Niedobra wiadomość napłynęła ze Słowenii. Przebywający tam z wizytą u znajomych niemiecki pokerzysta Johannes Strassmann zaginął i jest poszukiwany przez policję.
Johannes Strassmann w Słowenii odwiedzał znajomych. Ostatni raz był widziany w sobotę (21 czerwca) w stolicy Słowenii Ljublanie. W sobotę wieczorem Strassmann z grupą znajomych udał się na stare miasto i jak opowiadają obecni z nim wtedy znajomi około godziny 22:00 nagle oddalił się od grupy i od tamtej pory nikt więcej już go nie widział.
Informację o zaginięciu pokerzysty potwierdza słoweńska policja, która zaznacza, że robi co tylko może, aby odnaleźć Strassmanna. Policja zwróciła się też do słoweńskich mediów o rozpowszechnienie wizerunku pokerzysty z prośbą o jakiekolwiek informacje od osób, które mogły widzieć lub wiedzą co się wydarzyło Johannesowi.
Johannes Strassmann to jeden z lepiej znanych pokerzystów niemieckich, który na swoim koncie ma przede wszystkim znakomite wyniki w turniejach European Poker Tour. Dziesięciokrotnie zajmował miejsca płatne, trzykrotnie grał na stołach finałowych (6 miejsce na EPT Dortmund w 2008, 7 miejsce EPT Londyn 2008 oraz 3 miejsce EPT Snowfest 2010), dodatkowo dwukrotnie odpadał na bubblu oficjalnego stołu finałowego zajmując 9 miejsca podczas EPT Praga w 2007 i EPT Sanremo w 2008.
„jak widać pieniądze szczescia nie daja” – zawsze jak słyszę takie słowa, to okazuje się, że wypowiada je człowiek który tych pieniędzy nie ma 🙂 i nigdy tak naprawdę nie miał.
Gratuluję ograniczających przekonań.
P.S. Mam nadzieję, że Johannes odnajdzie się cały i zdrowy :)!
jak widać pieniądze szczescia nie daja 🙁 mysle ze dominik pianka dobrze robi nie jadac do LV – jest zbyt dobrze znany a ze wzgledu na mlody wiek mógłby łatwo paść „łupem” szantazystów.
Dominik Pańka* – IMIĘ I NAZWISKO pisze się z dużej litery! Proponuję ponownie iść do szkoły ;).
Z wielkiej litery, zapraszam ponownie do podstawówki.
„Jedni wolą pisać „dużą literą”, inni „wielką literą” – to kwestia wyłącznie upodobań, żadnych zakazów ani nakazów tu nie ma.” – Zapraszam do poradni językowej, zaraz po tym jak skończysz (może) kiedyś szkołę ;)!
Jedyną poprawną formą jest wielką literą, duża jest jedynie alternatywną dla plebsu takiego jak Ty.
Ahahaha, czyli rozumiem, że profesora Miodka też uważasz za plebs ?
W takim razie gratuluję wiedzy i przekonań ;).
Bez odbioru 😉
Biorąc pod uwagę kim był plebs to zbyt delikatne słowo w tym przypadku, ale każdy ma swoje autorytety. Twój tatuś pewnie byłby dumny z czerwonego synka.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.