Zdarzyło się, że na stoliku cashowym (omaha hi/lo no limit 10 zoom) trafiłem na flopie (wszystkie karty na boardzie w różnych kolorach) draw do nutsowego low plus draw do strita (open-ended).
Atakuję 3-osobową pulę jako pierwszy, przeciwnik (nodenypanda) – re-raise'uje, trzeci gracz pasuje, ja odwijam się allinem. Gracz nodenypanda calluje mnie z middle setem i bez opcji na low.
Trafiam strita, full nie spada i zawijam pulę 200BB. Na chacie odzywa się do mnie nodenypanda (to gracz z Polski) słowami: „ty polska szmato!” hmm… jeśli (a zakładam, że tak) nodenypanda jest Polakiem, to obrażenie kogoś, poprzez zarzucenie między innymi polskości, uważam za objaw schizofrenii.
Nie spodziewam się bluzgów od graczy z wysokimi statusami (nodenypanda ma obecnie platinumstar), bo sytuacje gdzie (mniej lub bardziej pechowo) przegywają dużą pulę zdarzają się im często i powinni być na to uodpornieni. No, tak… powinni… A może chciał mnie tym stiltować…?
Wrzesień 2014 to 135$ na plus, 5300 FPP zdobyte, status goldstar utrzymany. Jestem zadowolony, bo sierpień był fatalny, o czym pisałem w poprzednim blogu, a tu wyszedłem na plus. Gram omaha hi/lo no limit 10 zoom i okazjonalnie dodaję stoły z wyższych limitów czyli no limit 25. Do końca roku planuję nic nie zmieniać, czyli utrzymywać goldstara i tłuc no limit omahę hi/low cash. Od stycznia być może coś zmienię. Zastanawiam się nad ograniczeniem liczby godzin przeznaczanych na grę cash i ogólnie przeznaczanych na pokera. Obecnie gram około 50-60 godzin w miesiącu (grindując hobbystycznie stoliki) i gram prawie codziennie po około 2 godziny.
Myślę nad porzuceniem codziennej gry cashowej na rzecz rozgrywania sesji turniejowych mtt – raz lub dwa razy na tydzień. Cash trochę zaczął mnie nużyć i odnoszę wrażenie, że granie cash miałoby większy sens przy statusie supernova, no ale tyle czasu nie mam, żeby go zdobyć. W każdym razie do końca roku daję sobie czas na podjęcie decyzji co dalej.
Na koniec wrzucam zdjęcia ciekawie stjuningowanego auta. Jednemu z tutejszych blogerów pewnie przypadłaby do gustu ta fura 🙂
Fura wygląda jak karawan na mój pogrzeb 🙂
Spoko wpis, krótki i rzeczowy. Tylko cholera wie o co chodziło pandzie – może po prostu rzucił pół-żartem, bo jeśli wyzwał Cię od 'polskich szmat’ a sam jest…to tak jak ja mówię do kumpla z nadwagą 'grubasie’ bo sam jestem trochę grubasem, a nie traktuję tego broń boże poważnie 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.