Vanessa Selbst trzeci rok z rzędu zorganizuje charytatywny turniej „Justice in Blind”. Z tej okazji pokerzystka udzieliła wywiadu portalowi CardsChart, w którym opowiada również o kontrowersyjnej eliminacji z tegorocznego Main Eventu WSOP.
Justice is Blinds – osobisty projekt Vanessy Selbst
Wpisowe do turnieju charytatywnego wyniesie 1.500$ lub 2.000$ dla chętnych na pakiety VIP. Dochód z tego wydarzenia zostanie przekazany na cele statutowe organizacji Urban Justice Center. Drugi rok z rzędu uczestnicy tego eventu spotkają się w 124-letnim budynku Beaux Arts na Mahattanie. Selbst spodziewa się, że po raz kolejny przy stołach pojawi się szereg osobistości ze świata pokera, ale nie tylko.
– Przyjechać zamierzają Erik Seidel, Andy Frankenberger, Jonathan Little, Stephen Chidwick oraz Tim Urban. Ten ostatni nie jest pokerzystą, ale prowadzi popularnego bloga pod nazwą „Wait But Why”. Jestem pewna, że pojawi się wielu innych profesjonalistów i celebrytów.
Dla Vanessy Selbst organizacja turnieju „Justice is Blinds” ma wymiar osobisty.
– Dla mnie, pochodzącej z Nowego Jorku, ważne jest wspieranie organizacji charytatywnych z tego miasta. Myślałam o tym, aby zorganizować ten turniej w Los Angeles lub Las Vegas, aby ściągnąć tym samym więcej celebrytów i pokerowych prosów, jednak ważnym było dla mnie, aby odbył się on właśnie tutaj. W Nowym Jorku obecna jest świetna społeczność pokerowa, która jednak nie ma zbyt wielu okazji do gry, bowiem poker w tym mieście jest zakazany. Inaczej jest w przypadku pokera charytatywnego.
Lokalizacja, poziom uczestników oraz rzecz jasna – sam cel, okazały się doskonałym połączeniem. W pierwszym roku dzięki turniejowi udało się zgromadzić ponad 150.000$, który to wynik w ubiegłym roku udało się pobić.
– Wpadłam na pomysł, aby zorganizować tak dobry turniej, na który ludzie będą chcieli wracać. Otrzymałam pozytywny feedback od graczy, którzy twierdzili, że jest to ich ulubiony turniej w roku i sądzę, że powodem tego jest dobra zabawa. W ubiegłym roku wokół dwóch ostatnich stołów krążyło po 10-20 osób, na sali o 1:30 w nocy wciąż było około stu osób. Nikt nie chciał wychodzić. To było świetne, doskonale się bawiliśmy.
Zwycięzca turnieju „Justice is Blinds” po raz kolejny odbierze pakiet wyjazdowy na festiwal PokerStars Caribbean Adventure.
– Nagroda będzie taka sama, jak w dwóch poprzednich latach. W tym roku będzie to pakiet na PCA o wartości 15.000$, bowiem wpisowe po raz kolejny wynosić będzie 10.000$. Uważam, że przywrócenie wyższego wpisowego jest bardzo dobrym ruchem. Myślę, że wszyscy zrozumieli, że zmniejszenie wpisowego było złym posunięciem, bowiem Karaiby są bardzo drogim miejscem do przebywania. Event ten ponownie stał się obowiązkowym punktem do odwiedzenia.
Vanessa Selbst – Ludzie często mnie callują
Eliminacja Vanessy Selbst z tegorocznego Main Eventu WSOP odbiła się w społeczności pokerowej dużym echem. Rozdanie to było szeroko komentowane, jednak Amerykanka twardo stoi na stanowisku, że jej zagrania były poprawne.
– Żałuję rozegrania wielu rozdań, jednak to z całą pewnością nie jest jedno z nich. Niektórzy ludzie kwestionowali moją linię, jednak ja stoję przy niej. Biłam wiele rąk i po becie na turnie czułam, że Baumann ma silny układ. Miałam rację – miała naprawdę silną rękę [śmiech].
W rozdaniu, które miało miejsce na pierwszym poziomie blindów (75/150), Vanessa Selbst podbiła do 400 z AA na ręku. Gaelle Baumann sprawdziła z buttona, trzymając 77. Na to samo zdecydował się siedzący na big blindzie Noah Schwartz, który dysponował J8. Trójka ta wspólnie obejrzała flopa w postaci A75.
Schwartz zaczekał, Selbst postawiła zakład kontynuacyjny w wysokości 700 żetonów i otrzymała sprawdzenie od Baumann. Schwartz wyrzucił swoje karty, dzięki czemu do turna w postaci 7 dotrwały dwie pokerzystki. Selbst, dysponując fullem asy na siódemki zaczekała, na co Baumann odpowiedziała zakładem za 1.700 żetonów. Vanessa obudziła się z check-raisem do 5.800 żetonów, co Gaelle sprawdziła. Po 4 na river Selbst zabetowała za 16.200 do puli w wysokości 14.275. Baumann odwinęła się all inem za 36.500. Selbst wydawała się zdawać sobie sprawę, że dzieje się coś niedobrego, jednak mimo to dorzuciła pozostałe żetony.
– Było bardzo dużo rąk, które mogły wyciągać value. Niestety, na river zostałam postawiona w trudnej sytuacji, bowiem otrzymałam oddsy 3.3 do 1. Były w zasadzie dwie ręce, które spodziewałam się zobaczyć – asa z siódemką w kolorze i parę siódemek.
Chodzi o to, że ona bardzo często będzie sprawdzała przed flopem z asem i siódemką w kolorze, jak również często będzie z tym wsuwała na river. Dodatkowo, wydawała się być bardzo mocna.
Gdybym miała oddsy 2-1, może i wyrzuciłabym kary, jednak 3.3-1 były nieprawdopodobnie dobrą ceną. Muszę być dobra w zaledwie 22 procentach przypadków. Wydaje mi się, że fold w tej sytuacji musi być poparty solidnym readem, którego ja nie miałam.
Ludzie pytali – czy lepszym rozwiązaniem nie byłoby zabetowanie na river za mniejszą kwotę? Uważam, że takie podejście wynika ze znajomości rezultatu rozdania. Otrzymam tam all ina tylko od asa z siódemką w kolorze i pary siódemek, sprawdzi mnie niewiele rąk.
Mam szalony wizerunek przy stole, ludzie uwielbiają mnie callować. Spodziewam się wielu sprawdzeń na tym riverze, więc chcę ściągnąć maksymalne value. Nie smuci mnie to, że nadziałam się na all ina. Jestem zadowolona z linii, którą obrałam, podoba mi się mój bet sizing i jestem zadowolona z ostatecznej decyzji. To po prostu nieszczęśliwy zbieg wydarzeń. Zawsze mamy kolejny rok, w którym mogę zrobić wszystko jeszcze lepiej, prawda?