W moim pierwszym wpisie chciałem zająć się życiowego wypalenia.
Jestem młody, mam 21 lat. Żyję na fajnym poziomie(niedostępnym dla mnie gdyby nie poker), rozwijam się na studiach, mam swoje pasje, które sprawiają mi radość, otacza mnie grono fajnych znajomych. No właśnie- z pozoru wszystko fajnie. Dlaczego więc w tak młodym wieku moje życie mnie nie cieszy i nie widzę w nim większego sensu? Kiedyś myślałem, że kupując coś nowego, jadąc w fajne miejsce będę szczęśliwy. Kupowałem różne rzeczy, jeździłem w różne miejsca, ale nagle przestało mi to sprawiać radość. Nie, nie zwiedziłem połowy świata, nie kupiłem wielu drogich rzeczy. Chodzi bardziej o uświadomienie- teraz wiem, że nawet jadąc w najbardziej zajebiste miejsce, czy kupując jakąś „zabawkę”, będę szczęśliwy tylko przez chwilę. Później znowu wrócę do normalnego, pustego życia, które niespecjalnie mnie ekscytuje.
No właśnie, tutaj dochodzimy do meritum tego wpisu. MOJE ŻYCIE AKTUALNIE JEST PUSTE! Nie robię niczego dla innych. Oczywiście pomagam moim znajomym, kiedy są w jakiejś potrzebie, ale nie o taką pomoc mi chodzi. Chciałbym zacząć robić coś, co może przyczynić się do zmiany czyjegoś życia na lepsze. Skąd taki pomysł? Otóż grając w pokera mam przeświadczenie, że nie robię nic wartościowego. OK, zarabiam kasę, odciążam rodziców, żyje na fajnym poziomie. Tylkom co z tego? Nikt dzięki mnie nie czuje się szczęśliwszy, nie robię nic dobrego. Zajmuję się pustym nabijaniem kasy, nie dając nic od siebie dla innych. Dlatego zajmę się wolontariatem. Jeszcze nie wiem co będę robił, ale wiem, że da mi to masę satysfakcji, której tak bardzo mi aktualnie brakuje.
Co mnie skłoniło do takiej decyzji? Złożyło się na to kilka kwestii życiowych, po których poczułem się zajebiście pusto. Popatrzyłem na swoje życie i z żalem stwierdziłem, że nie jest zbyt wartościowe. Tak jak pisałem na początku- z pozoru wszystko jest OK- Jestem ambitnym gościem, który realizuje swoje plany, ale zaglądając trochę głębiej ciężko jest dopatrzyć się czegoś, z czego mógłbym być na prawdę dumny.
Podsumowując cały wpis:
Grając w pokera zmagam się z poczuciem braku robienia czegoś wartościowego, czegoś, dzięki czemu innym będzie żyło się lepiej. Dlatego uważam, że moje życie jest puste, do dupy. Wiem, że robienie czegoś dobrego dla innych(nawet kosztem innych moich zajęć), będzie mocnym kopem do polepszenia samopoczucia i zadowolenia z życia.
Na dzisiaj to już koniec. Nie wiem, kiedy umieszczę kolejny wpis. Nie chcę robić go na siłę, a tylko wtedy, kiedy coś ciekawego będzie chodziło mi po głowie.
Pozdrawiam
Kolejna osoba, która dała sobie „wmówić” , że poker to zło ponieważ ogrywa się innych…
To nie Ty stworzyłeś te softy, i nie Ty zmuszasz tych ludzi do grania, a ktoś inny jest za to odpowiedzialny.
https://pokertexas.net/spolecznosc/blogi-spolecznosci/blog/krzychu_ksu/zostan-krwistym-mikolajem-2/
zachęcam do zapoznania się z moim grudniowym wpisie na blogu.
może będzie dla ciebie jakąś inspiracją.
Cierpisz głównie na nadmiar wygody, czy wolnego czasu, jeśli tak dogłębnie analizujesz aspekt moralny gry w pokera. 😉 W tym wieku właściwie nikt nie robi nic wartościowego. Życie jest puste, gdy się zawiązuje płytkie relacje międzyludzkie, a nie od gry w pokera. Swoją drogą, nie ma co woli czynienia dobrych uczynków nadmiernie rozgłaszać – polecam więcej chrześcijańskiej praktyki i Schopenhauerowskiej teorii w tym zakresie 😉
swietny wpis, temat rzadko poruszany.
Jak juz cos zaczniesz i odnajdziesz w tym radosc daj jakis update.
To jakies objawy depresji. Miec 21 lat i pisac ,ze nie robi sie nic wartosciowego , ze zycie jest puste i do dupy ? Come on, ludzie maja powazne problemy, a i tak potrafia sie codziennie usmiechac i nie smeca 🙂 Zakochaj sie! Sensem zycia jest milosc, rodzina 😉
Dlaczego ma sie nie bawic w wolontariat ? pare godzin w tygodniu pomoze innym, sam sie dzieki temu lepiej poczuje to i wyniki pokerowe beda lepsze.
No myślę że ja na złych ludzi trafiłem… nvm.
Niech każdy robi co uważa za sensowne. 🙂
Jasne, ludzie mają dużo gorsze problemy i są szczęśliwsi. Ja jednak aktualnie nie jestem. Wiem, że nie daję innym od siebie tyle, na ile mnie stać. Dlatego chcę „uzupełnić” moje życie o regularną pomoc innym.
Przypuszczam że wpis jest serio… więc serio Ci skomentuję.
Nie przejmuj się tym… I’ve been there. Nie utrzymywałem się z pokera (to tylko hobby) ale także w Twoim wieku żyłem na bardzo dobrym poziomie… czas spędzałem na ciągłej zabawie, imprezach i 'przeżywaniu’- też czułem że życie jest puste i nic mnie już nie czeka (Johnny Cash- Hurt i takie tam pierdoły).
Aktualnie minęło kilka lat od tych czasów, mam rodzinę, wychowuję cudowną córeczkę i ciągle rozwijam się zawodowo.
Jesteś w takim wieku że musisz robić rzeczy dla siebie… żeby nie czuć potem, kiedy swoje życie poświęcisz dla innych, że coś tracisz, że coś Cię omija.
Jednym zdanie- nie pierdol tylko idź na browara ze znajomymi.
A jak będziesz w tym miejscu w którym teraz za 10 lat to zacznij się martwić.
I nie baw się w wolontariat- ja się zawiodłem, ale może lepiej trafisz. 🙂
Tak, wpis jest serio. Głównie takie posty chcę tutaj zamieszczać:)
Aktualnie robię dużo rzeczy dla siebie. Uważam jednak, że dorzucenie do tego robienia czegoś dla innych, nawet kosztem niektórych zajęć, będzie dla mnie mocno +EV. Nie zamierzam dążyć do sytuacji, kiedy będę uszczęśliwiał innych, kosztem mojego szczęścia. Chcę jedynie część czasu poświęcić dla innych. Dzięki temu pomogę kilku osobom, a ja sam będę miał z tego masę satysfakcji.
Wiesz, myśląc ostatnio trochę o życiu i o satysfakcji z niego doszedłem do wniosku, że fajnie jest odnosić sukcesy sportowe, naukowe itd. One są jednak jedynie dla mnie. Przeżyłem już kilka takich „zwycięstw” mniejszych lub większych i wiem, że nie dają mi one pełni szczęścia. Chcę regularnie odczuwać satysfakcję z robienia czegoś dobrego, wartościowego. Czegoś, dzięki czemu innym będzie lepiej.
Odnośnie zawodu na wolontariacie- spróbuję, ocenię;)
tylko
filmiki będą ogólnie dostępne, mam nadzieję, że już wkrótcekruczy
portali instruktażowych w necie jest sporo, zależy czy bardziej interesują Cię turnieje czy cashówki; odezwij się na gg to coś Ci doradzę 4526375
Wczoraj się dowiedziałem, że Karelli miał wracać do Warszawy pociągiem, a chłopcy wsadzili go po drodze do “autobusu”… 🙂
ahahaha, do Krakowa też podróż bedzie interesujaca:D
a co to za portal instruktażowy jeśli można zapytać?
Świetny wpis, już nie umiem się doczekać zapowiadanych filmików mam nadzieję, że będą ogólnie dostępne.Ps. Nie ma to jak Sadam przegrywa z Husajnem
jak dzisiaj ja wygrywam donk festa 😀
dobry wpis.
Niezła średnia :)Sadam, dzis na donkfeście sobie odbijemy nasze niepowodzenia 🙂
“W lipcu rozegrałem trzy turnieje live… “, jako że dziś jest 2 lipca, to całkiem nieźle 🙂
Spoko Sadam, za dużo nie przegrałeś! 😉 Za to Pawcio troszkę więcej 🙂 Wymyśl sobie grę na rewanż do Krakowa, tylko o podobnym skillu co crazy pineaplle 🙂 Pięcio kartowa Omaha Hi/Lo na 3 flopy też była EV+ 🙂 Dobrze, że Jager się troszkę odtiltował 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.