Zapraszamy na nasz tradycyjny środowy wywiad! Tym razem gościem Fizoloffa jest Warsaw.
Kilka dni temu na PokerTexas rozpętała się niemała burza. Wszystko przez kolejny wpis na blogu Warsawa. Nie czekając zatem, zaprosiłem członka Teamu Online na PokerStars, aby pomówić o niemal wszystkich aspektach jego kariery pokerowej.
W rozmowie Grzesiek odpowiada poniekąd na wasze zarzuty w komentarzach pod blogiem i tłumaczy swoje podejście do pokera oraz profesjonalizmu w nim. Będzie również o stawkach, pieniądzach oraz dziwnych side betach. Zapraszamy!
Fizolu, następny wywiad z Soprano?
Hehe, nie 😉
Musiałem się przespać z tym wszystkim, co zostało napisane pod adresem Grześka. Faktycznie, nie chciałem zabierać głosu w temacie, ale myślę, że kilka słów wyjaśnienia będzie jednak na miejscu.
Racjonalista, rozumiem doskonale Twoje stanowisko. Nie ma znaczenia, jakie jest nastawienie Grześka, czy robi coś dla siebie, czy po swojemu, czy ma w głębokim poważaniu opinie ludzi dookoła, ważne jest natomiast to, co widać na zewnątrz, ponieważ Warsaw jest jakby osobą publiczną. Krytyka pod jego adresem będzie zawsze, ponieważ jest członkiem Teamu Online.
Ja jednak tutaj bym przystanął przy określeniu „osoba publiczna”. Zazwyczaj kojarzy nam się to z kimś znanym, jednakże dalsza sprawa dotyczy odpowiedzialności za swoje czyny, słowa i tym podobne. Wszystko się zgadza, aczkolwiek, pokerzysta w tym mniemaniu ma nieco inny charakter niż niż przykładowo polityk, który ma działać na rzecz ogółu – pokerzysta jest osobą znacznie bardziej samodzielną, a podejmowane przez niego kroki będą odczuwalne w większości przypadków tylko przez niego samego, a nie przez masę znających go ludzi. Dlatego nie można powiedzieć, że jest to osoba publiczna, która musi działać pod publiczkę, aby zostać wybrana na kolejną kadencję.
Ciąg dalszy niżej.
Wspomniałeś racjonalisto o wizerunku Warsawa i sprzeczności w działaniu. Z jednej strony Grzesiek wyraźnie przyznaje, że jest „pokerowym taksówkarzem”, a z drugiej strony mamy członka Teamu Online. Zastanawiam się jednak, na ile image naszego rodzynka w gronie prosów jest jego wytworem, a na ile imaginacją ludzi, którzy patrzą na znaczek czerwonego pika. Co bowiem robi Grzesiek? Nie ukrywa się z tym, że gra na NL50, wyraźnie przyznaje, że to mu się bardziej opłaca. Nie mówi, że jest wielkim pokerowym talentem, ale sam siebie określa mianem wyrobnika. Działa na Intelli, promuje pokera, ale nie robi z siebie wielkiego gwiazdora. Problem moim zdaniem drogi racjonalisto polega na tym, że społeczność odbiera członkostwo w Teamie Online, jak +100 do skilla, +200 do bogactwa i +1000 do wizerunku, a to wcale tak nie jest. Image Grześka w polskiej społeczności jest moim zdaniem wypadkową tego, „co gadają ludzie” i baaaardzo daleko ma się do rzeczywistości, a już z całą pewnością nie jest efektem celowego działania samego Warsawa.
Tutaj już odbiegając od logicznych argumentów, zastanawia mnie bardzo intensywność ataków na Warsawa. Czy właśnie chodzi o ten cholerny znaczek? Co tak naprawdę miałby on teraz zrobić? Zrezygnować z Team Online, powiedzieć – „jestem za cienki” i odejść? Nie wiem, nie rozumiem …
Pozdrawiam
Mam wrażenie, że większość osób tutaj nie wie co to jest team online, jaka jest jego idea i jak byli wybierani jego członkowie.
Krytyka z tego co zauważyłem dotyczyła w zasadzie bloga. Nie dotyczyła chyba Warsawa jako człowieka, w jakimś stopniu dotyczyła Warsawa jako pokerzysty, ale głownie chodziło o bloga.
Blog nie przystaje, do rzeczywistości. Blog pokazuje rzeczywistość troche gwiazdy, a rzeczywistość pokerowa to rzeczywistość wyrobnika.
czy Warsaw jest osobą publiczną, czy nie, to żal mi ludzi którzy poprawiają swoje samopoczucie plując na innych. Warsaw robi to co jest dla niego dobre, a status Team Pro przyjął pewnie głównie jako nobilitację oraz dla poprawy swojego rake. Każdy normalny człowiek przyjąłby taką propozycję. Ludzie, zajmijcie się sobą, bo skoro tak plujecie, to wynika to tylko z braku własnych sukcesów oraz parszywego charakteru.
Fizoloff, widzę że oczekujesz ode mnie jakieś puenty. W zasadzie już miałem się tutaj nie produkować bo co miałem do powiedzenia to wyraźnie powiedziałem a jak widzisz niektórzy, Ci co z myśleniem bardziej na bakier, sugerują że ja pluję na Warsawa. Sporo takich samozwańczych obrońców jego czci na którą ja wcale nie dybie, wręcz obchodzę ją szerokim łukiem – ale to tak na marginesie. Ogólnie odpisuję bo fajny z Ciebie gość, robisz dobrą robotę, podoba mi się. Na Twoim miejscu rozwijałbym warsztat w tym kierunku bo masz sporo cech które powodują że warto tutaj zajrzeć i coś poczytać lub posłuchać. Ogólnie chodzi mi o to że Warsaw wcześnie był postacią która cieszyła się szacunkiem a teraz rozmienia to na drobne, zwróciłem na to uwagę. Jeśli z 5 lat temu umieściłbym go w pierwszej 50 najlepszych graczy w Polsce to obawiam się że teraz nie byłaby to nawet pierwsza 500. Ostatnio dowiedziałem sie o takiej nowej modzie, otóż dobrzy polscy gracze MTT wstawiają sobie w avatara tzw „dziadów”, podobno na farta, wszyscy mowią że to działa. Umieszczają tam np Chajzera, Haselhoffa, widziałem nawet Kilera hehe, jeden z polskich wymiataczy zastanawial sie czy nie wstawić tam Warsawa. Wiem że to może dziecinne ale mnie ta akcja mocno bawi a sam pomysł z takim zaklasyfikowaniem Warsawa to chyba jakiś znak czasów.
Pozdrawiam
Super wywiad !! GL Grzesiu przy stołach 😉
„i w dodatku ma świetny akcent.” 🙂 Moze tak, a moze nie.
Czytając wpisy pod blogiem, zgadzałem sie z ogólnym charakterem komentów. Teraz jest troche inaczej i trzeba przyznać że Warsaw dośc sensownie tłumaczył pewne kwestie. Niezgodze sie jednak, że blog jest dla prowadzącego bloga. No chyba że traktuje sie go jak niektórzy traktuja swoje ekstra bryki, czyli jako przedłużenie… niech bedzie ego. Jesli ma na innych robić wrażenie, to rzeczywiście można go pisac dla siebie w pewnym sensie. Blog to treść, a treść to środek komunikacji, a komunikuje sie z kimś i komunikuję sie to co sie chce komunikować. Proste. Dla mnie osobiście nie jest ważne jak kto zyje i kogo spotyka.
aaa i jeszcze jedno, w 2004 roku czy tam 05 nie bylo czegos takiego jak uklady startowe, przynajmniej w Polsce nikt o czyms takim nie slyszal
ale dla tych co wtedy nie grlai bedzie sobie ciezko wyobrazic jak to wtedy wygladalo
Ja bym chętnie z Tobą pogadał o takich wspominkach! 😉
ja tam w 2005 juz chyba gralem z jakas tabelka ukladow startowych, o ile mnie pamiec nie myli ;]
nawet nie zdalem sobie sprawy ile to juz lat, mowilem o swoich poczatkach w necie czyli gdzies 2003 rok
hahaha, zapomnialem o tej akcji z Dolim i hamburgerem
nawet nie pamietam, ze o to zaklad poszedl, ale cos takiego faktycznie bylo
a co do zakladow to juz sie szykuj na czerwiec 😉
Tylko weź Grześka nie czyść za bardzo, bo na NL25 zejdzie :D:D:D (Big joke)
Warsawie! Robisz dobrą robotę i nie przejmuj się co piszą inni. Mam wrażenie, że myśli się tu, że jak ktoś gra w pokera 5 lat to jak jest milionerem to jest dobry a jeżeli nie to nit jakiś albo wręcz donk. :/
Panie Warsaw, wydaje mi się, że się za bardzo przejmujesz komentarzami i jakoś strasznie próbujesz pokazać, że ludzie w internecie wypowiadają się kompletnie nie znając tematu, a na dodatek udowodnić, że sam sobie nie musisz nic udowadniać (masło maślane:>). Niestety, jesteś poniekąd osobą publiczną i musisz się liczyć z konsekwencjami tego, że ludzie będą Cię krytykować, często za nic, czasem z sensem. Rób swoje i się tak nie przejmuj imo, a z komentarzy wyciągaj konstruktywne konkluzje 😉
ja wlasnie nie sadze zeby sie tym przejmowal 🙂
Nie bierz samemu tego gówna bo strasznie ryje mózg. Kilku z prosów online jest w turniejach MTT i STT do 100k$ na minusie choćby chrisdm. Na podróżowanie po europie i granie turniejów kasę pewnie wykłada pracodawca u którego te osoby są zatrudnione jako specjaliści ds. marketingu na dany rynek bo z profitu to by chyba nawet na taxi z Mokotowa na Okęcie nie mieli. Myślisz że profit z gry wystarczał prosom z FTP na dostatnie życie skoro 3/4 z nich było grube sumy w plecy w turniejach MTT online? (fakt faktem że grali za darmo na wirtualne żetony sztucznie pompowane przez właścicieli tej piramidy albo darmowe bilety). Na dostanie ich życie składała się pensja + premia za czas spędzany na stolikach a nie żaden profit. Bajki o proficie na dostanie życie to jak legenda o Yeti i potworze z Loch Ness.
Aha jeszcze jak komuś marzy się kariera na HS na miarę Blooma czy Illariego i myśli że oni doszli do tych pieniędzy grając od NL100 to jest chyba skończonym idiotą bo każdy logicznie myślący człowiek wie że ich grę milionem czy trzema dolarów musiał ktoś wspomóc czy była to rodzina, firma czy anonimowy rosyjski „biznesmen” można się tylko domyślać. Czyli kasa na rozruch musiała pochodzić od osób trzecich dla których pewnie były to grosze zainwestowane w marketing danego gracza które w tych przypadkach zwróciły się na 100%.
Przeczytaj historię Blooma i dopiero się wypowiadaj.
Światem rządzi New World Order? W Smoleńsku to był zamach? Biedny nigdy nie będzie bogaty bez znajomości? Komorowski jest agentem KGB? Facebook to spisek żydowski, który ma na celu zubożenie Państwa Polskiego?
Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w najnowszym numerze naszego dziennika oraz w wiadomościach TV trwam. Amen
nie bo w wyborczej
Czepiliście się racjonalisty jakby był jakimś trollem, czy wielkim „hejterem”, a on podał tylko logiczne (i w wielu kwestiach prawdziwe) argumenty dotyczące Warsawa. Sam Grzesiek pisząc bloga tutaj i będąc w teamie jest osobą publiczną i krytyka powinna mu tylko pomóc. A tutaj nagle wypada 100 osób broniących Warsawa, a zarazem atakujących i nierzadko wyzywających racjonaliste, nie wiadomo z jakiego powodu 🙂
U Warsawa trochę mnie zdziwiło podejście aktualne i stwierdzenie mniej więcej w stylu, że mógłby grać i wygrywać wyżej, ale dobrze mu jest tu gdzie jest… Jeszcze w tamtym roku chyba grałeś NL 100 i miałeś zamiar przechodzić na NL 200, potem nie pamiętam z jakich przyczyn zszedłeś niżej i jakoś nie widać chęci do powrotu wyżej, pytanie tylko dlaczego?
Nie dotrwałem do końca, ale chyba nie trzeba tego słuchać. Za graczem powinny przemawiać wyniki, a nie bezowocne dyskusje. „Sukcesy” Grzegorza Mikielewicza przez całą jego karierę możemy znaleźć tutaj i jest to bardzo krępujące.
http://pokerdb.thehendonmob.com/player.php?a=r&n=108937
Mamy w PL wspaniałego prosa – Marcina Horeckiego i polecam na nim skupiać uwagę, a nie na Grześku – jego kariera jest już w fazie schyłkowej (jeśli to w ogóle można nazwać karierą). Jaki kraj tacy prosi. Gdyby nie ustawa antyhazardowa, gdybyśmy więcej znaczyli, mieli lepsze efekty na arenie międzynarodowej to może ktoś by się nami bardziej zainteresował i wymienił Warsawa na lepszego zawodnika (daleko szukać nie trzeba). A tak jest jak jest ktoś go parę lat temu polecił i tak już zostało. Musimy się nauczyć z nim żyć, albo przyglądać się bardziej Góralowi i kilku innym młodym wilkom.
hmm może dlatego, że Grzegorz gra cashówki a ta strona pokazuje tylko turnieje mtt ?
Skoro profit mu wystarcza na dostatne życie i podróżowanie po świecie kilka razy do roku to po co coś zmieniać ? Chciwość nie popłaca.
Blog Warsawa. Portal tym żyje. Pewnie będzie to też wiodąca kwestia kolejnego podcasta.
Zacznijcie lepiej pracować nad grą zamiast zajmować się pierdołami, bo używając tej motoryzacyjnej terminologii, większości daleko nawet do mongolskiego rikszarza. Swoją droga chciałbym być taksówkarzem z profitem takim jak Warsaw.
Blog pokerowo mało przydatny i miejscami przynudnawy., ale nic z tego nie wynika dopóki podoba się redaktorowi Majewskiemu.
Racjonalista zajmij się sobą. Warsaw jak dla mnie jest świetny w tym co robi, zarabia na tym pieniądze pewnie nie małe. Zawsze można na niego liczyć jeśli chodzi o porady czy pytania dotyczące strategii pokera czy czegokolwiek. a że interesuje się najlepszą ligą świata- NBA to czerpie radoche z takiej gry jak NBA2k12. i nic nikomu do tego. nie jest poweidzane ze team online ma podbijac High stakes. Taki koles jak ty co szuka dziury w calym pewnie by napisal na goscia co gra HS ze lepiej bylo sie trzymac low stakes ehh.
naprawdę to jest niesamowite, tak wiele się tobie wydaje, a tak bardzo jesteś w błędzie sosick
blog jest pisany dla siebie, to jedna z form pracy nad sobą samym, gdybyś nie wiedział, ale ty to wiesz na pewno, tylko zapomniałeś zapewne, prawda?
Fizoloff, tak nudnego wywiadu dawno nie słuchałem, wynika to z tego że najpierw poruszałeś odważniej jakieś wątki a później gdy rozmówca schodził na boczne tory i powtarzał w kółko frazesy to Ty akceptowałeś to jako zamknięcie danego tematu.
Myslę że wynika to z tego że Warsaw nie ma dystansu do siebie i Ty wiedząc o tym nie chciałeś przekroczyć cienkiej linii ale rolą dobrego redaktora jest również nie bać się trudnych tematów.
Warsaw tłumaczył wiele spraw tak jak 70 letni biskup na kazaniu omawia metody antykoncepcji, założenia że każdy jest ciemny i nie ma pojęcia o temacie są błędne a argumentacja że krytyka czegoś/kogoś wynika tylko z frustracji jest najczęściej pochodną braku argumentów.
Z jednej strony Warsaw mówi o tym że jest wyrobnikiem bez talentu a z drugiej strony jego autokreacja jest z tym sprzeczna. Inna sprawa- przyznać się, że się nie ma marzeń i naszym maksymalnym poziomem rozwoju jest NL50 to chyba tak jak poddać się. Jeśli Warsaw stwierdza, „jestem taksówkarzem pokera i mnie to pasuje” to chyba pojęcie dystansu do siebie nabrało tutaj nowej wymowy.
Wielokrotne podkreślanie że bloga piszę tylko dla siebie to jakiś absurd, oczywiście ja to przyjmuję do wiadomości i nie będę już czytał kolejnych jeśli takie jest przesłanie, ale do cholery- po co jest możliwość komentowania? Może lepiej zamiast „dodaj komentarz” niech będzie „poliż dupę”? Jeśli Ty piszesz blogi dla siebie to trzymaj je na swoim dysku.
Podsumowując: ja zwróciłem uwagę Warsawowi że pokerowo dołuje. Nie miało to na celu deprecjonować jego osoby tylko uwypuklić różnice w autokreacji ze stanem faktycznym- sformułowanie „jestem taksówkarzem pokera” uspokoiło mnie i widzę że wszystko jest pod kontrolą.
Nie dziwię się że zmniejszasz limity i że Twoje pokerowe akcje (np. youngturks) mają taki finał. Rada od życzliwego – bądź spójny w tym co robisz, moim zdaniem to Twój największy problem. Nie życzę Ci jak inni tutaj żebyś był Matusowem, nie jestem aż tak złośliwy.
Pozdrawiam
Mam wrażenie, że coś masz do Warsawa. Naprawdę nie rozumiem tego Twojego krytykowania. Fakt masz rację, że jest wielu lepszych graczy w Polsce i że gracz Teamu P* powinien być bardziej, że tak to nazwę charakterystyczny no ale czy to Twój problem, że Warsaw gra to co gra i robi to co robi? Może Ci wstyd za niego bo naprawdę nie wiem o co chodzi? Nie wiem po co czytałeś jego bloga jak Ci nie interesował i nic nie dał. Po co? Po co zaczynasz jakąś krucjatę? Bo tak to wygląda.
wpis na blogu przeczytalem dopiero przy okazji tego wywiadu i szczerze nie wiem co tak ludzi oburzylo w nim.
osobiscie podziwiam Warsawa (chodz wczesniej nie za wiele o nim nwiedzialem :P) ze potrafi robic w zyciu to co lubi i sie z tego utrzymac;)
a jesli ktos uwaza ze nie jest pro to niech sam sprobuje osiagnac jego poziom i uwazam ze dopiero wtedy ma prawo go krytykowac;)
Jak dla mnie Warsaw po raz kolejny udowodnił swoją klasę!
Przykład z taksówkarzem – świetny!
Bardzo mi się podoba ciągłość wypowiedzi Grzegorza, mówi płynnie i zrozumiale bez żadnych „yyy” „eee” i w dodatku ma świetny akcent.
P.S. Mi ciągle Warsaw kojarzy się z graczem który nazywa się Mike Matusow i tak chyba zostanie 😀
Pozdrawiam wszystkich staruchów.
Hehe z Matusowem przecież on to nie jest żaden gracz tylko hazardzista który rodziców okradał z pieniędzy na video pokera, narkoman karany za posiadanie ekstazy więzieniem, z długami w FTP których nie ma z czego oddać i w dodatku tonie w długach o czym ostatnio pisał na blogu jego brat Scott. Jeśli koleś potrafił pieniądze matce ukradzione z torebki w kasynach przepuszczać na automatach to co zrobił z wygranymi z WSOP? pewnie w miesiąc je puścił w kasynie.
Ja byłbym się poczuł obrażony na miejscu bohatera wywiadu porównując go do takiej persony no chyba że bohater wywiadu ma równie bujne życie 🙂
Warsaw używał kiedyś avatara, na którym był Matusow i to chyba stąd skojarzenia a nie w związku z podobieństwem zachowań 😛
Nie rozumiem krytyki bloga. To że Warsaw pisze bloga, a kogoś ten wpis nie interesuje to po co czyta i pisze głupie komentarze. Nie interesuje, nie czytaj! Niech Warsaw robi to co robił, są ludzie którzy to czytają mnie np to nie interesowało więc nie przeczytałem. No ale są tacy, którzy muszą na wszystko ponarzekać.
ee tam Garcia, Rory rules ;]
nie ma opcji DOWNLOAD tego materiału.
a dla podcastów pawcia z fizoloffem jest.
chciałbym ściągnąć sobie ten wywiad.
Już jest włączona
Można prosić o link do strony z materiałami o których wspominałeś mniej więcej w połowie wywiadu, czy to jakieś ściśle tajne? ;p
Dobry wywiad, dzięki Fizoloff. Szkoda, że jakość połączenia mieliście niską. Dzięki Warsaw za podzielenie się opinią. Uważam, że masz bardzo zdrowe podejście, może więcej osób nim zarazisz.
Niestety, trochę nam rwało, ale starałem się wyciągnąć z tego, jak najwięcej. Nie do końca się to udało, jednakże myślę, że ogólnie nie jest najgorzej.
Skoro przesłuchałem tą niemal godzinę to znaczy, że nie mogło być źle 😉 A swoją drogą to Twoje „papapapapapapapapa” kończące każde nagranie zawsze wywołuje mój uśmiech, choćby nie wiem jak poważna była poprzedzająca to tematyka.
Hehe, „papapa” to już taki znak firmowy 😉
„Papapapapa” to wisienka na torcie 🙂 Jak zwykle świetny wywiad.
a czemu nie mozna sciagnac??:(((((((
krytycy śpią po ciężkim nocnym grindzie, albo nie mają co skrytykować lol
Spokojnie, wywiad trwa godzinę, daj ludziom odsłuchać 😀
lapiac za slowka to beda mieli pole manewru
dobra odpowiedź, racjonalisto komentuj
Wywiady zawsze spoko, Warsaw to dopiero firma, ale ostatnio trochę za często pojawiają się takie materiały moim zdaniem.
Całkiem możliwe, dlatego podcast będziemy emitowali co dwa tygodnie i w trochę innej formule 😉
Wszystko na temat.
humbueegee
dobra odpowiedz, dawaj racjonalista swoje madrosci
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.