Zmiana planu dnia.

19

Witam wszystkich,

nie będę się przedstawiał bo jestem raczej starym i stałym bywalcem na PokerTexas. Wiele razy obiecywałem sobie, że będę pisał na bieżąco bloga o motywacji, zmianie życia na lepsze i ogólnie wszystkim. Przynajmniej jeden odcinek miesięcznie ale zawsze kończyło się tak samo – lenistwem i brakiem motywacji do twórczości. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej 🙂

ZMIANA PLANU DNIA

Kilka dni temu postanowiłem zmienić swój plan dnia. W skrócie stary wyglądał tak że chodziłem zwykle spać o 3-4 a nawet zdarzały się takie dni, że zmęczony organizm i ciało kładłem do łóżka dopiero o 7-8 rano! Łatwo się domyślić, że wstawałem późnym popołudniem bardzo nie wyspany i kiedy domownicy jedli obiad ja zabierałem się dopiero za śniadanie. Często nawet nie jadłem obiadu z powodu braku apetytu. Wieczory spędzałem przed tv lub przed komputerem przeglądając strony lub słuchając tylko muzyki ( co uwielbiam robić), czasami wychodząc na jakąs imprezę lub koncert. Śmieszne w tym wszystkim jest to, że tłumaczyłem sobie, że nie gram z powodu nie wyspania, braku siły do gry i koncentracji po czym kolejny dzień siedziałem do późnej godziny przed monitorem. Drugą rzeczą, którą zaniedbałem to sport. Latem zeszłego roku nie było źle. Dużo grałem w koszykówkę, tenisa ziemnego, golfa czyli to co lubię robić najbardziej. Jest też wspinaczka, basen czy po prostu bieganie. Od zawsze byłem wysportowany i raczej zaliczałem się do tych dzieciaków co po całym dniu latania po boisku wieczorem było im mało. Z czasem uprawiałem mniej i mniej sportu. Jesień i zima to praktycznie jego brak. Zdaję sobie sprawę, że w zimie nie da się grać w golfa czy wspinać po skałach ale są przecież kryte baseny, hale lub ścianki wspinaczkowe. Rozleniwiłem się do tego stopnia, że przestałem nawet ćwiczyć w domu a na basen jeździłem tylko dlatego, że kończyła się ważność karnetu na którym mam sporo pieniędzy i szkoda by było gdyby przepadło wszystko. Z początkiem roku powiedziałem sobie STOP! Tak nie da się żyć! Czułem, że życie umyka mi jakoś między palcami. Pierwsze za co się zabrałem to oczywiście normalne godziny snu. Staram kłaść się około 23 i nie spać dłużej niż do 9. Druga punkt to żywienie. Przy wzroście 185cm ważę jedynie 60kg! Broń Boże nie jest to spowodowane rzeczami które robiłem lub nie zawarte powyżej. Zawsze byłem szczupły i jest to raczej moja szybka przemiana materii. Z posiłkami chodzi głównie o to aby mieć więcej siły do życia i funkcjonowania a nie tylko polegiwania. Od kilku dni jadam 5 posiłków dziennie (jakieś ciekawostki dietowe jak trochę przybrać na wadzę mile widziane w komentarzach)

PLAN DNIA

Zdaję sobie sprawę że ciężko mi będzie opisać dokładny plan bo każdy dzień jest inny ale chociaż spróbuję. Jak wyżej wspomniałem wstaję około 9. Jem śniadanie. Później mam dużo wolnego czasu. Na co? Na różne rzeczy jak spotkanie się z kumplami, pogadanie z sąsiadem, pobawienie się z psiakami czy zagranie z przyjacielem w NBA 2K13 na kompie. W ostateczności oglądanie telewizji. W między czasie przegryzam drugie sniadanko. A obiad później. Zważywszy na mój mały apetyt jedno danie jem wcześniej a drugie po prostu trochę później jak zgłodnieje. O 17 staram się zacząć sesje. Ostatnimi czasy grałem bardzo mało dlatego nie wiem jak to wyjdzie ale na razie jest dobrze. Pracę kończę 6 godzin później o 23. Szybki przegląd stron czy nie ma jakiś newsów pokerowych, kolacja, higienia osobista i spać.

POKER

Pierwszego sit&go otwieram zwykle o 17. Rejestruje się ręcznie jeden za drugim aż liczba nie dojdzie do około 20 stołów. Ilość nie jest stała. Raz jest 24 a drugi 16 kiedy muszę skupić się na kilku FT jednocześnie. Posiadam jeden monitor 22 calowy. W lewym górnym rogu mam wspomniane stoły ułożone jeden pod drugim tak, że widzę tylko ten na którym mam obecnie podjąć decyzję. Obok nich czyli lewy górny są same FT. Układam je oddzielnie tak aby najbardziej skoncentrować się na nich bo przecież głównie gra na finałowym stole kreuje nasze ROI a decyzje we wczesnej fazie są proste i często podejmuje się je automatycznie zgodnie ze wcześniejszymi wskazaniami, które zawarte są w strategii gry. Lewy dolny to lobby a prawy dolny zapełnia muzyczka z winiampa lub z yt jakiś mix. Po 55 minutach ciężkiej pracy czas na zasłużoną jakże ważną pięcio minutową przerwę. Staram się wykorzystać ją pożytecznie jak tylko się da. Mam już swój zarys przerwy a wygląda on tak: po wyskoczeniu na stole komunikatu „The Break…” idę do kuchni zrobić sobie coś do picia . Zwykle jest to herbata, pepsi z lodem, sok, mleko, zwykła przegotowana lub mineralna woda. Po tym udaję się do wc za potrzebą związaną z poprzednią przerwą i wypiciem 0,5l herbaty czy soku 🙂 Myję ręce, przemywam twarz i zostaje mi minutka lub dwie na szybkie ćwiczenie typu podciąganie się na drążku, pompki, przysiady, skłony czy brzuszki. Po tych wszystkich czynnościach siadam na kolejne 55 min grindu przed komputer.

Na koniec fajnie (jak dla mnie) przerobiona nutka (niestety nie umiem dodawać filmików z yt dlatego link;d )

To by było na tyle. Dzięki za przeczytanie i do następnego (mam nadzieję) razu a w nim podsumowanie z lutego, zarządzanie bankrollem, plan poszczególnych stopnii budowania rolla  i być może relacja z turnieju live który zagrałem już jakiś czas temu gdzie udało się osiągnąć FT i HU. Serdecznie zapraszam.

Pozdrawiam,

lukjoch1

Poprzedni artykułRonaldo sprawcą pokerowego boomu
Następny artykułPokerStars sponsorem Olympique Lyon

19 KOMENTARZE

  1. Lukjoch wagą się nie przejmuj. Ja będąc w liecum ważyłem miedzy 52 a 58kg przy wzroście 187 cm. Metabolizm spowalnia z wiekiem. Teraz waże 83-84 więc podejrzewam że u Ciebie koło 24 25 lat metabolizm i waga się unormuje 🙂

  2. Ja od zawsze mam taki tryb życia że przed 4 to nie kładę się nawet bo nie ma to sensu, a wszystkie próby przestawienia się na 'tryb dzienny” kończyły się tym że po dwóch dniach znowu przesiadywałem pół nocy bo nie mogłem usnąć, stąd brały się też wszystkie moje problemy związane z edukacją, bo wszyscy nauczyciele myśleli że jestem codziennie naćpany… a ja po prostu szedłem do szkoły po 2 godzinach snu… także jeżeli udało Ci się przestawić na stałe to gratuluję.

    A co do gry to 1$-45man wg mnie dużo fajniejsze, większa pula a poziom niezbyt wysoki.

    • Przestawianie idzie jak na razie po mojej myśli. Jestem zmotywowany także wierzę, że się uda. Niestety za dolara nie ma sitów turbo, które od zawsze grałem.

  3. Dobry wpis, czekam na kolejną część. Fajnie, że jesteś ambitny, życze Ci powodzenia w wspinaniu się na wyższe stawki, sam gram jak narazie tylko 1$ 🙂

  4. Powodzenia! 🙂 Tak ode mnie: nie tykaj się MTT, bo jak widzisz w SNG idzie CI całkiem nieźle, a potem wszystko (nie da się tego nazwać inaczej) rozpierdalasz w turniejach. Jeśli nie masz jeszcze wyćwiczonej dostatecznie silnej woli, to ustaw blokady w PS, tym bardziej, że raczej nie masz rolla, żeby grać MTT za $25, $50 😉

    • Dzięki! To niestety przykra prawda ale dlatego też powstał ten blog, ma zmotywować do lepszego życia 🙂 Nie kwestionuje swoich umiejętności co do MTT ale jak wiadomo musi za którymś razem po prostu pyknąć. Inaczej gra się mając 1000 BI a inaczej jak gra się tylko pojedyncze turki. O dobieraniu gier w następnym odcinku 😉

  5. Dodawanie filmików jest banalnie proste,klikasz ikonkę insert embeed media,tam wklejasz link np z yt,klikasz na pusty ekran,wyświetla się filmik,insert i wsio.A teraz pytanie: nie robisz nic innego poza grindowaniem?Nie pracujesz?Uważasz granie sng za 50c za swoją pracę?

    • Teraz już będę widział. Robię te rzeczy, które są zawarte w blogu. Może wydawać się to śmieszne ale tak, uważam to za pracę. Każdy z nas zaczynał w jakiejś dorywczej, nisko płatnej pracy a dopiero z wiekiem i lecącym doświadczeniem stajemy się bardziej wartościowymi pracownikami. Nawiązuję tutaj właśnie do pokera. Początek jest trudny ale jak tylko coś bardzo chcemy to damy radę. I z takiej dorywczej roboty (0,5 45man) za kilka lat być może zostanę prezesem jakiejś firmy (high stakes) 🙂

    • Bardzo fajnie że masz profesjonalne podejście do tematu.Życzę Ci żebyś zaszedł jak najwyżej,bardziej chodziło mi o to że jednak fajnie mieć jeszcze jakieś żródło dochodów czytaj pracę,najlepiej taką którą lubisz tak jak granie choć to akurat może nie być takie proste.Rozumiem że jesteś ambitny i chcesz piąć się wyżej,jednak nie postawiłbym wszystkiego na karty grindująć 0,5$ i nie uważam tego za śmieszne bardziej za nierozsądne i nie do końca przemyślane.Co do problemów z regularnym snem lub budzeniem się z uczuciem niewyspania polecam melatonine,chyba 30-40 zika w każdej aptece.Dużym plusem melatoniny jest to że nie otępia,cyli nie budzisz się po niej jakbyś obuchem w łeb dostał,wręcz przeciwnie budzisz się świeży i dobrze wyspany zdrowym snem.Ja jadłem chyba przez niecały miesiąc(miałem podobne akcje jak Ty ,nieregularne godziny spania,budzenie się z uczuciem,że mógłbym jeszcze z 4 godziny pospać).Sen mi się pięknie wyregulował,śpię bardzo dobrze,budzę się wyspany,przestałem jeść melatonine,żeby mnie ktoś za lekomana nie wziął 😀 i jest git.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Melatonina

    • Ok, poczytam. Z tym wszystko na jedną kartę jest inaczej. Mam dokładnie plan zaplanowany i nie widzę przeszkód w przypadku kiedy poker nie wyjdzie iść do normalnej pracy. Już na tak mikro limicie przy regularnej grze da się w jakimś stopniu utrzymywać. Wiadomo nie jest to utrzymanie rodziny czy coś podobnego ale o to nie muszę się martwić bo mieszkam w domu rodzinny i wydatki jak prąd, woda są opłacane przez rodziców. Zostają tylko jakieś przyjemności, wyjazdy pokerowe, ubrania itd.

  6. Wow, dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Jeśli chodzi o wstawanie to masz rację organizm sam się przyzwyczai w których porach ma funkcjonować. U mnie było trochę inaczej i po przespanej 'nocy’ budziłem się nie wyspany i jedynie na co miałem siłę to zmienić boczek i położyć się dalej 🙂 Co do jedzenia muszę poszperać po internecie i ustalić sobie jakieś jedzonko. Na pewno uwzględniając te punkty, które napisałeś mi poniżej. Hmm, pepsi z pepsi to jest trochę tak, że po pewnym czasie człowiek się już przyzwyczai do jakiegoś napoju i tak jest. Staram się ograniczać bo zdaję sobie sprawę, że jest to trucizna nic nie dająca człowiekowi poza masą niepotrzebnego cukru. Kawy w ogóle nie piję. Co do gier chciałbym opisać wszystko w następnym odcinku. Obecnie ciacham 0,5$ 45man ale mam nadzieję, że z nowym trybem życia szybko je pokonam (rozegrałem ich w życiu już nie jeden tysiąc)

    Pzdr

  7. siłownia + dużo zdrowych kalorii (np chleb pełnoziarnisty z niesłodzonym masłem orzechowym – zdrowe węglowodany + zdrowe tłuszcze). Sporo warzyw i białka (jeśli na tą siłkę pójdziesz). Jeśli na tą siłkę nie pójdziesz, to nie zwiększaj podaży białka. Ja poszedł bym w zdrowe tłuszcze ( wspomniane masło orzechowe, sałatki oparte o olej lniany, jajka. Nie napychaj się niezdrowymi tłuszczami (za dużo głęboko smazonych potraw, fast foody) i prostymi węglowodanami (białe pieczywo, ziemniaki, słodycze) bo przytyjesz ale będziesz też mniej zdrowy. Generalnie uważem że lepiej jest być za chudy niż za gruby, choć 60 kg to rzeczywiście za mało. Dla pocieszenia powiem Ci, że w liceum przy wzroście 183 ważyłem na początku 57 kg. Po 3 latach na siłce ważyłem 85 kg (bez wspomagania i odżywek) mimo że o odżywianiu nie miałem wtedy zielonego pojęcia.

    • Dzięki za rady. Na pewno to przeanalizuję. Z tym jedzeniem – tak jak napisałem w blogu – chodzi mi nie o to żeby z 60kg zrobić się o 10-20kg grubszy tylko o to aby mieć dużo siły i energii do życia. Priorytetem jest zdrowie dlatego z odżywek czy innych paszek nie mam zamiaru korzystać ; )

  8. aaaa… nie polecam pepsi. Ja przynajmniej czuję się po tym źle. A co do długich sesji i kawy, to należy uważać dlatego, że kawa podrażnia nerwy, i po kilku godzinach od jej wypicia czujesz się już ospały i zmęczony.

    Mam nadzieję, że rozwiniesz bloga i będziesz regularnie go aktualizował, bo ma on duży potencjał.

  9. Jeśli chodzi o wstawanie i chodzenie spać, nie ma reguł. To, że powinno wstawać się rano jest po prostu zakorzenione w naszej kulturze. Każdy jest inny i to czy dana osoba funkcjonuje dobrze w ciągu dnia czy w ciągu nocy a może gdzieś pomiędzy zależy od chronotypu. Każdy ma swój wewnętrzny zegar i to od rozkładu jego wewnętrznych faz zależy nasze funkcjonowanie względem pory dnia. Różnica ta wpływa np. na temperaturę naszego ciała, a dokładniej na to kiedy się zmienia (standardowo maleje ona wieczorem). Dokładnie już nie pamiętam co jeszcze ma na to wpływ, ale różnica polegała również na substancji, którą wydziela jeden z narządów wzrokowych – jest to związane również z dostarczaniem promieni słonecznych więc i zapewne z endorfinami odpowiadającymi za uczucie szczęścia. Mam nadzieję, że nie pomieszałem za bardzo. Dążę do tego, że nie powinieneś funkcjonować w tych godzinach, w których funkcjonują inni, ale w tych, w których czujesz się dobrze.

    Co do jedzenia…

    Nie znam się na dietetyce, ale otrzymałem sporo porad od chłopaka siostry, który tym się interesuje.

    Śniadanie warto różnicować i spożywać „wartościowe” produkty:

    -musli z jogurtem zmiksowane blenderem (można dorzucić siemię lniane);

    -osobna rubryczka dla siemienia lnianego, które można albo wrzucić do czegoś, albo łyżką do buzi i popijamy wodą, albo posypać na kanapce – jest to ważne o tyle, że zawiera ono dużo płonnika;

    -jeśli ćwiczysz to nawet kostka chudego sera białego z herbatą i siemię lniane;

    -również owoce mrożone (chyba, że w lecie 😉 ) wrzucone do soku owocowego (ale soku a nie taniego zamiennika, który przypomina wygazowaną fantę) i zmiksowane blenderem, polecam moje ulubione połączenie sok pomarańczowy+mrożone truskawki+kiwi (w proporcji, w której truskawki nadają główny smak a kiwi dodają jedynie aromatu(?));

    Pozostałe posiłki:

    -ograniczać białe pieczywo, a najlepiej wyeliminować;

    -do obiadu ograniczać makarony, a polecam ryż, kaszę gryczaną i kaszę bulgur(jakoś tak się pisze – najlepsze

    • co do tej pory znalazłem) no i ziemniaki, które mają znacznie mniej weglowodanów niż ryż i zawierają dużo witaminy C;

      -nie jeść pustych posiłków takich jak tosty;

      -ważne aby posiłki zawierały odpowiednio dużo kalorii, bo inaczej będziesz chodził osowiały i bez energii do życia;

      -jeśli chcesz jeść coś dzięki czemu przytyjesz, to polecam książkę „męskie gotowanie”, którą możesz kupić w IKEI za 20zł, ale ostrzegam, że tania kuchnia to nie jest;

      Powinieneś patrzyć na indeks glikamiczny a nie tylko na ilość kalorii czy cukrów. Są różne tłuszcze, są różne cukry. Jedne są dobre inne nie, każde są inaczej przyswajane przez nasz organizm. Skorzystaj z google a dowiesz się więcej i znajdziesz tabelki z wypisanymi produktami.

      Linki z youtube dodajesz poprzez skopiowanie ,z paska nawigacyjnego, adresu strony. Następnie tam gdzie ustawisz m.in. czcionkę, najeżdżasz na okienko „dodaj media” i wklejasz adres. Nic więcej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.