WSOP 2010 – Main Event Dzień 6

35

Coraz bliżej najważniejszych rozstrzygnięć na tegorocznym WSOP. W Turnieju Głównym pozostało już tylko 78 pokerzystów, a niezwykle ciekawą informacją jest fakt, że nadal znakomicie radzą sobie znani zawodowcy. 

Dzień 6 rozpoczęło 205 graczy marzących o bransoletce i tytule mistrza świata. Oczy pokerowych fanów na całym świecie były skierowane przede wszystkim na Johnny Chana, który od początku Main Eventu plasował się w gronie liderów. Jego kibice mieli nadzieję na kolejny znakomity występ Chana (dwukrotnego zwycięzcy Turnieju Głównego). Niestety dzień 6 okazał się dla Chana bardzo pechowy, mając KK i JJ dwukrotnie trafił na AA przeciwników i musiał pożegnać się z marzeniami o historycznym sukcesie. 

Johnny Chan nie był jedynym, dla którego dzień 6 WSOP okazał się ostatnim dniem. Poniżej znane nazwiska, które zakończyły swoją przygodę z Turniejem Głównym w dniu 6:

  • Dragan Galic (183 miejsce) – $48,847
  • Johnny Chan (156 miejsce), Phil Galfond (141 miejsce), Gualter Salles (117 miejsce), Robert Mizrachi (116 miejsce), JP Kelly (111 miejsce), Jesper Hougaard (108 miejsce) – $57,102
  • Juha Helppi (86 miejsce) – $79,806

Z turniejem pożegnała się także ostatnia w stawce kobieta – Breeze Zuckerman, która zakończyła grę na 121 miejscu. 

Pomimo kilku znanych nazwisk, które już odpadły w grze nadal pozostaje całkiem spora ilość zawodników, na których koncentruje się uwaga pokerowych kibiców. Znakomicie w dniu szóstym poradzili sobie Theo Jorgensen i Michael Mizrachi, którzy przewodzą pozostającym w grze zawodnikom. 

Chipcount ciekawszych nazwisk:

Miejsce Imię i nazwisko Stack
 1  Theo Jorgensen  9,300,000
 2  Michael Mizrachi  7,535,000
 5  William Thorson  6,525,000
 8  Alexander Kostritsyn  5,715,000
 39  Eric Baldwin  2,135,000
 40  Johnny Lodden  2,105,000
 54  Tony Dunst  1,550,000
 55  David Benyamine  1,540,000
 63  Hasan Habib  1,165,000
 75  Jean Robert Bellande  700,000
Poprzedni artykułFreerollowa Liga PokerTexas – wyniki końcowe
Następny artykułVegas – Zakończenie

35 KOMENTARZE

  1. porazka, walka o November 9 a tu od 3 dni cisza. Brawo dla Michaela Mizrachi, od paru lat rzadzi, ale dopiero w tym roku dwa wyniki pod publiczke. Nalezalo mu sie i mam nadzieje ze osiagnie lepszy wynik niz Ivey rok temu.

  2. Znamy już November Nine:Jonathan Duhamel 65,975,000

    John Dolan 46,250,000

    Joseph Cheong 23,525,000

    John Racener 19,050,000

    Matthew Jarvis 16,700,000

    Filippo Candio 16,400,000

    Michael Mizrachi 14,450,000

    Soi Nguyen 9,650,000

    Jason Senti 7,725,000

  3. nie, można było ewentualnie poczytać relacje na stronie wsopa lub pokernews, w listopadzie oprócz relacji tekstowych będą pewnie audycje do słuchania tak jak przed rokiem, transmisji wizualnej na pewno nigdzie nie będzie…

  4. No i po Afflecku, AA vs JJ, pot 48mln (!), kolo z JJ łapie straighta, ot poker, naturalnie fuksiarz zostaje z miejsca chipleaderem i ma pewne miejsce FT.

  5. Chan jak widać nie czytał komentarzy na pokertexas parę dni temu – tam jasno i wyraźnie komentujący przekonywali że KK preflop to easy fold.

  6. Bravo Mizrachi.

    Ten to dopiero balansuje ; >Szkoda Duńczyków teoretycznie najsłabszy najdalej zaszedł. Thorson do godziny 3-4 ładnie grał. Był leaderem…vice a później spadek do ~4mln.

    Godny odnotowania również Włoch Candio który również trzyma się okolic FT dość długo.

  7. No i po Theo, inna sprawa, warto zwrócić uwage na Matta Afflecka, koleżka od paru dni w topie, inni po prostu mają fuksa i wygrywają jakieś rozdanie z monstrualną pulą, a on spokojnie zbiera żetony, warto kibicować takim graczom.

  8. Nie pisałem niczego o braku słabych graczy i pewnie trochę przesadziłem jeśli chodzi o wagę całej sprawy ale mam wrażenie, że Ty też napisałeś kilka zdań za mało i co najmniej jedno za dużo (a już na pewno w złym guście).Argument z szachistami i brydżystami jest oczywiście trafny. Naturalna ludzka skłonność do minimalizmu to też good point. Mimo wszystko uważam, że prawda leży gdzieś pomiędzy naszymi wypowiedziami.

  9. Na mtgo to akurat można kręcić mamonę tyle, że nie na graniu.

    Statystyk nie mam ale widzę po naszym polskim podwórku jak to wygląda. Zwróć uwagę na to że napisałem “magicowców z sukcesami”, bo potencjalny efekt moneymakera raczej ma takich dotyczyć.

    Dobrych graczy mtg nie jest tak znowu niesamowicie dużo (napewno mniej niż szachistów i brydżystów) więc nie sraj żarem. A fiszek nigdy nie zabraknie bo ludzie najzwyczajniej w świecie w większości są tępi a to się nie zmieni.

  10. W ogóle skąd Ci się wzięło to 90%:)? Masz na ich poparcie jakieś statystyki? Bo ja jestem przekonany, że grubo przedobrzyłeś.

  11. PvDDR, LSV, Chapin, Nelson, cała masa ludzi z mtgo (na którym nawet najlepsi nie są w stanie zarabiać więcej niż przeciętny pokerzysta na small stakes…) i od groma innych, którzy mtg być może mocno preferują ale na ich wyobraźnię sześciocyfrowa wygrana Nassifa mogłaby mocno podziałać.

  12. Lynx przecież 90% magicowców z sukcesami gra w pokera więc o jaki efekt Moneymakera Ci chodzi??

    Hehe niech wygra Nassif. Będę miał satysfakcję, że wygrałem kiedyś meczyk z mistrzem świata. Co z tego że w inną grę:D

  13. Polecam trzymać kciuki, żeby francuscy gracze Pierre Canali i Gabriel Nassif odpadli możliwie jak najszybciej. Jeśli, któryś z nich trafi na FT to bardzo prawdopodobne jest, że takie zdarzenie wywoła ‘efekt Moneymakera’ dla graczy Magic: the Gathering.Zapewniam, że ostatnie czego potrzeba grze małych przewag to kolejna duża grupa graczy mających ogromną motywację, potencjał i predyspozycje do tego by stać się świetnymi pokerzystami.Justin Bonomo, Brok Parker, David Williams, Noah Boeken, Julien Nuijten, Sam Stein, Andre Coimbra, bracia Zink, Marin Horecki, Krzysztof Nega czy Rafał Arendt (i pewnie co najmniej kilku innych, których w tej chwili nie jestem w stanie sobie przypomnieć) to świetni gracze i każdy z nich trudnił się kiedyś magicem osiągając w tej grze sukcesy.Sam będę trzymał kciuki za graczy, których wymieniłem na początku. Szczególnie za Nasiffa, bodaj najbardziej utytułowanego magicowca wśród pokerzystów mimo, że nie zdobył on nigdy mistrzostwa świata w mtg (w odróżnieniu od zeszłorocznego mistrza Andre Coimbry i najmłodszego mistrza świata w historii gry Juliena Nuijtena) ale niniejszy komentarz nie jest pisany z przymrużeniem oka. Zdecydowanie nie wszyscy sympatycy mtg są materiałem na dobrych pokerzystów ale zapewniam, że bardzo wielu jest. Zdecydowanie więcej niż jakikolwiek pokerzysta by chciał.Pozdrawiam.

  14. THEO JORGENSEN JEST ZAWODOWCEM I MA ŻONĘ POLKĘ ,WIĘC JEMU KIBICUJMY NAJBARDZIEJ ,,,,,,,,,,,,,,,,POZDRAWIAM – ŁUKASZ WASEK

  15. Przynajmniej jest nadzieja na Europejczyków w FT, chociaż znowu wygląda to na Skandynawów lub Ruskich, widać dwie główne pokerowe nacje u nas.

  16. bellande wreszcie zalicza deep run… zawsze mi go szkoda jak przegrywa z two outerami;) oby jakims cudem dotrwal do ft^^

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.