WSOP okiem JD odc. 1

2
WSOP okiem JD

Gdy zaczyna się World Series of Poker, wówczas każdy szanujący się dziennikarz pokerowy powinien pakować manatki, wsiadać w samolot i lecieć do Las Vegas, aby z bliska obserwować wydarzenia w stolicy światowego hazardu. Niestety, tak dobrze nie mam, do Vegas się nie wybieram (w tym miejscu ronię kilka łez…), ale festiwal ten będzie u mnie na tapecie przez kilka kolejnych tygodni. Zapraszam na specjalny cykl „WSOP okiem JD”, w którym co jakiś czas opiszę kilka ciekawych spraw związanych z największą imprezą pokerową roku!

Nie mogę oczywiście zacząć od niczego innego, jak od mojej wczorajszej rozmowy z Dimą Urbanowiczem, który wylądował wczoraj w Mieście Grzechu. Złapałem go akurat w barze na lotnisku, gdy czekał na możliwość zameldowania się w hotelu. Pogadaliśmy, a ja napisałem z tej naszej pogawędki newsa, którego możecie poczytać tutaj. Kolejne będą się pojawiać regularnie co kilka dni.

Dima Urbanowicz
foto: Pokernews.com

Jak już wiecie z dzisiejszego raportu z WSOP, Dima i Jack poradzili sobie w pierwszym dniu turnieju drużynowego doskonale. Spora w tym zasługa naszego zawodnika, który najpierw podwoił się wygrywając ważnego coin flipa QQ kontra AK rywala, a za chwilę trafił przeciwnika, którego opisał mi jako tequila guy. Gracz ten po 4-becie Dimy zagrał all ina za 80BB z parą szóstek (LOL!), którego nasz pokerzysta sprawdził, bo siedział sobie akurat z parą króli na ręku. W ten sposób zrobiło się w stacku 160k. Ostatecznie 192.000 żetonów na koniec dnia daje obu panom piąte miejsce w stawce 51 drużyn pozostających w grze.

Dziś Dimę i Jacka czeka jednak ciężkie zadanie. Po losowaniu stołów w dniu drugim dowiedzieliśmy się już, że będą się mierzyć na początku z drużynami prowadzonymi przez Daniela Negreanu, Stephena Chidwicka, Martina Jacobsona czy Connora Drinana! Na dodatek – pomimo ich piątego miejsca – aż dwa teamy będą miały na starcie większe stacki! Łatwo nie będzie, ale jak się chce zgarnąć główną nagrodę w wysokości prawie 274.000$ i bransoletki, to trzeba ograć każdego rywala!

Gwiazdozbiór w drużynach

Jak już jesteśmy przy evencie Tag Team z wpisowym 10.000$, to należy oczywiście wspomnieć o całym kalejdoskopie gwiazd, które pojawiły się na tym turnieju. Aż 102 teamy zgłosiły się na starcie, a składy tych zespołów przyprawiają czasami o ból głowy! No bo czy nie jest już lekka przesadą, żeby taki Fedor Holz (który notabene właśnie dwa z dni z rzędu wygrał sobie dwa high rollery po 50k$ w Arii!) grał w jednej drużynie z Erikiem Seidelem?

Jednym z najciekawszych teamów był z pewnością ten…

Antonio Esfandiari, Brian Rast, Jeff Gross i na dokładkę Michael Phelps, chyba najbardziej utytułowany sportowiec świata, multimedalista olimpijski, który już nie raz pokazywał, że poker to dla niego istotna część życia. Pływacki mistrz stał się oczywiście sensacją numer jeden pierwszego dnia WSOP i pozostawił w tle wszystkie pokerowe gwiazdy. Niestety, na wiele się drużynie chyba nie przydał, bo jego team pożegnał się z grą dość szybko…

Z pewnością spore emocje przeżywają podczas tego turnieju państwo Mercier…

Niby grają w trójkę – Jason i Natasha Mercier oraz Felipe Mojave Ramos – ale praktycznie… w czwórkę! Natasha jest bowiem od kilku miesięcy w ciąży i jest to pierwszy festiwal World Series of Poker dla Merciera juniora. W przypadku ich zwycięstwa postarałbym się na miejscu organizatorów o jedną mini bransoletkę!

Piękni na WSOP

Bardzo poważnie do World Series of Poker przygotował się Daniel Negreanu. Nie tylko zadbał o swoje przygotowanie do gry, ale również… o swój wygląd!

Najpierw pochwalił się na Instagramie zabiegiem oczyszczającym skórę na twarzy…

Getting pretty for WSOP…

A post shared by Daniel Negreanu (@dnegspoker) on

…a następnie przed samym startem w drużynówce się ogolił!

Daniel Negreanu
foto: Pokernews.com

Zdecydowanie wygląda teraz jakoś dziwnie! Jak myślicie?

Niecodziennie wyglądał też Phil Hellmuth. Wszyscy przyzwyczailiśmy się raczej do tego, że Poker Brat odstrojony jest od stóp do głów w kolorach czarnym i złotym, więc jego występ w błękitnej bluzie może być z pewnością pewną sensacją. Ale przyznać trzeba, że do twarzy Philowi w takich kolorach.

Phil Hellmuth
foto: Pokernews.com

Jest jeszcze jedna mała niespodzianka – pojawił się ponownie Jesus! Chris Ferguson, postać w ostatnich latach wręcz znienawidzona przez pokerowe środowisko (głównie w USA) znowu wylądował w kasynie Rio i gra na WSOP, podobnie jak miało to miejsce rok temu. Ciekaw jestem, kto zdecydował się na występ z jednym z przeklętych pokerzystów. O Howardzie Ledererze nic bowiem na razie nie słychać…

Chris Ferguson
foto: Pokernews.com

Shuffle up and deal!

Oczywiście zanim zaczął się WSOP musiało nastąpić jego oficjalne otwarcie. Za to jak co roku odpowiedzialny był ponownie Jack Effel, dyrektor World Series of Poker. Poniżej możecie obejrzeć jego krótkie przemówienie z tej okazji.

A tak wyglądają tegoroczne bransoletki WSOP. Przygotowane zostały przez firmę Jostens specjalizującą się w tego typu wyrobach jubilerskich. Firma ta współpracuje z WSOP już od kilku lat.

Krupierski maraton

Wspomnijmy też krótko o evencie #1, czyli turnieju dla pracowników kasyn, który tradycyjnie otwiera każdy festiwal WSOP. W tym roku wystartowało w nim 651 graczy. Sporo, ale jednak o 80 mniej niż rok temu.

Turniej ten nie należy do najłatwiejszych. Prawdziwy turbo maraton – tylko 5.000 żetonów na start i aż 20 leveli po 30 minut każdy! Nie ma się więc co bardzo dziwić, że do dnia drugiego awansowało jedynie 11 graczy.

Jeśli ktoś myśli, że to taki event „for fun” dla paru krupierów, to nie ma nic bardziej mylnego! Grają w nim ludzie od wielu lat związani z branżą pokerową, a wśród nich był choćby Kenny Hallaert, zeszłoroczny finalista Main Eventu, na co dzień TD cyklu Unibet Open.

Kenny Hallaert
foto: Pokernews.com

Ciekawostką jest też fakt, że w tym roku mamy w tym evencie 98 miejsc płatnych i absolutnie wszystkie zajmą sami Amerykanie! Dziś wręczenie pierwszej bransoletki WSOP, właśnie w tym turnieju!

Ja zapraszam już na kolejne odcinki mojego cyklu o WSOP 2017, a Dima Urbanowicz prosi o trzymanie za niego kciuków! Dziś gra dalej event drużynowy, ale zaczyna też występ w evencie #3 – No Limit Holdem Shootout z wpisowym 3.000$!

Dima Urbanowicz

5dni-pokerfever-pokertexas-728x90

Poprzedni artykułZłapani w sieci odc. 59 – czas na WSOP!
Następny artykułPokerowe błędy graczy – które uchodzą za największe?

2 KOMENTARZE

  1. To jesteś w Vegas czy Nie bo trochę mnie to zmyliło
    „Nie mogę oczywiście zacząć od niczego innego, jak od mojej wczorajszej rozmowy z Dimą Urbanowiczem, który wylądował wczoraj w Mieście Grzechu. Złapałem go akurat w barze na lotnisku, gdy czekał na możliwość zameldowania się w hotelu. Pogadaliśmy, ” 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.