Zmień chłopie się! Mindset to nie pojęcie wyłącznie dla wybranych…

7

Wiem co macie na myśli widząc w rubryce nowe wpisy po raz kolejny na przestrzeni kilku dni, moją piękną krzywą gębę. Szczerze powiedziawszy sam jeszcze nie wiem o czym będzie ten blog, poza kolejną fantastycznie spierdoloną autorefleksją;) Po raz wtóry możecie poczytać jak to WildCat spaprał grę, ale zapewniam Was ze w tej ponurej historyjce nawet sam autor nie znajduje powodu do smutku, a jedynie elementy do przemyślenia i wprowadzenia w życie. No to jedziemy z koksem;)

Właśnie przed kilkoma minutami zakończyła się moja historia w kilku mniejszych turkach, czyli w trzech. Za długo sobie nie pograłem, a że jako charakter mam jaki mam to tilt po jednym bad beatcie mi nie obcy. Plus tego taki że przechodzi mi już po chwili. Nie winię tutaj przeciwników, chociaż czasami nachodzą mnie podczas gry okrutne przekleństwa wobec tych bogu ducha winnych ludzi. Oni tak samo mają prawo grać jak ja. To że zdarzyło się osobom mnie eliminującym zagrać głupio i mnie wyrzucić z turnieju świadczy tylko i wyłącznie o tym że ja byłem na tyle głupi, aby zagrywać tak źle, że oni mieli więcej żetonów ode mnie! Tilt nawet tak krótki i mało intensywny pokazuje że nie wszyscy którzy chcieliby, powinni grać w pokera. Wydaje mi się że jestem tego przykładem. Mimo tego jak wielkim uczuciem darzę tę grę po prostu się do niej nie nadaję. Już dawno stałem się miłośnikiem talentu graczy powszechnie znanych z polskiego środowiska pokerowego, zarówno sceny live i online. Co zauważyłem czytając i słuchając wywiadów z nimi? Otóż posiadają oni naturalną zdolność właściwej samooceny, czegoś czego brakuje wszystkim tym którzy chcą być graczami wygrywającymi, a nimi nie są. Wielu z Was powie poćwicz gościu mindset i wszystko ok. Ale mindset to nie tylko wiedza teoretyczna, ale również praktyczna której nie zdobywa się z dnia na dzień, a ćwiczy w long runie. Poza ćwiczeniami wymagane jest wyciąganie właściwych wniosków. Jeżeli połączyć te wszystkie elementy do kupy mamy gracza wygrywającego, czyli jak się szacuje ok. 3%. Oczywiście potrzebna jest jeszcze wiedza z zakresu strategii która wymaga ciągłego dokształcania się. Tego również, nie ukrywając przed nikim, brakuje mi.

No dobra, wiem już co robię źle, wiem co  muszę w sobie zmienić. To teraz pozostała ostatnia kwestia. Jaki jest plan na przyszłość? Na pierwszym miejscu muszę sobie odpowiedzieć na jedno pytanie! Czego od siebie wymagam i odpowiedź w stylu „chcę być jak Daniel Negreanu” nie będzie w tym miejscu wystarczająca. W pokerze, tak jak w życiu trzeba sobie stawiać stanowcze, aczkolwiek realne cele. To samo zrobię w celu swojej samo-naprawy. Na początku jakiś cel krótko terminowy po którym jasno będzie widać czy robię postępy, czy dalej stoję w miejscu. Dla mnie takim celem będzie najbliższy turniej blogerów PT. Wejście do kasy to jedno ale zaprezentowanie odpowiedniego poziomu to drugie. Aby wiedzieć czy mój poziom będzie odpowiedni do moich ambicji, zaraz po zakończeniu turnieju pobiorę HH i poddam ją badaniu przez pewną grupę ludzi na skype, a także mojemu znajomemu który w poziomie pokerowym różni się ode mnie tak, jak ziemia od słońca wielkością. Na pewno rozegram do tego czasu kilka innych freerolli, aby wiedzieć na bieżąco jakie mam postępy w nauce. Myślę że takie działania przyniosą skutek w long runie. Grając będę miał poza strategią w głowie tylko jedną myśl pt. „mindset”! To musi dać efekt.

Wiem co wielu z Was teraz sobie myśli! „Na początku pisze że nie nadaje się do pokera, a zaraz potem pisze co zrobić by być graczem wygrywającym”. No właśnie tak działa tilt! Po chwilowym załamaniu przychodzi do głowy pomysł, aby więcej pracować…aby ciągle się doszkalać. Trzeba tylko pamiętać o tym, aby na myśleniu i słomianym zapale się nie skończyło. Sam tekst może okazać się dla Was zagmatwany ponieważ jak każdy inny piszę go „na żywca”, bez wcześniejszego przemyślenia. Myślę że to właśnie takie teksty najlepiej mówią o tym co czuje ich autor!

W ostatnim czasie zauważyłem że wielką radość sprawia mi pisanie, więc możecie się spodziewać że jeżeli tylko znajdę ciekawy temat do pisania bloga lub artykułu, przeleje go na słowa w tym edytorze. Może odnajdę swoje własne małe hobby, które nie będzie tiltogenne dla mnie!

Dziękuję za uwagę;)

P.S: Jeżeli proszę o komentarze to nie dlatego że jestem jakimś gimbusem, tylko po to, aby poznać Wasze poglądy na tematy które poruszam. To mi pomaga w tworzeniu kolejnych wpisów.

Czy ktoś wie dlaczego nie mogę wklejać tekstów które napiszę w open office do tego edytora??

Poprzedni artykułS T A R T
Następny artykułTurniejowo bardziej niż mniej – o HESOPie głównie.

7 KOMENTARZE

  1. „Na pewno rozegram do tego czasu kilka innych freerolli, aby wiedzieć na bieżąco jakie mam postępy w nauce (…) Na początku jakiś cel krótko terminowy po którym jasno będzie widać czy robię postępy, czy dalej stoję w miejscu. Dla mnie takim celem będzie najbliższy turniej blogerów PT. Wejście do kasy to jedno ale zaprezentowanie odpowiedniego poziomu to drugie.” Zagranie kilku freeroli i turnieju dla blogerów na „odpowiednik” poziomie to nie jest cel dobry pon ieważ jest on niezmierzalny, a jeśli zmierzalny to nie pozwalający na wysnucie zadnych wniosków. Próbka jest po prostu zbyt mała, poza tym freerole rządzą się swoimi prawami i nie zawsze, nie w każdych okolicznościach gra określona jako „dobra” przekłada się na wynik. Musisz zmienić cel na konkretny, dający się zmierzyć, w konkretnych ramach czasowych. Niech Twoim celem będzie np. 10 h nauki w tym tyg. na podst. szkoleń, filmów, art itd z notatkami i własnymi wnioskami dotyczącymi gry. pzdr

  2. chodzi o to ze edytory takie jak word itp maja skrypt i zawsze nalezy i wystarczy przekopiowac przez notatnik i nic sie nie bedzie sypac, wszystkiego rodzaju pauzy akapity wyjustowanie i takie tam pierdy sa zapisane jakims kodem ktory sie gryzie z HTML a notatnik jest surowy… Pozdro

  3. A próbowałeś ctrl-c ctrl-v… bo wiem że nie da się czegoś skopiować w edytorze inaczej, nie wiem jak z wklejaniem.

  4. No, jeśli napisałeś tak długi tekst, to wejściówkę do turnieju dla blogerów już chyba masz. Poza radością z pisania poznaj radość z cyzelowania wpisu: nie „przelewaj na słowa” – poszukaj co to jest związek frazeologiczny i używaj poprawnych. Satysfakcja gwarantowana!

    A poza tym może po prostu zrób nagranie z turnieju i pokaż na blogu? Najlepiej jak wszyscy zobaczą, nie tylko wybrańcy. Może Cię nie obśmieją, tylko coś doradzą?

  5. „Czy ktoś wie dlaczego nie mogę wklejać tekstów które napiszę w open office do tego edytora??”

    ja nie wiem, ale też nie mogę.

  6. Wild co do Twojego pytania – Najlepiej wrzucaj teksty do notatnika a następnie wklejaj je tutaj. Niestety tak jest stworzony ten system i może nie być „kompatybilny” z Word-em czy też innymi edytorem tekstu w 100% tego jakbyśmy chcieli.

    Co do merytoryki Twojego wpisu. Mam jedno pytanie do Ciebie. Czy ty na prawdę wiesz co chcesz w życiu robić czy nadal tego szukasz ? Nie chcę Ci dawać rad bo nie od tego jestem ale zadaj sobie jedno pytanie.

    „Dlaczego ? „. Użyj go np w takiej formie: Dlaczego piszę takie wpisy na blogu ?

    Odpowiedz sobie na te pytanie zadając za każdym razem te samo słowo ” Dlaczego „. Efekty zauważysz sam 🙂 Pozdrawiam !

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.