Ile jest szczęścia w pokerze?

1

Element szczęścia w pokerze, jak jest on istotny i ile jest tego szczęścia? Jaką pełni ono rolę?

Tego typu pytania padają cały czas, a najdziwniejsze, że niektórzy próbują na nie odpowiadać podając konkretne liczby i słyszymy bzdury typu element szczęścia to 5%, 10%, 70% czy 90%. Prawda jest taka, że każda z tych odpowiedzi jest błędna. Na stronach Bluff.com pisze o tym zawodowy gracz Chris Wallace.

I właśnie ten amerykański pokerzysta twierdzi, że każdy kto udziela konkretnej procentowej odpowiedzi na pytanie „Ile szczęścia jest w pokerze?” nie ma pojęcia o czym mówi. To ile w pokerze jest szczęścia przede wszystkim zależy bowiem od wielkości próbki, o której mówimy. Przy milionie rozdań element szczęścia ma znaczenie śladowe, z kolei w przypadku rezultatu jednego rozdania szczęście odgrywa olbrzymią rolę. Do tego dochodzą inne czynniki jak: rodzaj gry, styl gry pokerzysty oraz to jak duża jest przewaga umiejętności jednego gracza nad drugim.

Chris Wallace odnosząc się do swojego doświadczenia pisze, że w grach cashowych No Limit zagrał już tak dużo rozdań, że próbka jest na tyle duża iż jest on w stanie dokładnie określić swój „win rate” i szczęście nie ma wpływu na jego wysokość. Z kolei Wallace rozegrał w życiu tylko około 30 turniejów WSOP, a więc w tym wypadku wyciąganie jakichkolwiek wniosków z osiąganych przez niego wyników nie ma sensu, bowiem próbka jest za mała i rola szczęścia w jego wynikach może być zbyt duża.

Pisząc o szczęściu Wallace porusza też temat wariancji, której wielu pokerzystów nienawidzi. Tymczasem to właśnie element szczęścia w pokerze jest tym co jest najważniejsze i buduje jego popularność. Gdyby w pokerze jak w szachach najlepszy najczęściej wygrywał, a słabsi gracze nie mieliby szans na wygrane to przecież poker nie miałby sensu. Nikt nie grałby w grę, w którą wygrać nie może. A to właśnie ten „luck factor” powoduje, że wielu pokerzystów, nawet tych przegrywających żyje często w przekonaniu, że należą oni do grona bardzo dobrych graczy, a ich porażki to po prostu efekt pecha. Dzięki temu zyski mogą czerpać zawodowcy, ale także dobrzy amatorzy.

Siłą pokera jest bowiem to, że nawet gracz, którego sklasyfikowalibyśmy powiedzmy na 1,000 miejscu na świecie może wygrywać bardzo duże pieniądze. Tymczasem nie ma szans, aby duże pieniądze wygrywał 1,000 tenisista świata, 1,000 szachista czy też 1,000 maratończyk.

Chris Wallace pisze też, że sam fakt istnienia elementu szczęścia, który ma wpływ na wynik, w krótkoterminowym okresie nie jest niczym złym, bowiem prawie każdy sport, który cieszy się dużą popularnością posiada ten element szczęścia. Gdyby było inaczej, wyniki byłyby łatwe do przewidzenia, prawie zawsze wygrywałby najlepszy, a ludzie traciliby zainteresowanie takim sportem. Szczęście odgrywa więc rolę w golfie o czym pisze Wallace, a my możemy podać inny przykład, czyli skoki narciarskie. Z drugiej strony można przytoczyć przykład Formuły 1, która w ostatnich latach stała się mocno przewidywalna i ze względu na przewagę technologiczną wyścigi wygrywają z reguły ci, o których wiadomo, że mają wygrać. Oczywiście wyścigami nadal interesuje się grupa pasjonatów, ale dla przeciętnego widza to co najciekawsze to starty i wyścigi w deszczu, czyli te momenty, gdy właśnie o wyniku może zadecydować element szczęścia.

To wszystko oznacza, że powinniśmy przestać skupiać się na udowadnianiu czy w pokerze szczęścia jest mniej czy więcej. Bowiem poker ma wszystko, łącznie z nieprzewidywalnością wyników, aby cały czas się rozwijać i stać się naprawdę globalną rozrywką, która przyciągać będzie widzów przed ekrany, a graczy do stołów.

Na podstawie: „How Much of Poker is Luck?” – Chris Wallace – www.bluff.com

Poprzedni artykułZlatan Ibrahimovic odrzucił ofertę PokerStars
Następny artykułWrażenia po EPT Malta – Krótsze finały lepsze dla pokera

1 KOMENTARZ

  1. czekamy na komentarz naszego 'specjalisty’ z dziedziny nauk statystycznych oraz rachunku prawdopodobienstwa

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.