Mark Rumbaugh miał nie lada lato. Najpierw wygrał dwa lokalne turnieje z wpisowym 110$, a potem pojechał na WSOP. Dostał się do kasy w trzech z czterech turniejów, w jakich grał. W wywiadzie dla „Red Chip Poker” opowiedział o swoich przygotowaniach. Oto przyczyna jego sukcesu.
– Miałeś naprawdę udane lato. Też chciałbym osiągać takie wyniki jadąc do Vegas. Opowiedz nam, tak w skrócie, co się stało?
– Cóż, zwykle do Vegas jadę na tydzień. Zacząłem w 2009 roku, chociaż w pokera gram od 2003 roku. Myślę, że moje wyniki mogły trochę zawdzięczać wariancji, ale też odpowiednim przygotowaniom. Jak się tam znalazłem? Zacznijmy może od moich wyników. W maju i czerwcu zagrałem w ok. siedmiu turniejach. Przed Vegas wygrałem dwa w moim lokalnym kasynie. Nie były one zbyt duże. 110$ wpisowego i może 60-70 graczy, ale były one częścią moich przygotowań do WSOP. A w tych znalazłem się w kasie trzy na cztery razy, co jest moim najlepszym wynikiem.
Mój pierwszy turniej był dla seniorów i był to właśnie ten jedyny, w którym nie dotarłem do miejsc płatnych. Odpadłem kolor przeciwko kolorowi, ale nie miałem do siebie pretensji o to, jak grałem. Następnego dnia zgłosiłem się do 1.100$ Summer Classic i zająłem w nim 208. miejsce z ok. 2.300 uczestników. Później w Planet Hollywood zagrałem w turnieju Goliath, którego wpisowe wynosiło 600$. Dotarłem w nim bardzo daleko: byłem 24. na ok. 1.300 graczy. Dzień później opłaciłem 1.000$ w kolejnym turnieju i zająłem 295. miejsce z ponad 2.000 uczestników.
– To bardzo dobre wyniki i to jeden po drugim. Byłeś po prostu w transie? Czułeś to? A może to zasługa przygotowań? Opowiedz nam o tym co czułeś osiągając takie wyniki.
– Miałem wrażenie, jakby na to zasługiwał. Czułem, że jestem przygotowany. Nie były to może fenomenalne wyniki, ale przyzwoite miejsca. Pod względem przygotować był to mój najlepszy rok w życiu. Dwa lata temu zacząłem oglądać wideo na Red Chip Poker. Obejrzałem najprawdopodobniej każde na stronie. Poprosiłem też o małą pomoc trenera. Kluczem do mojego sukcesu było moje pójście do „Solve for Why”. To była fantastyczne doświadczenie. Dało mi pewność siebie. Później trenował mnie Jordan Young, który jest wręcz fenomenalny.
+2000 Bullets for a Prize Pool Over $600,000 @HorseshoeSI for Event 1 WSOP!!! ♠️♥️♣️♦️ pic.twitter.com/rkjSpSxjF6
— Bart (@bartdesoma) October 14, 2017
– Znakomicie. Jordan Young, Christian Soto, Matt Berkey – wiele osób mówi ile nauczyło się dzięki akademii „Solve for Why”. Gdy zdecydowałeś się na oglądanie tych wszystkich materiałów wideo, na seminaria i coaching, czy podejmowałeś świadomą decyzję, że chcesz traktować pokera bardziej poważnie? Spróbować osiągnąć lepsze wyniki? Czy to twoja pogoń za profesjonalizmem, czy może masz zwykłą pracę?
– Do zeszłego roku byłem inżynierem elektrykiem przez 32 lata. Firma się zamknęła, ale zdążyłem to przewidzieć. Pomyślałem, że odłożę trochę pieniędzy, żeby wziąć jakiś czas wolny, a może już zupełnie przejść na emeryturę. Pamiętam, że siedziałem przy biurku mówiąc „Zajmę się na poważnie pokerem.” Od razu zwróciłem się w stronę Red Chip. Powiedziałem sobie: „Obejrzę wszystkie te filmy. Będę wrzucał posty na forum, ponieważ muszę się uczyć i być coraz lepszy. Muszę nadstawiać karku. Musze znaleźć ludzi, którym będę mógł zaufać, mających dobrą opinię, z którymi będę mógł rozmawiać.” Tak to się zaczęło. Myślę, że złapałem każdą nadarzającą się okazję. Skoro znalazłem trenerów, od których mogłem się uczyć, to postanowiłem wyciągnąć z nich ile tylko mogłem.
„Solve for Why” było następnym krokiem. Gdy wideo na Red Chip Poker to już za mało i jesteś gotowy na następny etap, na samodzielne myślenie, to jest miejsce dla ciebie. To niesamowite, że ktoś tego kalibru znajduje czas na naukę innych. To jak obóz dla pokerzystów.
– Brzmi niesamowicie. Czego nauczyłeś się, co naprawdę zmieniło twoją grę? Jakich strategii nauczyłeś się, które potem zastosowałeś i dzięki którym udało ci się tak daleko zajść w tych turniejach?
– Najważniejsze było poczucie pewności siebie, dzięki któremu mogłem znaleźć się w takim miejscu. Chciałem jakiegoś rodzaju walidacji. Chciałem zobaczyć co robię dobrze, a co źle. Dla gier cashowych nauczyłem się przede wszystkich skupienia agresji, planowania, atakowania. Nauczyłem się też przejmowania kontroli nad grą. Potrafi to być wyczerpujący styl, ale dzięki niemu moja gra weszła na wyższy poziom. Ponadto uważam, że nauka gry na stolikach cashowych przygotowuje również do turniejów, ponieważ wielu turniejowych graczy nie ma zbyt dużego doświadczenia po flopiem, a ucząc się gry turniejowej więcej pracowałem głównie nad zagraniami preflop.
Kolejną rzeczą, jakiej się nauczyłem, jest planowanie na kolejne fazy turnieju i zmienianie stylu gry w zależności od fazy turnieju oraz swojego stacka.
Please RT if you like!! #Poker Historic WSOP Circuit Ring on eBay Going Cheap https://t.co/WXxvEc4Fna pic.twitter.com/Sfk4aMxau2
— Pokerfull (@pokerfullnet) October 4, 2017
– Mówiłeś o grze w mniejszych turniejach w lokalnym kasynie, które były rozgrzewką przed większą grą. Co jeszcze robiłeś, żeby przygotować się do WSOP? Jak wyglądał twój plan nauki? Czy analizowałeś rozdania? Omawiałeś je z kimś? Przeprowadź nas przez proces swoich przygotowań.
– Przez lata stworzyłem swój własny zestaw notatek. Prawie napisałem własną książkę, z własną strategią i filozofią. Tworzę różne prezentacje w PowerPoincie, dokumenty w Wordzie. Analizuję, staram się rozpracowywać różne scenariusze. Moją podstawą były książki Jonathana Little'a. Świetnie sprawdzają się w procesie przygotowań. Nie twierdzę, że to jedyne, co powinno się robić, ale były one wyznacznikiem kolejnego etapu. Tak, jak kiedyś zrobił to Dan Harrington ze swoimi tytułami.
Seria książek Jonathana Little'a mówiąca o No Limit Hold'em, są ich trzy, tworzy dobry szkic dla stworzenia strategii turniejowej. Mojej notatki opracowywałem bazując na jego książkach. Wiele na ich temat rozmawiałem również z Jordanem. Dał mi kilka wskazówek na temat turniejowego pokera, które utknęły mi w głowie. Szkolenie z Jordanem było dla mnie bardzo owocne, ponieważ dowiedziałem się, że w przeszłości za bardzo wierzyłem w swoje ręce. Myślałem, że mogę opanować graczy w tych turniejach za 1.000$, podczas gdy, jak zauważył Jordan, wielu profesjonalistów nie radzi sobie w tych turniejach, ponieważ starają się zmiażdżyć amatorów, a oni tworzą dynamikę w której chcesz grać bardziej tight. Zacząłem we wczesnych fazach turnieju grać więc bardziej tight. W głowie widziałem kiedy dotrę do miejsc płatnych i co mam zrobić, by tak się stało.