Unibet Open Londyn – dzień 1 B – Koniec dnia 1 B STACKI POLAKÓW – 00:20

Na razie niewielu Polaków pojawiło się w kasynie, jednakże musimy poczekać jeszcze na czołową grupę Żelika, który pewnikiem szuka parkingu. Ach, nie wiecie, o co z parkingiem chodzi, więc już tłumaczę. Paweł miał bardzo ciekawą konwersację z Dominiką dotyczącą parkingu w pobliżu. Niestety, wszystkie tego typu przybytki zostały zamknięte, więc Dominika poleciła Żelikowi przyjechać metrem. W odpowiedzi dostała taką oto wiadomość: 

„Metrem nie, bo Rambo straci szacun na dzielni”

Ale koniec tych żarcików haha, oto nasze orły, które znalazły się na pierwszym seat draw: 

1. Grzesiek „Idziu” Idziak

2. Michał Sobański

3. Arkadiusz „Thetan” Olszowy

4. Artur Wasek

5. Łukasz Wasek

6. Marek Tabor

7. Jarek Kowalski

8. Damian Porębski

9. Mateusz Sikorski

W trakcie pojawią się kolejni gracze z naszego kraju, więc będę uzupełniał tę listę.

To bardzo zaskakujące! Na ten moment przy stolikach mamy zaledwie 124 graczy, czyli znacznie poniżej oczekiwań. Organizatorzy spodziewali się dzisiaj około 200 uczestników, jednakże ta liczba na ten moment wydaje się zupełnie nieosiągalna. Nadal czekamy jeszcze na główną grupę polskich graczy pod przewodnictwem wujcia Żelika oraz bodyguarda Rambo, którzy pewnie zgubili się na parkingu. 

Dwukrotny finalista EPT Artur Wasek stracił natomiast około 5000. Część z tych żetonów trafiła do Michała Sobańskiego, który podbudował się do 23 000. Bardzo mocno – jeżeli chodzi o układ – rozpoczął Łukasz Wasek, który na turnie trafił seta króli, jednakże zgarnął na to pulę w wysokości … 350.

Pierwsza godziny gry za nami. Nasi raczej bardzo spokojnie. Ogólnie wszystko toczy się niesamowicie wolno, a przy stolikach widać wiele ziewania. Nie wiem, czy to nie ze względu na wczorajsze Opening Party. Miejmy nadzieję, że coś się ruszy w drugiej godzinie gry. Oto stacki naszych graczy oraz szczegóły turnieju:

1. Grzesiek „Idziu” Idziak – 20 000

2. Michał Sobański – 21 000

3. Arkadiusz „Thetan” Olszowy – 19 000

4. Artur Wasek – 14 000

5. Łukasz Wasek – 22 000

6. Marek Tabor – ???

7. Jarek Kowalski – 20 000

8. Damian Porębski – 19 000

9. Mateusz Sikorski – ???

10. Paweł Czartoryski – 20 000

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 2
Blindy: 50 / 100

Ante: 0

Graczy na starcie: 129

Graczy pozostało: 129

Średni stack: 20 000

Bardzo pechowo dzień rozpoczął Idziu, któremu zostało zaledwie 3500. Dwa razy niestety wpadł pod pociąg. Najpierw z A-Q i damą na boardzie przegrał z K-K, a następnie trzymając J-J na niskim stole, ponownie musiał uznać wyższość króli … u tego samego rywala. Dalej jeszcze było starcie K-Q vs Q-J i niestety na flopie spadły Q-J-6.

Grzesiek „Idziu” Idziak – 3500

Artur Wasek skrócił się już do 12 000, ale teraz udało mu się podwoić stack w bardzo łatwym spocie. Dość agresywny rywal zagrał open raise przed flopem i Polak sprawdził z big blinda. Na pierwszych trzech streetach pokazały się Q-Q-9 i przeciwnik poczęstował Polaka dość mocnym c-betem. Artur zdecydował się na raise, aby zobaczyć nieznaczącą 2x na turnie. Uderzył betem za 3000 i dostał all-in od przeciwnika, którego momentalnie sprawdził. Rywal pokazał A-9 z dwoma parami, natomiast Artur A-Q z tripsem dam. Drawing dead już na turnie i Polak buduje stack do około 25 000. 

Artur Wasek – 25 000

Tym razem dał o sobie znać Łukasz Wasek, który wyciągnął od rywala tak zwane max value. Akcja foldem przeszła do gracza na buttonie, który zdecydował się na raise przed flopem do Łukasza siedzącego na dużej w ciemno. Polak dołożył, aby zobaczyć na flopie 6 6 4 . Przeciwnik zagrał c-bet za 500 i dostał raise od Łukasza do 1000. Dołożył, na turnie pokazała się 5 i rywal sprawdził bet Polaka w wysokości 2000. Gdy na ostatnim streecie spadł K , „mniejszy brat” stuknął w stół, a następnie sprawdził bet przeciwnika za 2600. Rywal pokazał pure blef z 9-7, natomiast Łukasz wyłożył Q 6 ze złapanym na flopie tripsem. Bracia zabijają tripsami dzisiaj. 

Łukasz Wasek – 25 000

Pojawiło się kolejnych trzech Polaków ze stolika cashowego w Krakowie. Rejestrują się dopiero do turnieju i zaraz ich wam przedstawię.

Dwie godziny gry już za nami. Tym samym kończy się późna rejestracja i trzeba powiedzieć, że frekwencja w dniu 1 B jest znacznie poniżej oczekiwań. Żelik z Rambo mają jeszcze tylko 15 minut na wpisanie się do turnieju, ale podobno stoją w korku i możliwe, że nie uda im się dotrzeć na miejsce na czas. Trzymamy za nich kciuki i czekamy z niecierpliwością. Miejmy nadzieję, że jednak dadzą radę.

A jednak się udało. Dokładnie 5 minut przed zakończeniem późnej rejestracji przy recepcji pojawili się Żelik oraz Rambo, więc nasz team liczy teraz 15 członków. Już za chwilę stacki wszystkich polskich graczy. Dzisiaj pojawiło się w sumie 144 uczestników turnieju, co w połączeniu ze 167 pokerzystami oraz pokerzystkami z sesji daje nam 311 buy-inów. Znacznie poniżej oczekiwań jednak. Pula nagród wyniesie tutaj ponad 370 000 GBP. Poczekamy jeszcze na oficjalne dane oraz jej podział. 

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 3
Blindy: 75 / 150

Ante: 0

Graczy na starcie: 144

Graczy pozostało: 144

Średni stack: 20 000

Rambo siedzi przy bardzo wesołym stoliku. Tuż po jego prawej stronie swoje miejsce ma bardzo ciekawy „dziadzia”, który czyta Daily Telegraph i gambluje. W drugim swoim rozdaniu rzeczony jegomość zagrał limp z UTG, a Rampo po stwierdzeniu „I will gamble with you” zrobił to samo. Na flopie spadły 4 2 T i agresywny limper uderzył za 700. Polak powiedział tylko „Snap call, snap call on this flop” i za chwilę zobaczyliśmy 3 na turnie. Dziadzia uderzył ponownie za 700, ale tym razem Rambo już uderzył za 2500 – „take it easy on this board, take it easy” – powiedział, ale pan DT stwierdził, że odpuścić nie może i zagrał snap call. Gdy na ostatnim streecie pokazał się J , rywal zagrał check, Rambo momentalnie uderzył za 3700 i … ponownie dostał snap call. Pokazał 6 5 z nutsem i zgarnął bardzo ładnego pota budując się do 27 000.

Niestety, z turniejem pożegnał się Grzesiek „Idziu” Idziak, który miał dość pod górkę od początku dnia. Po skróceniu się, zagrał all-in za ostatnie 3500 z A-J i dostał sprawdzenie od rywala z pocketem 9-9. Na turnie Polak miał jeszcze flush drawa, ale niestety nic nie spadło na riverze i tym sposobem mamy jednego gracza mniej na polu walki. Idziu w ogóle jest pierwszym graczem, który pożegnał się z nadziejami na dobry wynik w sesji B pierwszego dnia walki.

Teraz mieliśmy całą masę emocji. Akcję rozpoczął gracz z MP, który podbił do 400. Akcja doszła do siedzącego na Hi-Jacku Łukasza, który zagrałł 3-bet do 1000. Rywal zapytał o chipcount Polaka i zdecydował się dołożyć. Na flopie spadły J 9 6 i po checku przeciwnika Polak zagrał c-bet za 1050. Rywal jednak nie miał zamiaru dzielić włosa na czworo i zagrał raise do 3050. Łukasz tylko popatrzył na przeciwnika i wszedł all-in za około 22 000. Dostał snap call i mieliśmy showdown:

Łukasz: A A

Oponent: 9 6

Dwie pary przeciwnika były tutaj z przodu, jednakże już na turnie pokazał sie A , który dawał Polakowi seta, a rywala czynił drawing dead. Blank 4 na ostatnim streecie i było po wszystkim.

Na zdjęciu: Łukasz przed wyłożeniem karty na turnie.

Łukasz Wasek: 47 000

Oto stacki niektórych naszych graczy. Niestety, ci którzy zarejestrowali się tuż przed przerwą nie widnieją jeszcze w systemie i muszę dopiero pozbierać konieczne informacje. 

1. Michał Sobański – 21 000

2. Arkadiusz „Thetan” Olszowy – 17 000

3. Artur Wasek – 26 150

4. Łukasz Wasek – 47 000

5. Marek Tabor – 24 000

6. Jarek Kowalski – 20 000

7. Damian Porębski – 18 575

8. Mateusz Sikorski – 32 650

9. Paweł Czartoryski – 24 000

10. Żelik – 20 000

11. Rambo – 27 000

Grzesiek „Idziu” Idziak – OUT

Mocno spadł Paweł Czartoryski, który władował się pod pociąg i niestety nie miał już ucieczki. Po open raise dość weak usposobionego rywala, Polak zagrał 3-bet z 5 3 będąc na pozycji i dostał sprawdzenie. Na flopie spadły T K Q , które dawały Pawłowi flush drawa, więc zagrał on c-beta, a następnie sprawdził raise przeciwnika. Gdy na turnie pojawiła się 2 , nasz gracz miał swój kolor i po agresji, postawił swojego oponenta na all-inie. Ten dołożył momentalnie i niestety pokazał A Q z nutsem. Paweł był drawing dead. 

Skrócił się również Rambo, który grał 4-bet przed flopem z A-K i musiał poddać rękę na turnie przeciwko pocketowi waletów.

Paweł Czartoryski – 10 000

Rambo – 17 000

Kolejna godzina gry za nami. Blindy poszły w górę, a w stawce pozostało jeszcze 142 uczestników turnieju. 

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 4
Blindy: 100 / 200

Ante: 0

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 142

Średni stack: 20 845

Przy stoliku Rambo dzieją się niesamowite sceny, 3-bet jest stałą częścią programu i praktycznie to obligatoryjne zagranie. Rzeczony wyżej dziadzia natomiast jest najwiekszym beneficjentem tych akcji i ma na swoim koncie już około 50 000. W końcu jednak w bardzo grubym spocie swój stack więcej niż podwoił Rambo. Zagrał 3-bet przed flopem i dostał akcję od dwóch rywali – „dziadzia” oraz jednego z bardziej solidnych graczy. 

Na flopie 3 3 6 d w puli było już około 4000. Polak uderzył za 2500 i dostał sprawdzenie tylko od młodego gracza. Gdy na turnie pokazała się 2 , Rambo wszedł all-in za około 9000 i dostał dość szybkie sprawdzenie od przeciwnika, który pokazał pocketa J J . Nasz gracz miał jednak dla niego przykrą niespodziankę w postaci rakiet A A . Na ostatnim streecie spadła blank T i Patryk wraca na około 30 000.

To była bardzo dziwna akcja. Mateusz rozpoczął open raisem z UTG do 500 i dostał dwa sprawdzenia – jedno od Łukasza z MP, a drugie od gracza na buttonie. Gdy akcja doszła do rywala na small blindzie, ten zdecydował się na squeeze do 1800. Mateusz stwierdził, że agresywny wcześniej przeciwnik chce ukraść pulę i zdecydował się na 4-bet do 4500. oponent jednak nie dawał za wygraną i poniósł koszt zobaczenia flopa do 7000. Mając do dołożenia zaledwie 2500 do tak wielkiej puli, Polak sprawdził i na pierwszych trzech streetach zobaczył 7 K 6 . Przeciwnik wykonał c-bet, a Polak walnął all-in za około 23 000. Dostał sprawdzenie od rakiet A A , którym miał do pokazania pocketa … 6 6 . Na dwóch ostatnich streetach spadły tylko 2 oraz K i Polak zaliczył potężne podwojenie. 

Kilka tysięcy dołożył również Żelik, który wygrał niewielką pulę z waletami. Ciągle do przodu natomiast jedzie Łukasz Wasek, który teraz ma już ponad 50 000. 

Mateusz Sikorski – 60 000

Żelik – 25 000

Artur Wasek – 28 000

Łukasz Wasek – 50 000

Na zdjęciu: Mateusz Sikorski tuż po wygraniu swojego rozdania

Zakończyła się walka przy 4. poziomie stawek w ciemno. Wszyscy gracze udają się teraz na 20 minutową przerwę, natomiast po niej, połowa powróci, aby kontynuować grę przy 5. levelu. Reszta uda się na godzinną przerwę obiadową. Sprawdzę, w której grupie mamy większą liczbę Polaków i również w ten sposób dostosuję swoją przerwę na obiad. Zostańcie z nami.

Witam po przerwie. Gracze z pierwszej grupy rozegrali już 30 minut 5. levelu. Na placu boju są tam Mateusz Sikorski, bracia oraz Waskowie. Za chwilę powiem wam, co u nich się ciekawego dzieje.

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 5
Blindy: 150 / 300

Ante: 25

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 126

Średni stack: 23 492

Oto stacki naszych graczy, którzy pozostali w grupie rozgrywającej teraz 5. level blindów. Mamy tutaj jeden polski stolik, przy którym siedzi aż czterech naszych graczy. Są to Mateusz, Łukasz, Arkadiusz oraz Marek Tabor. 

Arkadiusz „Thetan” Olszowy – 18 000

Artur Wasek – 16 500

Łukasz Wasek – 47 000

Marek Tabor – 24 000

Damian Porębski – 24 500

Mateusz Sikorski – 55 000

Grzesiek „Idziu” Idziak – OUT

Zmiana warty. Teraz przy 5. poziomie blindów będą walczyli gracze, którym zakończyła się właśnie przerwa obiadowa. Na tablicy ze statystykami bez zmian:  

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 5
Blindy: 150 / 300

Ante: 25

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 126

Średni stack: 23 492

Sytuacja jest bardzo podobna do wczorajszej. Nic się nie dzieje totalnie. Żelik nieco stracił, natomiast Rambo buduje się małymi spotami. Teraz nie ma już tak dobrze, ponieważ siedzi przy stoliku z Murario – tyle dobrego, że ma go bezpośrednio po swojej prawej stronie. Paweł Czartoryski oraz Varna siedzą na shortach, natomiast Jarek Kowalski nie gra praktycznie nic. Za chwilę powrócą gracze z pierwszej grupy, blindy pójdą w górę i może wtedy będziemy mieli więcej akcji przy stolikach. 

Żelik – 22 000

Rambo – 41 000

Varna – 13 000

Paweł Czartoryski – 13 000

Jarek Kowalski – 17 000

I już wszyscy siedzą przy swoich stolikach. Gracze powrócili z drugiej przerwy obiadowej, więc teraz możemy spodziewać się jakiś akcji … przynajmniej mam taką nadzieję, ponieważ powoli zaczynamy tutaj ziewać w press roomie. Teraz powinna zostać zaktualizowana również tablica ze statystykami i w końcu dowiemy się, ilu graczy pozostało w turnieju oraz poznamy pulę nagród oraz jej podział.

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 6
Blindy: 200 / 400

Ante: 50

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 126

Średni stack: 23 492

Ha! A nie mówiłem?! Od razu akcja po powrocie z przerwy. Damian Porębski, który uciekł ze stolika TV (zastąpił go Artur Wasek – dwa stoliki finałowe EPT zobowiązują), w jednym z pierwszych rozdań podwoił swój stack i ma teraz około 48 000. Złapałem akcję na turnie, kiedy board przedstawiał 7 5 6 3 . Damian był wtedy na all-inie za kilkanaście tysięcy i rywal zastanawiał się nad sprawdzeniem. W końcu padło sakramentalne „call” i Polak pokazał seta z 5 5 . Przeciwnik tylko pokiwał głową i odsłonił połamane K K . River przyniósł blank 9 i cała pula trafiła do Damiana. 

Na zdjęciu: Damian Porębski (tylko koloratki brakuje)

Rambo wygrał właśnie bardzo dużą pulę, wyrzucił jednego z rywali z turnieju i wskoczył na prawie 70 000. Patryk rozpoczął open raisem do 900 przed flopem z UTG+1 i dostał sprawdzenie od rywala na BB. Flop przyniósł 8 9 6 i po checku rywala, Polak uderzył c-betem w wysokości 1300. Rywal jednakże bardzo szybko podbił do 3600, co na chwilę zastanowiło naszego gracza. Po chwili namysłu, Rambo cofnął poprzedniego beta i położył za linią 5 niebieskich żetonów o nominale 1000 każdy. Rywal momentalnie wszedł all-in za około 30 000 i momentalnie został sprawdzony przez naszego orła.

Big blind: 9 9

Rambo: 8 7

Polak miał monster drawa, natomiast przeciwnik top seta. Na turnie spadł nieistotny K , jednakże T na ostatnim streecie uzupełniła straighta Polakowi i dała mu zwycięstwo w tym rozdaniu.

Swoją karierę w turnieju zakończył najstarszy z reprezentacji Polski Arkadiusz „Thetan” Olszowy. Podbił do 1000 na siedzącego na big blindzie Łukasza Waska, który po foldach rywali zagrał call z 7 4 . Na flopie spadły 5x A d Jx i Łukasz zagrał check call c-beta za 2000. Gdy na turnie spadła 6 , obaj panowie przeczekali, natomiast na riverze T , Łukasz zdecydował się na atak za 3850. Arkadiusz dość szybko wsunął all-ina z pocketem K K i dostał snap call od Waska, który pokazał mu kolor.

Łukasz Wasek: 78 000 

W tym momencie zakończył się 6. poziom blindów i gracze są na 15 minutowej przerwie. Zapraszam 

za chwilę.

Powracamy po przerwie. Blindy poszły już teraz znacząco w górę i podczas tego poziomu kilku naszych graczy będzie w sytuacji all-in or fold. Oto ich stacki oraz szczegóły turnieju:

• Michał Sobański – 11 000
• Artur Wasek – 10 000
• Łukasz Wasek – 78 000
• Marek Tabor – 20 000
• Jarek Kowalski – 20 000
• Damian Porębski – 50 000
• Mateusz Sikorski – 40 000
• Paweł Czartoryski – 16 000
• Żelik – 20 000
• Rambo – 80 000
• Varna – 20 000 (na zdjęciu)

Arkadiusz „Thetan” Olszowy – OUT

Grzesiek „Idziu” Idziak – OUT

SharkHoldem („za…sty pokerzysta” – tekst sponsorowany) – OUT

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 7
Blindy: 300 / 600

Ante: 75

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 109

Średni stack: 27 155

Z grą pożegnał się gracz krakowskiego „grubego stolika” Krzysiek „Varna”. Siedząc na shorcie zagrał all-in z A-5 przed flopem i dostał sprawdzenie od rywala na big blindzie, który pokazał pocketa 8-8. Na window pokazał się Ax, ale dalej wykryła się 8x oraz jakaś blotka. Polak był praktycznie drawing dead, jednakże jego nadzieje przedłużyła spadająca na turnie 5x, która dała mu dwie pary oraz dwa outy nadziei na podwojenie i pozostanie w turnieju. Niestety, river blankował i tym sposobem mamy jednego Polaka mniej.

Varna – OUT

Kolejna godzina za nami i rozpoczął się przedostatni dzisiaj poziom blindów. Bardzo dobrze radzą sobie Rambo, Łukasz Wasek oraz Damian Porębski. Pierwsi dwaj mają ponad 80 000, natomiast Damian oscyluje wokół 70 000.

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 8
Blindy: 400 / 800

Ante: 100

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 89

Średni stack: 32 149

Rambo został znowu przesadzony i przy nowym stoliku po prostu niszczy. Jego stack już dawno przekroczył 100 000. O ile? Nie wiadomo, ale nie jest do parę tysięcy. Pod koniec dnia niektórzy gracze chyba zaczynają odchodzić od zmysłów. Paweł Czartoryski dostał niesamowity prezent od kolejnego „zdolnego” rywala. Przeciwnik w sile wieku, że się tak wyrażę, podbił przed flopem do 2000 i dostał all-in za około 15 000 od Pawła, który siedział na buttonie. Rzeczony jegomość poszedł w głęboki tank i po kilkudziesięciu sekundach namysłu spasował face up … K-K!!!!!!

Wygląda na to, że w Londynie przedłużyli para-olimpiadę o tydzień.

W końcu przyszedł czas na naszych shortów. Najpierw przy stoliku TV stacka podwoił Artur Wasek, który teraz siedzi na ponad 23 000. Chwilę później do 50 000 nabudował się Żelik. Pamiętacie może „dziadzie”, który w drugim rozdaniu Rambo oddał Polakowi ponad 7000? Właśnie siedzi teraz przy stoliku z Pawłem i chce rządzić. Gra sobie radosnego pokera rzucając żetonami po stole bez opamiętania. Jest bardzo agresywny, dużo blefuje i jak sobie ubzdura, że kogoś wyrzuci z rozdania, to nie ma, że boli – kominy idą w ruch. Trzeba jeszcze powiedzieć, że ten jegomość ma czym grać, ponieważ w jego stacku znajduje się około 70 000… no może teraz trochę mniej. 

Żelik złapał po prostu top parę z A-T na flopie i postanowił nie spasować jej do rivera. Na riverze agresywny dziadzia wsunął, dostał call i podwoił Polaka.

Artur Wasek – 23 000

Żelik – 50 000

Dosłownie 2 minuty przed przerwą z turniejem pożegnał się Michał Sobański. Siedział przy wariackim stoliku z Rambo, do którego za chwilę dojdę. Wsunął z CO za 10 000 trzymając Q-Jo i dostał snap call od gracza na SB, który pokazał K-K. Na flopie 9-5-Q Michał złapał swoją parę, co dało mu kilka outów nadziei. Na turnie spadła Tx, która dała mu OESD, jednakże zneutralizowała 3 outy na waleta. Niestety, river blankował i było po wszystkim. 

Rambo natomiast nabudował się do prawie 130 000 i prowadzi w sesji B pierwszego dnia. Przy jego stoliku wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie i trzeba przyznać, że to właśnie Polak jest głównym kierownikiem zamieszania. Patryk gra bardzo dużo, bardzo agresywnie i co ważniejsze, dostaje akcje od rywali. W pewnym momencie doszło do rozdania, w którym nasz gracz zrzucił A-A na turnie. Na flopie 4 5 9 zagrał c-bet za 2500 i dostał dwa calle – od buttona oraz gracza na SB. Gdy na turnie spadła 2 , small blind zagrał check, Patryk również stuknął w stół, a button zaatakował za 7100. Nieoczekiwanie sprawdził go gracz na SB i na tę okoliczność Rambo wyrzucił rakiety. Na ostatnim streecie spadła 6 i obaj rywale Patryka stuknęli w stół. Small blind pokazał … J 9 i okazało się, że ta ręka wystarczyła, aby przytulić bardzo ładną pulę. 

Chwilę później jednak Patryk zagrał 5-bet all-ina przed flopem i bez showdownu zgarnął około 40 000 ze stołu. To się nazywa wariactwo doszczętne.  

Teraz mamy przerwę i niedługo rozpocznie się ostatni, zaplanowany na dzisiaj poziom blindów.

Połowę stacka oddał natomiast Żelik, który ponownie wylądował na 25 BB. 

Rambo – 130 000

Żelik – 25 000

Michał Sobański – OUT

Właśnie rozpoczęła się gra przy ostatnim poziomie blindów. Jest duża szansa, że jutro będziemy mieli na prowadzeniu dwóch Polaków. Darka Charskiego, który wczoraj zakończył z ponad 150 000 goni bowiem Rambo. Patryk ma już około 130 000 i jest na dobrej drodze, aby zdominować swój stolik ostatecznie i zakończyć z jeszcze lepszym wynikiem.

Szczegóły turnieju:

Poziom blindów: 9
Blindy: 500 / 1000

Ante: 100

Graczy na starcie: 148

Graczy pozostało: 83

Średni stack: 35 662

Podwojenie stacka zaliczył Paweł Czartoryski. Po podbiciu rywala przed flopem, nasz gracz wsunął all-in za 18 000 i dostał snap call od pocketa K-K. Polak potrzebował pomocy z A-Q i dostał ją już na flopie w postaci Q-Q-X. Na turnie nie pojawiło się nic, co mogło pomóc przeciwnikowi, a dzieła zniszczenia dokonał spadający na ostatnim streecie Ax.

Niestety, odpadł Jarek Kowalski, który spadł do zaledwie 14 000. Tuż po powrocie z przerwy do stolika musiał wdać się w akcję, z której nie wyszedł już cało.

Rambo natomiast nieco mnie oszukał i podałem wam złą wartość jego stacka. Wszystko przez to, że Patryk układa stosy żetonów o wartości 1000 nie po 20 sztuk, ale po … 25. Rambo ma w tym momencie już ponad 150 000 i zdetronizował na ten moment lidera z dnia 1 A Darka Charskiego.

Paweł Czartoryski – 40 000

Jarek Kowalski – OUT

Na kilka rozdań przed końcem dnia z turniejem pożegnał się Mateusz Sikorski. Polak sprawdził raise rywala przed flopem, aby zobaczyć 4 J 5 na pierwszych trzech streetach – razem z Pawłem Czartoryskim z big blinda. Agresor z UTG zagrał c-beta za 7000 – w pot, na co Mateusz wsunął cały swój, warty ponad 30 000 stack. Paweł odpuścił natomiast rywal po chwili namysłu zdecydował się na call. 

Mateusz: Q Q

UTG: A J

Wszystko wyglądało bardzo ładnie i Polak widział już praktycznie podwojenie stacka na koniec dnia. Niestety, już na turnie spadł A , który dał prowadzenie rywalowi. River to blank 9 i było po wszystkim. 

Doświadczenie przy stolikach TV daje profity Arturowi Waskowi, który powrócił z dalekiej podróży. Podwoił się kilka razy, a teraz wyrzucił jednego ze swoich bardzo krótkich rywali za pomocą runner runner cudu. To właśnie runner runner cud jest dzisiaj główną bronią braci Wasków, którzy siedzą z całkiem zdrowymi stanami posiadania mając około 70 BB każdy. 

Mateusz Sikorski – OUT

Artur Wasek – 78 000

I mamy koniec sesji B pierwszego dnia turnieju. Artur Wasek w jednym z ostatnich rozdań wyrzucił jednego z krótszych rywali za pomocą AA na AK i nabudował się do 92 000. Marek Tabor również podwoił stack za pomocą AA, które okazały się lepsze od QQ i ma teraz ponad 80 000. Tylko Damian Porębski stracił przegrywając flipa AQ na 33 i spadł do 29 000. Za kilkanaście minut podam wam dokładne stacki wszystkich naszych graczy.

Ostatnie rozdania spokojnie przeczekał sobie Rambo, który najprawdopodobniej jest najlepszym graczem dzisiejszej sesji. 

Wygląda, że nasi gracze zniszczyli dzisiaj potężnie. Oto oficjalne stacki pozostałej w stawce siódemki:

• Rambo – 153 800
• Artur Wasek – 92 000
• Marek Tabor – 84 600
• Łukasz Wasek – 69 600
• Paweł Czartoryski – 53 500
• Damian Porębski – 28 000
• Żelik – 15 600

A tymczasem dziękuję za uwagę i do zobaczenia jutro!