UKIPT Brighton

18

Wybrałem event w Brighton, bo bardzo lubię to miejsce, gdyż miałem przyjemność spędzić tu parę miesięcy podczas studiów i dlatego mam tu kilku znajomych, a samo Brighton położone jest nad morzem, które uwielbiam! Jest to miasto bardzo otwarte, miasto w którym szybko udziela się miła atmosfera a ludzie są bardzo tolerancyjni. Brighton to kurort turystyczny, do którego w lecie zjeżdża się masa ludzi z Londynu, a liczne kluby oblegane są nawet przez cały rok. Ma to znaczenie także z pokerowego punktu widzenia. Mam tu na myśli fakt, że w do gry zasiada wielu turystów, grających dla zabawy. Tak więc, jadąc byłem bardzo pozytywnie nastawiony.

Molo w Brighton przed imprezą

Molo w Brighton po imprezie

Po Unibet Open w Złotych Piaskach postanowiłem ulepszyć sposób motywowania się przed grą na żywo w większych turniejach. Dotychczas zawsze myślałem o strategii, którą przyjmę, ale nigdy nie notowałem swoich przemyśleń na papierze. Zapisywanie postanowień – to właśnie miała być ta zmiana. Może się to wydawać dziwne, ale zapisując własne plany czy marzenia zwiększa się szanse na ich realizację. Zapisanie danego celu/marzenia jest pierwszym krokiem do jego osiągnięcia. Cel/marzenie po raz pierwszy wychodzi ze świata wyobraźni i przyjmuje formę rzeczywistą materializując się w postaci liter na kartce papieru. W każdym razie zanim wyszedłem z domu na Main Event zapisałem w moim zeszycie następujące zdania:

  • W ogóle nie blefuję, do póki nie poznam stołu i stylu gry moich przeciwników
  • Gram ABC TAGa, ponieważ znajomość tego stylu stanowi o mojej przewadze nad rekreacyjnymi pokerzystami oraz świrującymi grinderami online, którzy nie są w stanie wysiedzieć piętnastu minut bez akcji
  • Nie robię dużych blefów, by nie ryzykować niepotrzebnie życia turniejowego
  • Nie wygram turnieju w jednej ręce – mogę go za to przegrać
  • Mogę to wygrać 🙂

Dzięki tym zapiskom czułem się podczas rozgrywki naprawdę zmobilizowany i grałem zdyscyplinowanego pokera. W sumie wziąłem udział w pięciu turkach i 20 min (czekając na jedzenie) na cashu, którego jednak na żywo zdzierżyć nie mogę. Zagrałem w ME za 1000, SE (Side Event) za 200, 2x SE za 100 i jednego rebuya za 20. Udało mi się dojść do kasy i zająć 2x piąte miejsce, w SE za 200 i za 100 dzięki czemu wyjazd okazał się profitowy. Generalnie jestem zadowolony z własnej postawy, choć oczywiście, nie obyło się bez błędów. Na szczęście część z nich wyłapałem i dzięki analizie mogę w przyszłości poprawić moją grę.

Pierwszy z błędów miał miejsce w drugim SE za 100 przy blindach 150/300. Miałem w stacku 3,4k. Do stolika dosiadł się młody gracz, z którym grałem 2 levele na samym początku, gdzie grał bardzo luźno (any Ace). Dużo sprawdzał, blefował itp. Otworzył za 875 z MP. Wiedziałem, że ma tam bardzo szeroko. Reszta graczy spasowała a ja siedząc na BB postanowiłem wyrzucić go z rozdania wsuwając AI z K5. Przeciwnik sprawdził mnie z A8 i wyeliminował z turnieju. Jego sprawdzenie ewidentnie było słabym zagraniem, aczkolwiek mogę mieć pretensje tylko do siebie. W tej ręce wziąłem pod uwagę fakt, że przeciwnik otwiera szeroko oraz chciałem wykorzystać i wycisnąć profit z moich wcześniejszych obserwacji. Oszukałem jednak sam siebie, przeceniając argument o jego szerokim zakresie podbicia pre flop, zupełnie bagatelizując fakt, że sprawdzi mnie też z szerszym zakresem niż normalny w tej sytuacji, co uczyniło moje zagranie zupełnie nie opłacalnym. Pamiętałem, że na pierwszym stoliku grałem tight i oczekiwałem choć odrobinę szacunku. Dopiero później przypomniałem sobie, że 2 x 3 betowałem wtedy z KK, których nie pokazałem, jak i żadnej innej ręki w tamtym okresie gry. Wynika stąd, że mimo gry tight wcale nie powinienem był oczekiwać od przeciwnika tyle szacunku na ile liczyłem, wręcz odwrotnie mógł pamiętać, że często przebijałem pre flop i poszerzyć swój range do calla. Doszedłem do wniosku, że lekarstwem na tego typu wtopy jest zadanie sobie pytania: Jakbym zagrał gdyby ta ręka miała miejsce online? OK, przyjmijmy, że ten gracz może mieć statystyki VPP 35%, PFR 25%. Czy zagrałbym AI z K5 w tej sytuacji przeciw niemu? Oczywiście, że NIE. Poczekałbym na dobrą rękę i wyciągnął wartość w odpowiednim momencie.

Tak czy inaczej zauważam tutaj pewną tendencję do racjonalizowania niepoprawnych zagrań, która zdarza się wielu pokerzystom. Mam tu na myśli przecenianie argumentów przemawiających za daną linią (zazwyczaj nadmiernie agresywną) i niedocenianie czynników wskazujących na przyjęcie bardziej konserwatywnej linii. Oczywiście wszystkie czynniki są na swój sposób logiczne, ale złe przypisanie wag do poszczególnych czynników wykrzywia końcową ocenę i sprawia, że podjęta decyzja jest błędna. Innymi słowy, chodzi o dorabianie teorii w celu usprawiedliwienia swojego zagrania. Trochę zamotałem i nie wiem czy jest to zrozumiałe, ale mam nadzieję, że pomoże Wam w złapaniu tej koncepcji i uniknięciu przyszłych błędów, ręka z poprzedniego USOPa, o której dyskutują Kmpk i Rado.

Druga ręka, z której nie jestem zadowolony miała miejsce w pierwszym SE za 100. Nie pamiętam dokładnie blindów, ale było to już podczas fazy ante. Podbiłem do 2,5BB z pozycji Cut off lub Cut off +1, mając w ręku K9 i dostałem call od trzydziestoparoletniego Azjaty. Flop 889 z dwoma karami. Przeciwnik, po długim wpatrywaniu się we flop, zagrywa za 1125, a ja przebijam do 3k, po czym okazuje się, że się przewidziałem, gdyż przeciwnik podbił do 1550, a ja muszę dołożyć jeszcze 50, by moje przebicie było mini raisem. W każdym razie, Azjata mówi ‘let’s gamble!’ i wsuwa AI. Moje pot oddsy do sprawdzenia wynoszą ½. Nie myślę zbyt długo (błąd! Take your time!) i stawiając przeciwnika na draw sprawdzam. Azjata pokazuje A8, a ja czuję się ograny. W zasadzie zasugerowałem się mocno tellem, o długim wpatrywaniu się w board, który mówi o draw’le (ewentualnie o nie trafionym draw’le na river). Kolejna nieudana interpretacja body language z mojej strony. Przeczytałem kiedyś ‘Book of Poker tells’ autorstwa Mike’a Caro i do dziś pokutuję. Nie polecam tej książki graczom niedoświadczonym (tak jak i ja) w grze na żywo. Sprawia ona, że idziemy do kasyna i próbujemy przeczytać każdego przeciwnika, sugerując się niby tellami, a matematyczne aspekty pokera spychamy na dalszy plan, podczas gdy powinny one pozostać podstawą do podejmowania decyzji. Ta książka przeznaczona jest raczej dla doświadczonych graczy, którzy potrafią trzymać dyscyplinę i nie przeceniają wątpliwych readów.

Oto jak powinna wyglądać analiza tej sytuacji. Na początku należy ocenić zakres przeciwnika. Później określić prawdopodobieństwo wystąpienia danego układu lub typu układów, wraz z szansami, jakie ma na ich pokonanie moje K9. Na końcu poprzez wymnożenie względnych liczebności poprzez szanse otrzymujemy prawdopodobieństwo z jakim K9 pokona dany typ układu, a po zsumowaniu tych prawdopodobieństw uzyskujemy prawdopodobieństwo z jakim K9 bije zakres przeciwnika.

Zilustrowałem ten proces w poniższych tabelach. Pierwsza z nich pokazuje jakie ręce może posiadać w tym momencie mój przeciwnik. Pamiętajmy, że tylko sprawdził pre flop, uderzył pierwszy na flopie i na moje przebicie odpowiedział deklarując AI.

Tab. 1 Typy układów wraz ze składowymi

Tab. 2 Analiza liczebności szans

Wiem, że przeprowadzenie tak szczegółowej analizy w ciągu pięciu minut podczas turnieju live zakrawa o geniusz, dlatego proponuję na początek formę uproszczoną zamieszczoną w poniższej tabeli, która skupia się na grupach układów, które najczęściej znajdą się u przeciwnika.

Tab. 3 Uproszczona analiza liczebności i szans

Wynik otrzymany w obu przypadkach jest prawie identyczny i wynosi 34%. Oznacza to, że moje sprawdzenie nie miało wartości ujemnej ani dodatniej, gdyż prawdopodobieństwo 0,34 to dokładnie wartość przy, której ani nie zarobię, ani nie stracę żetonów w długim terminie, biorąc pod uwagę pot oddsy wynoszące 1 do 2. Oczywiście, jest tak w przypadku gdy poprawnie oceniam zakres mojego przeciwnika. W sytuacji gdy nie jestem pewien zakresu, powinienem dać oponentowi więcej kredytu i zawęzić jego zakres. W tej analizie przyjąłem raczej szerszy z możliwych, z czego wynika, że moje zagranie mogło być w najlepszym wypadku EV=0.

W każdym razie, by dokonać tego sprawdzenia musiałem zaryzykować ponad ½ pozostającego mi wtedy do dyspozycji stacka, co z pewnością nie było korzystne, gdyż w przypadku, bardziej prawdopodobnej przegranej (66%), zawężało się znacznie moje pole manewru w późniejszej rozgrywce. Wiedząc to, co wiem teraz, odpuściłbym tą rękę. Nie przeprowadziłem jednak odpowiedniej analizy i popełniłem błąd sprawdzając.

Na pewno widok tabelek i statystycznych współczynników wygląda na pierwszy rzut oka mocno odpychająco. Mimo to, zachęcam byście samemu próbowali przeprowadzać takie analizy, gdyż z pewnością wpływa to pozytywnie na umiejętności pokerowe, a z rosnącą wprawą same analizy zajmują coraz mniej czasu. Mam nadzieję, ze nie popełniłem błędów w wyliczeniach. Jeżeli coś jest nie jasne to pytajcie śmiało, a ja postaram się wyjaśnić.

Na koniec, w ramach relaksu, zamieszczam jeszcze parę fotek z wypadu na Unibet Open w Złotych Piaskach, który dzięki dużej grupie Polaków był bardzo udany towarzysko.

Pozdrawiam,

Horek

 

 

Polska ekipa postanowiła przybrać barwy żałobne w związku z brakiem naszego reprezentanta na FT

Nie ma to jak nocne kąpiele w morzu i rozmowy z lokalesami

Wschód słońca

Poprzedni artykułBetfair – ciekawe promocje w związku z przenosinami na Ongame
Następny artykułPokerowe rady Karla Mahrenholza

18 KOMENTARZE

  1. @ Kasandrito

    Dzięki za przytoczenie ręki.

    HU to jednak co innego.

    Miałem przewagę w żetonach 6:1 i przy agresywnym gameflow był to easy push. Call jego shove’a z Kh tez nie wydaje mi się być błędem przy tak małym stacku przeciwnika.

    Przypomina mi się jak Dan Harrington opisał HU mówiąc, że przypomina on bardziej bijatykę na maczugi niż wyrafinowaną wojnę ze szpiegami, laserami i całym sprzętem high-tech 🙂

    To chyba był tego przykład.

    Pozdrawiam

  2. sorry za kolejny wpis, ale wyleciało mi z głowy.Rado ->

    zasadniczo jak już będziesz SE to strój nie będzie miał żadnego znaczenia, także rozumiem to 🙂

  3. Horek ->

    sprawdź USOP Online, który wygrałeś, zdaje się ostatnia ręką HU, rywal miniraisował (?) z SB mając 10bb, na co Ty go spuszowałeś ze słabym królem, co szybko sprawdził z jakims Axem zdaje się. też się zastanawiałem wtedy czy to dobre zagranie, bo wydawało się, że rywal po takim miniraisie jest już skomitowany i wyglądało mi to raczej na okazanie mocy (próba wyindukowania reshove’a), a nie słabą próbę steala na małym stacku.pozdrawiam 🙂

  4. @Horek

    Wracając do tematu – na tegorocznego WSOP-a obmyśliłem praktycznie identyczną strategię. Solidne ABC/TAG czekając na świrniętych graczy zwłaszcza online i move`y tylko jak poznam stół i stół zobaczy jak gram. Ostatniego dnia w 1 rozdaniu nie zastosowałem się dopiero, brak rozgrzewki przeważył.@Kasandrito

    No way! – z reguły ubieram się w to co akurat mam pod ręką i nie zamierzam tego zmieniać:)pozdrawiam

  5. @#22

    Cashówki life nie dostarczają mi odpowiedniej motywacji do dobrej gry, więc je odpuszczam, z wyjątkiem mega słabych stolików.@Kasandrito

    Nie przypominam sobie takich akcji online. Będę zobowiązany jak podeślesz HH.

    Nie wiem czy przypadkiem nie chodzi Ci o rękę z FT SundayPL z przed 3 lub 4 tygodni:Palo1 podbił z małego blinda, a Horek przebił z dużego do 9.000. W odpowiedzi palo1 oznajmił all-in w sumie za 37.000, a posiadający więcej żetonów Horek błyskawicznie sprawdził odwracając J♣J♠. Jego rywal pokazał jedynie K♣4♦, które okazały się zwycięskie na boardzie K♦T♠8♥7♥Q♥tyle,że tu to nie ja miałem słabego króla.

  6. @Los Katos

    hmm, wyczytales to z textu Tomka? A z mojego pytania odczytales, ze pytanie bylo skierowane do Ciebie?:) wooow!:) (jakiś wyblyk natuly – cyta w myślach!)

    Czy umowę o reprezentowanie na forum publicznym Horeccy z Toba podpisali?

  7. Tomek, ja bym się zastanowił nad Twoją słabością do słabych króli, parę razy online widziałem jak 3betowałeś all in ze słabym królem (wiem, ma to swoje zalety w przypadku sprawdzenia), inna sprawa, że z reguły fartownie udało Ci się wygrywać :Pco do Rado, na litość boską, jak już zostaniesz tą Supernovą to zadbaj o stylistę 🙂

    poza tym Ty masz się za purystę językowego, więc zapamiętaj, że “odnośnie do”, a nie “odnośnie”.

  8. Nie lubi chłopak grać niczego poza turniejami na żywo ze względu na monotonność gier cashowych. Co tu wyjaśniać? :]

  9. Tu pozwole sobie wrzucic iz na najblizszej lidze 04.12, zupelnie przypadkowo bedzie nagroda za glowe Angelusa, naszego ligowego czystego mlodzienca..

  10. Opowiadasz, że foldowałam w każdym rozdaniu jak tchórz, owijam sobie graczy wokół palca i potem robisz mi złą opinię na mieście:P

    Ładnie to tak?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.