągnąć sukces.
Poprzedni artykułDaniel Negreanu powrócił do gier high stakes live
Następny artykułAri Angel: Dzięki zwycięstwu w Aussie Millions będę grał wyżej

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.