Jaka jest najbardziej ekscytująca część gry w pokera? Cashowanie wygranych! Każdy pokerzysta zalicza dotkliwe upadki, ale również imponujące wzloty. Zapewne każdy z Was ma w pamięci sesję, którą zakończyliście z szerokim uśmiechem na twarzy i jeszcze większym zastrzykiem gotówki. Oto kilkoro wielkich zawodników, którzy opowiedzieli o swoich największych wygranych w grach cashowych i najbardziej pamiętnych wynikach turniejowych.
Alex Goulder, grinder gier high stakes:
– Nie przywiązuję większej wagi do dużych wyników turniejowych. Zwykle wydaję bowiem te pieniądze na przyszłoroczne wpisowe do innych turniejów. Pamiętam jednak, że raz wygrałem w grze cashowej 45.000£ i kupiłem za to samochód. Niewiele brakowało, a założyłbym tablicę rejestracyjną z inicjałami osoby, od której wygrałem te pieniądze, jednak na szczęście od tego odstąpiłem. To była dobra decyzja, bo niedługo po tym on wygrał je ode mnie.
Natalia Breviglieri, zawodniczka sponsorowana przez PartyPoker:
– Nie ma jednego rozdania, które jest dla mnie wyjątkowo znaczące. Te, które przychodzą mi do głowy, to duże rozdania grane na deepach w turniejach, w których wygrywałam flipy. Flipowanie to część życia turniejowego i zawsze wiąże się z dużymi nerwami – gdy wiesz, że musisz trafić lub utrzymać układ. To dla mnie szczególnie ważne, gdy znajduję się na finałowych etapach turniejów. Serce zawsze bije mocniej.
Jamie Sykes, profesjonalista w cashówkach na żywo:
– Oczywiście „duża wygrana” jest czymś relatywnym, tak więc gdy myślę o mojej najwyższej wygranej, to było to coś w okolicach 400£, które wygrałem mając 17 lat. Kupiłem wówczas węża i wszystko, co było potrzebne, aby utrzymać go przy życiu.
Kristen Bicknell, zawodniczka sponsorowana przez PartyPoker:
– Dużo tego było! Jeden z momentów, który zawsze przychodzi mi do głowy, pochodzi z Ladies Eventu na WSOP 2013. Graliśmy na bubble’u stołu finałowego. Miałam parę waletów i weszłam za wszystko w starciu z KK i JT, co oznaczało, że w talii pozostawał jeden walet mogący mnie uratować. W tamtym momencie na widowni była spora grupa moich przyjaciół – nigdy wcześniej tak mocno nie trzymaliśmy kciuków za pojawienie się konkretnej karty. Na całe szczęście się udało. To było niesamowite uczucie i po tym, jak wygrałam to rozdanie i weszłam na stół finałowy czułam, że wygranie tego turnieju jest mi przeznaczone. I tak się stało!
Jack Sinclair, uczestnik turniejów high stakes:
– Moją największą wygraną było 1.200.000$. Poleciałem wówczas z moim tatą i kilkoma przyjaciółmi do Vegas, aby się trochę zabawić. Nie robiliśmy jednak nic wybitnie szalonego.
James Ablott, gracz sponsorowany przez BRS:
– W okolicach Świąt miałem dużą sesję na plusie. To był jeden raz, kiedy cieszyłem się tym faktem z rodziną i kupiłem sobie nowy zegarek. Rok przed tym, usiadłem do specjalnej gry 1£/2£, która nigdy wcześniej nie była organizowana w naszym lokalnym kasynie. Grałem bardzo dobrze i runowałem doskonale. Wszedłem za 500£, a scashowałem około 4.000£. Wciąż mam w telefonie wieże z żetonów, które wówczas miałem przed sobą!
Maria Demetriou, była uczestniczka turniejów na żywo:
– Moim największym wynikiem było piąte miejsce w dużym turnieju, za co wygrałam 26.500£. Sprzedałam połowę swoich udziałów, więc po oddaniu procentu wygranej użyłam reszty do spłaty części hipoteki. Najbardziej ekstrawagancką rzeczą, którą kiedykolwiek kupiłam, była sokowirówka za 400£. No i krzesło do masażu!