W zeszłym tygodniu w siedzibie firmy Amaya odbyło się spotkanie reprezentantów pokerzystów Dani Sterna, Isaaca Haxtona i Daniela Dvoressa z przedstawicielami Poker Stars oraz Danielem Negreanu.
Pisaliśmy już o pierwszych informacjach po spotkaniu, z których wynikało, że spotkanie nie było udane dla graczy i raczej nie udało się nic konkretnego wywalczyć. W weekend Dani Stern zamieścił na forum TwoPlusTwo stanowisko trzech pokerzystów, w którym w miarę możliwości opisał to, co działo się w czasie spotkania z przedstawicielami Poker Stars.
Trzeba podkreślić, że Dani Stern nie mógł napisać o wielu rzeczach szczegółowo, bowiem trójka graczy przed spotkaniem podpisała dokument o zachowaniu w tajemnicy informacji finansowych i innych wrażliwych danych, które mogłyby wpłynąć na notowania akcji Amaya. Stern podkreślił jednak, że nie wynikało to ze złych intencji firmy, ale chodziło o to, że pracownicy Poker Stars uznali, że aby spotkanie było jak najbardziej efektywne muszą przedstawić pokerzystom dane, które są poufne.
Stern opisuje, że w spotkaniu oprócz pokerzystów i Daniela Negreanu, z ramienia Amaya w spotkaniu udział wzięli Shawn Nikolaev, Eric Hollreiser, Severin Rasset oraz Baard Dahl. Na krótko w czasie spotkania pojawił się także szef Amaya David Baazov. Spotkanie trwało ponad 8 godzin.
Głównym celem pokerzystów było przedstawienie zarzutów dotyczących likwidacji bonusów w 2016 roku, dla graczy, którzy wyrobili statusy Supernova i Supernova Elite w minionym roku. „Przedstawiliśmy nasz pogląd, że program VIP w formie prezentowanej na stronie Poker Stars do listopada 2015 roku był umową pomiędzy Poker Stars i graczami. Podkreśliliśmy, że niedotrzymanie warunków tej umowy to nie jest „zła komunikacja”, ale naruszenie zaufania. Przypomnieliśmy, że jeszcze nie jest za późno, aby to naprawić.” – napisał Stern.
Dodał, że co prawda przedstawiciele firmy wyrazili ubolewanie, że sytuacja ta nadszarpnęła zaufanie do marki Poker Stars, ale nie osiągnięto żadnego porozumienia w tej kwestii. Przedstawiciele Amaya powiedzieli, że nie uważają, aby firma była zobligowana do utrzymania bonusów dla poszkodowanych graczy. Dodali też, że tego typu działanie nie byłoby zgodne z interesem firmy.
Stern pisze, że celem Poker Stars w trakcie tego spotkania było przekonanie graczy do dwóch kwestii. Po pierwsze, że dzisiaj istnieje problem z tzw. „ekosystemem pokerowym”, a po drugie, że zmiany w programie VIP wynikają właśnie z tego problemu i pomogą go rozwiązać.
Dani Stern poinformował, że co do pierwszego punktu to przedstawiono im dane, które rzeczywiście pokazują problem w „pokerowym ekosystemie” i gracze zgadzają się z tym, że należy wprowadzić jakieś zmiany. Stern dodał, że niestety o tym punkcie rozmów nie może powiedzieć nic więcej w związku z podpisaniem zobowiązania do zachowania w tajemnicy zaprezentowanych im danych.
Jednak jeśli chodzi o drugi punkt to w opinii Sterna nie zaprezentowano im żadnych dowodów, które pozwalałyby sądzić, że zmiany w klubie VIP rzeczywiście służyć mają poprawie „pokerowego ekosystemu”. W zasadzie jedynym punktem, z którym ewentualnie pokerzyści mogą się zgodzić jest to, że pieniądze zaoszczędzone na zmianach w klubie VIP zostaną przeznaczone na działania marketingowe mające zwiększyć liczbę graczy. Poza tym nie pokazano w przekonujący sposób, jak zmiany w klubie VIP miałyby przynieść korzyści jakiejkolwiek grupie graczy.
Stern pisze, że część spotkania poświęcono także przyjrzeniu się zmianom w szczegółach i dyskusjom nad ich konsekwencjami. Jednym z tematów poruszonych przez pokerzystów był fakt, że w ich opinii „pokonanie rake'a w SNG hyper-turbo na wysokich stawkach jest niemożliwe bez starego 70% rake backu wynikającego ze statusu Supernova Elite”. Graczom pokazano jakieś dane, które miały świadczyć o czymś zupełnie przeciwnym. Po dyskusji, w czasie, której pokerzyści przedstawili swoje wątpliwości co do przekazanych im danych, pracownicy Poker Stars przyznali, że zdają sobie sprawę, że SNG Hyper-Turbo na wysokich stawkach mogą być mocno dotknięte przez wprowadzone zmiany. Dodali też, że cały czas monitorują te gry. Stern dodał, że gracze nie dostali jednak jasnej odpowiedzi czy Poker Stars w ogóle bierze pod uwagę zmiany w rake'u w tych grach.
Kolejnym tematem było zlikwidowanie punktów lojalnościowych za gry cashowe na wysokich stawkach. Jak pisze Stern ponownie przedstawiono im wątpliwe dane, które miały uzasadniać kroki podjęte przez Poker Stars. Stern wyjaśnia, że zarówno dane z gier cash jak i z gier SNG były tak dobrane, że opierały się w zasadzie tylko na graczach wygrywających i ignorowały całkowicie graczy, którzy na tych stawkach i w tych grach przegrywają. W ten sposób dane te mocno przesadzony sposób eksponowały, jak dużo pieniędzy na tych stawkach wygrywają zawodowcy, a jak mało przynoszą one depozytów.
Jedyne co w tym punkcie udało się uzyskać graczom to zapewnienie, że Poker Stars uważa gry cashowe na wysokich stawkach za ważny punkt swojej oferty oraz, że nie ma planów, aby całkowicie zlikwidować wspomniane gry cashowe.
Kolejnym punktem były zmiany jakie można wprowadzić w sposobie naliczania rake'u w grach na wyższych stawkach. Gracze zaproponowali kilka rozwiązań, które mogłyby przynieść większe dochody firmie, a jednocześnie nie wpływałyby tak negatywnie na zawodowych pokerzystów. Zaproponowano m.in.: zmniejszenie prowizji w grach short-handowych, w zamian zwiększając rake przy grze na pełnych stołach. Kolejną propozycją było to, żeby zmniejszyć rake lub zaoferować specjalne bonusy w turniejach SNG, w których udział biorą sami gracze SN i SNE. Chodziło o to, żeby w jakiś sposób wynagrodzić tych zawodowców, którzy nie „polują” na amatorów, ale grają także między sobą.
„Pracownicy Amaya wyglądali na zainteresowanych naszymi propozycjami, ale ostatecznie pozostało nam wrażenie, że uważają oni, że wprowadzenie tych zmian przysporzyłoby im więcej problemów niż korzyści” – napisał Stern.
Pokazali w ten sposób wała całej pokerowej społeczności na świecie. A tysiące idiotów tam grających wciąż pcha im kasę w ich łapska, nienormalne to jest.
Ps ma w dupie obecnie zdanie pokerzystow. To bylo do przewidzenia ze tak moze byc skoro od samego smierdziało od przejecia PS przez Amaye. Nie zdziwiłbym sie jezeli w przyszlosci afera z FTP bylby pikusiem przy AmayaGate na gieldzie.
Dlaczego góral i warsow podkulili ogony i nic nie piszą oprócz bzdur?
Ogólnie to coś mało tych pktów leci i rb jest teraz kompletnie nieistotny niestety. Oszukali graczy co by nie mówić bo umowy są roczne i powinno być roczne wypowiedzenie. Inna sprawa że przy moim skillu jakoś tego za bardzo nie odczuwam, ot po prostu zrezygnowałem z mass grindu czasami w czasie oglądania jakiegoś średniego serialu czy filmu i tyle…
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.