Trzy werbalne pokerowe telle, na które warto zwracać uwagę

0
werbalne pokerowe telle

Wymienione tu werbalne pokerowe telle mogą wyglądać na oczywiste, ale nie każdy w podobny sposób je interpretuje, a także nie każdy zwraca na nie taką uwagę, jaką powinien. A są to trzy najbardziej znaczące słowne wzory zachowań, które zdradzają siłę rywali w czasie, gdy decydują się na znaczące bety.

1. Oświadczenie o słabej ręce

Taki tekst teoretycznie ma za zadanie osłabić zakres ręki tego, kto wypowiada te słowa. W rzeczywistości jednak, przynajmniej w momencie robienia dużego beta, oświadczenie o słabej ręce naprawdę wzmacnia zakres tego gracza.

Za przykład może posłużyć gracz mówiący podczas betowania „Mam tylko drawa, nie martw się”. Blefując z całą pewnością nie chciałby tak osłabiać swojego zakresu w twoich oczach, nawet żartując. Blefujący pokerzysta generalnie nie chce ryzykować i jeśli już w ogóle się odzywa, to zachowuje neutralność lub wręcz chwali się silną ręką.

Tell ten trafia do znanej kategorii „słaby znaczy silny”, ale analizując podobne stwierdzenia można doszukać się innych, już nie tak oczywistych oświadczeń o własnej słabości. Oto kilka z nich:

– na riverze gracz studiuje swojego rywala i w końcu twierdzi „Myślę, że nic nie masz”, po czym gra all in (mówiąc to, pośrednio wskazuje, że nie musi mieć silnej ręki, żeby zagrać)

– gracz wchodzi all in na riverze, a gdy rywal nie sprawdza go natychmiast, mówi „Ufff, bałem się, że od razu sprawdzisz!” (w tłumaczeniu oznacza to „Mam silną rękę, ale nie nutsa”)

O wiele trudniej zinterpretować stwierdzenia o dużej sile swojej ręki. Blefujący gracze często w ten sposób chcą pomóc swojemu zagraniu, ale równie dobrze może tak mówić gracz faktycznie mający w ręku nutsa, którego bawi mówienie prawdy, w którą niekoniecznie inni uwierzą. Odwrócona psychologia i te sprawy.

Na final table Main Eventu WSOP w 2017 roku Scott Blumstein trafił fulla z [10s]9 przeciwko Pollakowi. Benjamin Pollak czekał na riverze ze stritem, a Blumstein betował. Gdy Pollak wahał się, by sprawdzić, Blumstein powiedział „Dasz mi się wyblefować w krajowej telewizji?”. W grze o tak wysoką stawkę bardzo wątpliwe jest, że Blumstein ryzykowałby takim stwierdzeniem, gdyby faktycznie blefował.

blumstein pollak

2. Prowokacja

Prowokacja w pokerze przyjmuje formę nakłaniania rywala różnymi sposobami, włącznie z obrażaniem, do zrobienia jakiejś akcji. Gdy robi to w trakcie dużego beta, jest duże prawdopodobieństwo, że ma silną rękę. Nieważne, w którym kierunku idzie jego prowokacja – sam fakt, że nakłania rywala do zrobienia czegoś wystarcza, by uznać go za zrelaksowanego posiadacza silnej ręki.

Jakie teksty zaliczamy do prowokowania?

– „Sprawdź mnie, wyzywam cię”
– „I tak wiem, że spasujesz”
– „Dasz mi się wyblefować w krajowej telewizji?”

Strach wyjścia na głupka to kolejny powód, dla którego stwierdzenia o słabości swojej ręki i prowokowanie są zdecydowanie częstsze u posiadaczy silnych rąk. Jeżeli blefujesz i powiesz coś w stylu „Nie daj mi się wyblefować”, a zostaniesz sprawdzony, wyjdziesz na głupka. W takiej sytuacji będziesz na siebie zły i pomyślisz „Po co mówiłem, że mam słabą rękę?”

Strach przed tym jest głównym powodem, dlaczego blefujący gracze unikają takich sztuczek – większość osób obawia się podejmowania takiego ryzyka, które się nie opłaci.

3. Irytacja

Podobnie jak prowokacja jest oznaką relaksu, podobnie irytacja lub grubiaństwo w momencie, gdy gracz wkłada do puli znaczną ilość żetonów, może być wskazówką, że pokerzysta jest zrelaksowany. Przykłady?

– gracz wchodzi all in na riverze i mówi „Dlaczego to tyle trwa?”
– gracz 5-betuje all in preflop i gniewnie stwierdza „Raise, raise, rasie… TO jest rasie”
– gracz wchodzi all in na riverze i ze złością każe sprawdzić czas na decyzję rywala

Śmiało można stwierdzić, że gracze ze słabymi rękami w takich sytuacjach raczej nie chcą rozgniewać swoich rywali.

W ciekawy sposób wzór ten pojawia się w kontekście często zadawanego pytania „Pokażesz mi karty, jeśli spasuję?” Odpowiedź twierdząca nie ma żadnego znaczenia. Ale jeżeli ktoś odpowie „Nie”, w większości przypadków jest to wskaźnik relaksu i silnej ręki. Blefujący gracz nie chciałby denerwować przeciwnika negatywną odpowiedzią. A im bardziej agresywnie „nie” jest wypowiedziane, tym bardziej oczywista staje się siła ręki rywala.

Warto jednak zauważyć, że irytacja u gracza nie robiącego dużego zakładu zwykle oznacza słabą rękę i pozycję obronną. Sprawdza się to w większości przypadków werbalnych tellów. Jeżeli więc gracz mówi coś czekając na twój ruch, prowokuje, wykazuje irytację lub dyskutuje o swojej ręce, w twoich oczach powinien tym samym osłabiać swój zakres.

Jest to generalna zasada, ale oczywiście nie mająca stuprocentowej skuteczności. Najważniejsze, żebyś zapamiętał, że sytuacje, gdy gracz betuje i te, gdy tylko czeka, bardzo różnią się od siebie. Myśl o kontekście każdej sytuacji, a będziesz w stanie lepiej zrozumieć werbalne zachowanie innych graczy.

Pokerowe książki

ŹRÓDŁOUpswing Poker
Poprzedni artykułElektroniczne stoły pokerowe sprawią, że krupierzy pójdą w odstawkę?
Następny artykułPatrick Leonard – Jak odnieść sukces w turniejach Powerfest?