Turniej Główny World Series of Poker co roku przyciąga mnóstwo gwiazd z innych dziedzin życia – aktorów, piosenkarzy czy sportowców.
Nie inaczej jest i w tym roku, a korzystając z okazji portal PokerListings przeprowadził krótkie rozmowy z aktorem i reżyserem Nickiem Cassavetesem oraz kierowca wyścigowej serii NASCAR Jasonem White'em.
Nick Cassavetes przyznaje, że w pokera gra bardzo regularnie, szczególnie w prywatnych grach w Los Angeles, od razu jednak zaznacza, że różnica pomiędzy grą z amatorami w Los Angeles, a grą z zawodowcami w Las Vegas podczas WSOP jest olbrzymia. „Grupa graczy w Los Angeles jest bardzo aktywna. Lubimy grać, lubimy grać wysoko i nie jesteśmy w tym zbyt dobrzy, włączając oczywiście i mnie” dodaje Cassavetes. I ze śmiechem mówi „Nikt się nie przyzna, że gra słabo, wszyscy myślą, że są dobrzy”.
O samym pokerze Nick Cassavetes mówi „Poker to fenomen, nie ma innego sportu takiego jak poker. Nie możesz zagrać w tenisa przeciwko Federerowi czy Djokovicowi. Nie ma na to żadnych szans. A w pokerze możesz zagrać z Philem Ivey. Przegrać w 98% przypadków, ale czasami uda ci się wygrać i to jest to co ludzie kochają w pokerze”.
Mniej doświadczenia w pokerze ma kierowca serii wyścigowej NASCAR Jason White. Powiedział on jednak, że miał akurat parę dni wolnego więc postanowił spróbować swoich sił w Turnieju Głównym WSOP. „Wydaje mi się, że jestem pierwszym kierowcą NASCAR, który gra na WSOP więc to naprawdę fajne” powiedział Jason White. White uważa, że poker to zarówno szczęście jak i umiejętności. Przyznaje on też, że gra na WSOP to coś zupełnie innego niż jego gry domowe. „W domu cały czas blefujemy, gramy all-iny z 3-6 i jest przy tym mnóstwo zabawy” twierdzi Jason White.
Jason White może liczyć na pokerowe podpowiedzi od zeszłorocznego zdobywcy drugiego miejsca Jaya Ferbera, który jest jego dobrym znajomym. „Bardzo bym chciał pokazać na co stać kierowców NASCAR w pokerze. Wielu kierowców NASCAR uwielbia grać w pokera, czasami nie mamy tylko na to czasu” twierdzi Jason White.
Źródło – www.pokerlistings.com