Zmniejszać upswing, zwiększać downswing?

10

Poniżej prezentuje my Wam jeden z tekstów nadesłanych na niedawno zakończony konkurs, który zorganizowaliśmy wspólnie z Everest Poker. Tekst autorstwa Dawida "Shin0bi_69" jest bardzo ciekawy i dotyka bardzo istotnego dla każdego pokerzysty zagadnienia związanego z psychologią podczas gry w pokera.

Zmniejszać upswing, zwiększać downswing?

Po spojrzeniu na tytuł artykułu prawdopodobnie większość z was pomyśli, że oszalałem. Przecież każdy wie, że upswing jest zjawiskiem, które cieszy każdego pokerzystę. Kiedy dane jest nam go doświadczać, chcielibyśmy aby trwał jak najdłużej. Trudno zaprzeczyć, że właśnie wtedy trafiamy większość flopów, dochodzą nam niemal wszystkie drawy, a nasz bankroll jedzie do góry jak szalony. Dlaczego mielibyśmy go minimalizować?

Downswing bez wątpienia budzi w nas głęboki lęk. Obawiamy się, że nasze zyski z ostatnich tygodni mogą w mgnieniu oka zbiec do zera, mimo, iż wciąż gramy ?dobrą solidna grę?. Kiedy po raz kolejny przeciwnik trafia swojego lucky rivera, a my tracimy kolejne buy-iny ? zostaje nam tylko modlić się o koniec tego koszmaru. Nie każdy jednak wie, że sami całkiem często przyczyniamy się do jego maksymalizacji.

Podświadomość ludzka ma ogromną moc. Często sprawia, że robimy nieświadomie pewne irracjonalne rzeczy. Jest to fakt powszechnie znany, więc nie ma sensu go tu rozwijać. Warto zastanowić się jednak jak nasza podświadomość wpływa na wyniki naszych pokerowych potyczek.

Wyobraźmy sobie, że zasiadamy rano do gry. Otwieramy stoliki i gramy. Wszystko idzie jak po maśle ? wypłacony set, nuts z flopa ? i już po 150 rozdaniach mamy zysk rzędu 200BB. Nic tylko się cieszyć, czyż nie?

Okazuje się, że wielu z nas w takiej sytuacji rezygnuje z dalszej gry i kończy sesje. Niektórzy z kolei przechodzą w tryb ?ultra tight? i dopada ich strach na myśl o zwykłym c-becie na nietrafionym flopie. Wynika to z podświadomego strachu przed utratą naszej niedawnej wygranej. To naturalny tok myślenia wielu ludzi ? gdy wygramy jakąś kwotę pieniędzy, boimy się ją stracić. A przecież jeśli w danym momencie gramy naszą A-game i podejmujemy poprawne decyzje, nie ma powodu kończyć sesji po tak krótkim czasie. Nie powinniśmy pozwalać, aby nasze emocje wpływały na naszą grę w pokera.

Powyższa sytuacja nie jest może tragedią, ale istnieje jeszcze druga strona medalu ? sesje ?nieudane?. Zdarza się, że mimo dobrej gry zaczynamy stopniowo tracić pieniądze i po godzinie jesteśmy na spory minus. To zwykły objaw wariancji i na pozór nie ma się czym przejmować. Taka sytuacja nierzadko wpływa jednak na psychikę wielu z nas. Jeśli przegramy jakąś kwotę pieniędzy, za wszelką cenę staramy się ja ?odegrać?. Zdarza się, że przeciągamy sesje do 6 godzin, byle tylko wyjść na zero. Pojawiają się wtedy pewne czynniki pogarszające jakość naszej gry. Jednym z nich jest zmęczenie. Siedząc przy komputerze kilka godzin stopniowo osłabia się nasza zdolność koncentracji i chłodnej analizy. Z czasem tracimy też cierpliwość, ponieważ chcemy odzyskać pieniądze jak najszybciej i zaczynamy rozgrywać ręce zbyt agresywnie. Zaczynamy podejmować błędne decyzje, skutkujące jeszcze dotkliwszym uszczupleniem naszego bankrolla.

Następstwem utraty sporych kwot często bywa TILT . Nierzadko jest on głęboko ukryty w naszym umyśle w postaci wewnętrznej złości i irytacji. Zdarza się, że nawet go nie dostrzegamy. Często mamy problem z przyznaniem się przed nami samymi, że gramy na tilcie. Mieszanka tych wszystkich czynników skutkuje znacznym pogorszeniem jakości naszej gry. W efekcie z upływem czasu nasza gra coraz bardziej oddala się od A-game. Powoduję to następne straty oraz zwiększa chęć ?odegrania się? ? i tu koło się zamyka.

Takich sytuacji powinniśmy za wszelką cenę unikać. Nie jest to oczywiście sprawa łatwa, ale poprzez trening własnej psychiki możemy z czasem całkowicie wyeliminować sytuacje opisane wyżej. Każdy wie, że pieniądze w pokerze robi się poprzez granie, przy zachowaniu równocześnie A-game (czyli gry ?dochodowej?). Nie da się zarobić pieniędzy bez gry. Dlatego naszym celem powinno być konsekwentne granie A-game, bez sugerowania się wynikiem. To czy wygrywamy czy przegrywamy w danej sesji, nie powinno mięć dla nas znaczenia w czasie gry ? jedynym naszym zmartwieniem powinna być kwestia: czy gramy poprawnie.

Dużo graczy, których znam ma tendencje do ciągłego sprawdzania stanu bankrolla ? co kilka minut zerkają do lobby lub PokerTrackera , żeby zobaczyć czy są na plus czy na minus w danej sesji. Moim zdaniem powinniśmy oduczać się takich nawyków, bo często wpływają one na nasze decyzje podczas następnych rozdań. Zamiast tego skupmy się wyłącznie na kontrolowaniu jakości naszej gry. Dobrym sposobem na to jest przygotowanie zestawu pytań kontrolnych, które będziemy sobie co jakiś czas zadawać. Jest to rodzaj mechanizmu obronnego przed naszą podświadomością.

Przykładowe pytania mogą wyglądać tak:

1. Czy gram najlepiej jak potrafię? Czy podejmuje poprawne decyzje?

2. Czy jestem emocjonalnie zdolny do dalszej gry? Czy odczuwam zmęczenie, zdenerwowanie lub strach?

3. Czy stoliki na których gram są dobre? Czy znajdę inne lepsze?

Jeśli na podstawie udzielonych odpowiedzi uznamy, że wszystko jest w porządku, nie ma powodu kończyć sesji. Grajmy wtedy jak najdłużej, aby zmaksymalizować zysk, równocześnie zadając sobie co jakiś czas pytania kontrolne. Aby zminimalizować wpływ wyniku na nasze przyszłe decyzje możemy sobie ustalać z góry czas sesji (np. 90 minut) i niezależnie od wygranych czy przegranych trzymać się ustalonej długości.

Nie da się ukryć, że przez prace nad sobą poprawiamy jakość własnej gry. Jestem pewien, że po jakimś czasie wytrenujemy w sporym stopniu naszą podświadomość i pytania kontrolne nie będą potrzebne. Nie wolno nam zapominać, że gra w pokera to tak naprawdę jedna wielka sesja i pojedyncze wzloty i upadki nie będą miały znaczenia w dłuższym okresie czasu. Postawmy sobie cel: ?grać jak najwięcej dochodowej gry? i konsekwentnie się go trzymajmy, a niewątpliwie z biegiem czasu nasz bankroll będzie coraz okazalszy.

Dawid Stronczak

Poprzedni artykułRobert Kubica na Unibet Open Algarve
Następny artykułChallenge – Mogło być lepiej

10 KOMENTARZE

  1. Spodobał mi się ten artykuł głównie dlatego, że jestem początkującym graczem – widocznie Ci już bardziej zaawansowani mają obcykane takie aspekty, o których autor pisał.

  2. Chyba nie znam autora, ale biorąc pod uwagę tematykę oraz grupę docelową i konfrontując to z faktycznym dziełem wystawiam ocenę +5. Nie każdy ma ochotę napisać coś takiego i przy okazji nadziać się na pewną krytykę “wszechwiedzących”. Napisane dobrze i zgrabnie a odpowiedź autora na różnego rodzaju komentarze jedynie potwierdza jego klasę. Pozdrawiam

  3. I prawidłowo, że się nie obraził bo WASZA krytyka była na poziomie a nie typową “chamóką“ jaka się tutaj pojawia czasami niestety. A shin0bi pisał pierwszy raz jak sam mówi. I poza tym, że sporo rzeczy ty jest oczywistych to napisał to całkiem poprawnie i pewnie wielu początkujących pokerzystów powinno to przeczytać. Myślę nawet że u wielu graczy dłuższych stażem ten artykuł też dotyka w jakiś sposób. Grunt to zawsze przyznać się przed samym sobą, że to czy tamto było źle i tak nie powinno być. Wyciągając z tego wnioski zawsze coś nam pójdzie na +. Zatem shin0bi pisz dalej spokojnie jak to napisał KRISTOFFF

  4. O widzisz shinObi, przyjmując nasze uwagi z kulturą pokazałeś, że masz klasę, i nie obrażasz się gdy tylko ktoś powie Ci coś negatywnego! Pisz dalej i niczym się nie zrażaj!

  5. ad Racjonalista; KRISTOFFprzyznaje wam racje, ze artykul jest troche banalny. Dziekuje za krytyke, jesli mialbym okazje cos jeszcze pisac dla szerszego grona – na pewno wezme ja pod uwage. To moj pierwszy “pokerowy” artykul, dlatego na pewno nie jest najwyzszych lotow:)

  6. Z całym szacunkiem dla autora, zgadzam się z racjonalistą. Artykuł, choć zgrabnie napisany i zawierający przydatne treści, jest niestety mało odkrywczy…

  7. racjonalista- artykuł jest skierowany dla graczy, którzy zdają sobie sprawę z takich rzeczy jak wariancja i wszelkich matematycznych aspektów gry w pokera, a niekoniecznie umieją sobie radzić z tiltem. do takich graczy ja sam się zaliczam i uważam, że “oczywistości” w nim zawarte mogą się jednak na coś przydać.shin0bi: good job!

  8. Artykuł bardzo banalny i generalnie na poziomie bardziej niż podstawowym. Jeśli już mowa o wariancji w pokerze to można było podać jakieś przykłady, wprowadzić trochę elementarnej statystyki. Można zadać pytanie ‘Co wnosi ciekawego ten artykuł?’, bo to że trzeba grać z wartością oczekiwaną >0 to oczywiste. To że tilt obniża naszą ev to też oczywiste.

    Nie krytykuje dla samej krytyki ale imho nie ma też co pisać dla samego pisania, chyba że to jakieś pierwsze próby więc krytyką się nie zniechęcaj a weź ją pod uwagę.

    pozdrawiam

  9. mila niespodzianka: wstac rano i zobaczyc swoj artykul na pokertexas:) mam nadzieje, ze sie spodoba.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.