World Series of Poker to nie tylko sama gra, mnóstwo turniejów i bransoletki. To również cała otoczka, atmosfera, emocje, sukcesy i porażki, łzy szczęścia dla jednych i łzy rozpaczy dla innych. O tym wszystkim staram się Wam pisać w moim cyklu „WSOP okiem JD”. Zapraszam na kolejny odcinek!
Jeszcze trochę o One Dropie
Nie milkną echa zwycięstwa Douga Polka w turnieju One Drop. Oczywiście gratulacje płyną z wielu stron, bo Doug jest graczem znanym i przeważnie lubianym przez innych zawodników. Ciepłe słowo o jego wygranej wyraził nawet sam Phil Hellmuth na Twitterze.
Congrats @DougPolkPoker on @WSOP bracelet #3, and in "One Drop!" Great win, great Hold'em skills, good guy, and great for the poker world!
— phil_hellmuth (@phil_hellmuth) June 6, 2017
Serdeczny przyjaciel Polka – Joe Ingram – w ironiczny sposób odniósł się do ostatnich krytycznych uwag odnośnie Douga, które pojawiły się na temat jego gry i prowadzonego przez niego portalu Upswing Poker. Zresztą sam zwycięzca (co widać na zdjęciu) sam wie najlepiej, jak odpowiedzieć swoim krytykom…
When you win the One Drop for $3.4 Million to respond to allegations that you can't win at poker anymore & your coaching site is a scam pic.twitter.com/cB1Poup0y5
— Joey aka CryptoPapi (@Joeingram1) June 6, 2017
Oczywiście Joe Ingram nie mógł sobie odpuścić zrobienia małej beki z Douga…
Currently sitting atop of my #WSOP2017 couple power rankings….
I expect the Merciers to make a push v soon..#PokerRelationshipGoals ??? pic.twitter.com/khTv1809YU
— Joey aka CryptoPapi (@Joeingram1) June 7, 2017
Następnie Joe strollował jeszcze Daniela Negreanu…
When you make YouTube videos about more rake for 6 months and @RealKidPoker ends up sitting next to you at a $111,111 tournament ⛩ #MoreRake pic.twitter.com/Y9PFyAdDdf
— Joey aka CryptoPapi (@Joeingram1) June 5, 2017
Najlepiej drogę do zwycięstwa w One Dropie pokazał jednak sam Doug Polk, który tego dnia nagrywał wszystko od samego początku finałowego dnia i wypuścił ten materiał na swoim vlogu. Zobaczcie koniecznie!
Za zakończenie tematu One Dropa chciałbym Wam jeszcze pokazać, jakie fajne bluzy czekały na wszystkich finalistów turnieju. Pamiętajmy wciąż bowiem o najważniejszej idei tego turnieju – celu charytatywnym!
Daniel Negreanu znowu obszedł się smakiem
Wczoraj wręczono cztery kolejne bransoletki WSOP. Najważniejszym wydarzeniem dnia miał być rzecz jasna heads up z udziałem Daniela Negreanu, który walczył o swoją siódmą bransoletkę. Ostatecznie – jak już zapewne wiecie z naszego newsa – wszystko trwało dosłownie moment i Abe Mosseri pozbawił złudzeń faworyta kibiców. Ograł go w czterech rozdaniach, nie dając nawet najmniejszej nadziei na wygraną.
Trochę mnie jednak zdziwiła i wkurzyła sytuacja przed finałową rozgrywką. Gracze kończyli dzień wcześniej grę na blindach 250.000/500.000 i wiadomo było, że stacki będą bardzo płytkie (Negreanu startował mając 2.575.000, a Mosseri 5.135.000). Nietrudno policzyć, że Daniel zaczynałby grę mając 5BB, co nie stawiało go w żaden sposób w roli faworyta. Organizatorzy jednak cofnęli poziom blindów do 100.000/200.000! Według mnie było to trochę nieczyste zagranie mające na celu zwiększenie szans Negreanu na wygraną. No cóż, gwiazdy mają swoje prawa…
Abe Mosseri ostatecznie sięgnął po swoją drugą bransoletkę i prawie 390.000$.
Po drugą bransoletkę WSOP sięgnął również… Zbigniew Hołdys!!
Jasne, robię tu sobie trochę bekę z Davida Bacha, ale od zawsze – a pamiętam go jeszcze z dawnych czasów, gdy walczył w heads upie na WSOP w 2007 roku, ja komentowałem to dla Canal+ (były takie czasy!) – kojarzył mi się on z naszym znanym muzykiem z Perfectu. Wyglądają identycznie!
Bach w tym roku w końcu dokonał tego, co nie udało mu się już kilka razy. To jeden z tych bardzo pechowych zawodników. Wygrał co prawda bardzo cenną bransoletkę wygrywając w 2009 roku prestiżowy event 50.000$ H.O.R.S.E. Championship, ale za to aż jedenaście razy walczył na stole finałowym bez końcowego zwycięstwa, w tym aż trzy razy będąc już w heads upie! Można się naprawdę zniechęcić, ale David to wybitny specjalista od gier niszowych i tym razem nie dał sobie wyrwać wygranej. Prowadził pewnie od samego początku do samego końca finałowej rozgrywki i tym razem nie było na niego mocnych.
Zakończył się również turniej Collossus. Jak to bywa na takich wielkich eventach wygrał mało znany zawodnik, dla którego ta wygrana to prawdziwe „life changing money”. Thomas Pomponio miał do tej pory jedynie pięć miejsc w kasie na WSOP, a suma tych wygranych to około 15.000$. Teraz wygrał od razu cały milion dolarów i podczas wywiadu przed kamerami miał zwyczajnie łzy w oczach i głos mu się łamał. Ja mu się nie dziwię, można sobie teraz życie jakoś za bańkę ułożyć, nie?
Prawdziwą sensacją i pewnego rodzaju przełomem może być czwarta wręczona wczoraj bransoletka. Jeśli Chris Moneymaker sprawił swoim zwycięstwem w Main Evencie wielki boom pokerowy na całym świecie, to wygrana dwóch Hindusów w turnieju Tag Team może być początkiem wielkiej hossy na indyjskim rynku pokerowym! Aditya Sushant i Nipun Java zdobyli pierwszą w historii bransoletkę WSOP dla Indii (no, tak nie do końca, bo pierwszy z nich reprezentuje Indie, a drugi, choć urodził się w Kalkucie jest już pod flagą amerykańską, jako mieszkaniec USA).
W ogóle Hindusi spisują się na tegorocznym WSOP bardzo dobrze. Tutaj bransoletka, ale przecież mają jeszcze kilka miejsc płatnych. Czyżby nowy wielki gracz powoli wchodził do gry na WSOP? Chińczycy są tu obecni od dawna…
Przy okazji podsumowań – zapraszam do lektury mojego newsa ze statystykami WSOP po pierwszych siedmiu eventach tegorocznych zmagań w Las Vegas. Jest naprawdę sporo ciekawych liczb! Poczytajcie TUTAJ. Kolejna porcja statystyk już jutro!
Co tam słychać u Polaków w Las Vegas?
Nie wiedzie się na razie na WSOP naszemu Dimie Urbanowiczowi. Startował już w kilku eventach, ale bez spodziewanych rezultatów. Raz odpadł w przedostatnim rozdaniu dniam raz na ostatnim levelu, a wczoraj… No właśnie, to jest ciekawa opowieść, więc posłuchajcie!
Dima miał spore nadzieje na start w evencie H.O.R.S.E. z wpisowym 1.500$. Całą noc byliśmy na bieżąco „na łączach” i opowiadał mi, co się dzieje. Przede wszystkim postarał się dobrze przygotować do startu…
Ten plan był dość prosty do zrealizowania. W dobrym nastroju Dima ruszył więc do boju…
Niestety, nie minęło wiele czasu i nagle dostaję od Dimy takie info – ZOSTAŁ MI 1% MOJEGO STACKA STARTOWEGO! I do tego takie zdjęcie…
No cóż, został więc już tylko jedynie opcja „from zero to hero”! Potrzebne było wsparcie z niebios! Pierwszy all in…
Drugi all in…
…i w tym momencie nastąpiła 1,5-godzinna przerwa obiadowa! Ale zaraz po niej nastąpiła wymiana żetonów i już było lepiej!
Można było zaczynać odbudowę stacka! Trzeci all in!
I kolejny all in, już czwarty! Mamy to! Jeszcze raz i powrót do startowego stacka!
Piąty all in!!!
…no i torba…
GG i koniec na dzisiaj, zapraszamy pana jutro!
Dziś więc Dima zawita do kasyna Rio, aby zagrać w mistrzowskim evencie Dealers Choice za 10k$, który obejmuje – UWAGA! – aż dziewiętnaście gier w pokera! Nie mogłem nie zapytać Dimy, czy on w ogóle umie grać we wszystkie te odmiany. Odpowiedź była szybka – zasady znam! Oby więc tym razem w końcu coś zaiskrzyło, bo czekamy na dobre informacje od naszego championa!
A tu jeszcze jedna ciekawostka od Dimy – taką brykę można sobie wynająć i polansować się po Vegas. Koszt? Jedyne 399$ za godzinę… I najlepsze w tym wszystkim jest to, że reklamują to jako pocieszenie po bad beacie! Bad beat to jest dopiero zapłacić tyle za godzinę jazdy samochodem!
Z kolei Rdx bardzo sobie na razie chwali pobyt w Las Vegas. Na WSOP jeszcze nie zdążył nawet dotrzeć, bo walczy na cashówkach grając w omahę na stawkach 1$/2$/5$ (przymusowy straddle 5$ na dealerze, znany graczom jako Missisipi). Z opowieści Marka wynika, że gry są bardzo soczyste i ilość dawców na metr kwadratowy przekracza wszelkie wyobrażenia.
Pisałem już w poprzednim odcinku o knajpie z hamburgerami Gordona Ramsaya. Rdx stał się ich wielkim fanem i odwiedza ten lokal codziennie. Ale wygląda to wszystko naprawdę smacznie!
Nie miał wiele szczęścia Filip, który postanowił zagrać w evencie #12 No Limit Holdem z wpisowym 1.500$. Jego asy padły w starciu z królami rywala i trzeba się było ewakuować od stołu. Na szczęście można sobie na pocieszenie zrobić w Rio na przykład taką fotkę…
Piękni na WSOP
Dziś tylko dwie fotki w tym dziale, ale za to… hmmm… osobliwe. O co chodzi z tymi kolorami na głowach Justina Bonomo i Maxa Pescatori?
Kłopotliwe karty
Pisałem już o wykryciu podczas One Dropa znaczonych kart przez Douga Polka, ale to nie koniec kłopotów firmy Copag. Corza więcej graczy narzeka na fatalną jakość kart, którymi rozgrywane są eventy na WSOP. Szybko się zużywają, wycierają, łamią i zwyczajnie są do kitu!
Playing world championships of poker with marked cards. Have we ever played with worse cards? #wsop2017 pic.twitter.com/zi7Y1yAwkC
— Steve Gee (@stevewgee) June 7, 2017
Cards at WSOP are a total disgrace after 1 round they are all marked. They get them for free & can care less about players #wsop2017
— Mike Matusow (@themouthmatusow) June 7, 2017
Czy Jack Effel zdąży naprawić sprawę? Wszak to dopiero początek maratonu na World Series of Poker i lepiej nie będzie, jeśli czegoś się nie zmieni. Najlepiej po prostu kart…
Wspominałem już o biografiach Phila Hellmutha i Qui Nguyena, czas na pozycję szkoleniową. Nową książkę promuje na WSOP Jonathan Little! Kiedy u nas?
Straight out of the box and onto the booth. @JonathanLittle Mastering Small Stakes No-Limit Hold'em is now at the D&B booth at the WSOP. pic.twitter.com/NF0zcQNq28
— D&B Poker (@DBPoker1) June 6, 2017
Joe Ingram również gra cashe podczas World Series of Poker, a za swoje miejsce do gry wybrał sobie kasyno Flamingo. Powiedzieć „jakoś mu idzie”, to jak nic nie powiedzieć…
I believe I have converted the wizard Jonah officially to PLO after his 1st time playing with the overnight performance I put on @Flamingo pic.twitter.com/5jYHh27e8v
— Joey aka CryptoPapi (@Joeingram1) June 7, 2017
I jeszcze jedna ciekawostka rodem z Las Vegas. Wiecie, jaki jest tam najpopularniejszy środek lokomocji? Samochód, pociąg, metro, balon, samolot? Nie! Wózek elektryczny! Ogromne odległości do pokonania są dla niektórych po prostu zbyt wielkie i lepiej pokonywać je na kółkach. Takie obrazki są więc codziennością…
Ja mam więc pomysł na biznes do zrobienia w Las Vegas! Wypożyczalnia rowerów i ryksze w kasynie Rio! Kto wchodzi do spółki? Spokojnie na wpisowe do Main Eventu da się zarobić!
Na dziś to wszystko, zapraszam na kolejne ciekawostki i doniesienia z WSOP już wkrótce!