Ostatnio niezwykle popularnym terminem pokerowym jest polaryzacja własnych zakresów. W skrócie chodzi o to, żeby naszym zagraniem reprezentować bardzo silny, albo bardzo słaby zakres rąk.
Polaryzowanie własnego zakresu jest bardzo ważne, bowiem dzięki temu można wyciągnąć największą wartość z naszych silnych układów, a nasza gra staje się bardzo mało przejrzysta dla naszych przeciwników. Jak jednak ten element gry powinien wpisywać się w naszą strategię i co należy robić, abyśmy w oczach przeciwników rzeczywiście skutecznie różnicowali nasz zakres rąk. Na ten temat wypowiada się trzech zawodowych graczy: Shawn Buchanan, Shannon Shorr oraz Galen Hall.
Polaryzacja pre flop
Shawn Buchanan stwierdza, że w dzisiejszym pokerze 3-betowanie pre flop jest niezwykle istotną sprawą, a nawet można powiedzieć, że bez odpowiedniej umiejętności 3-betowania pre flop nie da się wygrywać we współczesnym pokerze. Dlatego też niezbędna jest wiedza o tym kiedy i jakie ręce należy 3-betować. Shawn mówi, że znając jego agresywny wizerunek niewielu zawodników decyduje się na callowanie jego 3-betów – rywale decydują się na 4-bet, albo na pas – w związku z czym Buchanan odpowiednio do tego musiał dostosować ręce, z którymi decyduje się na 3-bet. Zdecydował się więc na maksymalne spolaryzowanie kart, z którymi 3-betuje są to tylko, albo bardzo silne ręce, albo ręce słabe, kompletne blefy. Dzięki temu po ewentualnym 4-becie przeciwnika Buchanan nie ma większych problemów z podjęciem decyzji i albo z przyjemnością sprawdza lub gra allin, albo bez zbędnego żalu pozbywa się słabej ręki i pasuje. Natomiast mając ręce średnie, coś w typie – KQ lub JT – Buchanan zdecydowanie preferuje tylko sprawdzanie zamiast 3-betowania, które może narazić go na konieczność spasowania swojej ręki.
Trochę inne spojrzenie na różnicowanie zakresów w grze przed flopem ma Shannon Shorr, który decyzję o tym czy 3-betować i z jakimi kartami podejmuje w zasadzie głownie na podstawie pozycji i wizerunku przeciwnika wykonującego pierwsze podbicie. Jedną z dobrych sytuacji do 3-betowania jako blef jest zidentyfikowanie agresywnego gracza, który regularnie podbija na słabego, albo bardzo tight przeciwnika na blindzie. W takim wypadku zakres rąk podbijającego rywala jest bardzo szeroki i można decydować się na częste 3-bet blefy. Shorr stwierdza, że można przyjąć ogólne założenie, że im późniejsza pozycja podbijającego tym słabsze karty on ma, a więc większość 3-bet blefów będzie dotyczyła potyczek cut-off kontra button. Inaczej sytuacja wygląda, gdy na podbicie decyduje się gracz z Under the Gun (UTG), wtedy Shorr mając nawet tak silną rękę jak para waletów i będąc np. na buttonie często decyduje się tylko na call. Wszystko dlatego, że zakres rąk rywala jest mocno spolaryzowany. Ma on bowiem, albo bardzo silną rękę, albo bardzo słabą. 3-betując z parą waletów w takiej sytuacji Shorr narażałby się więc na 4-bet przeciwnika z monsterem i ciężką sytuację, albo wyganiałby z rozdania przeciwnika mającego słaby układ, a jednego i drugiego chce on uniknąć. Shorr zaznacza jednak, że definicja zakresów rąk naszych czy przeciwnika w grze pre flop zależy od tak wielu czynników, że jest bardzo trudna i dlatego też o grze pre flop w kontekście polaryzacji zakresów ciężko jest mówić.
Podobna opinię wyraża również Galen Hall, który stwierdza, że koncepcja polaryzacji zakresów jest tak naprawdę istotna dopiero na river, kiedy to mamy wystarczającą ilość informacji, aby zdecydować, czy będziemy zagrywać dla wartości, czy też jako blef. Tymczasem w grze pre flop, na flopie czy nawet na turnie nie da się tak łatwo i prosto określić wartości naszych układów patrząc tylko na karty jakie mamy. W grę wchodzą takie czynniki jak: dynamika gry, tendencje przeciwników, struktura kart wspólnych, karty jako blokery i wiele innych. Galen Hall zwraca uwagę, że ponieważ on sam blefuje bardzo dużo to, aby odpowiednio balansować swoją grę musi mieć w swoim arsenale również dużo value betów na każdej ulicy również ze średniej jakości układami, bowiem rywala dość luźno decydują się na sprawdzanie jego zagrań. Hall zwraca uwagę, że wielu graczy gra dość przewidywalnego pokera, czyli: kontrolują pulę i grają ostrożnie ze średniej jakości układami, a ostro atakują tylko z mocnymi układami i blefami. Galen natomiast gra zupełnie inaczej i rozgrywa mocno również średnie układy dzięki czemu jego gra staje się absolutnie nieprzewidywalna dla rywali.
Polaryzacja po flopie
Shawn Buchanan pisze, że bardzo ważne jest aby zidentyfikować gracza, który w danym rozdaniu reprezentuje mocno spolaryzowany zakres rąk. W takiej sytuacji możemy grać check-call przeciwko niemu do samego rivera z każdą ręką, która ma jakąkolwiek wartość na showdownie. Rywal reprezentuje bowiem albo monstera, albo blef, a to oznacza, że nasza ręka z wartością ma naprawdę spore szanse na wygraną. Jako przykład takiej sytuacji Buchanan podaje swoje rozdanie z tegorocznego World Series of Poker. Shawn podbił z QQ i został sprawdzony przez agresywnego gracza na blindzie. Na flopie 9-9-5 c.bet Buchanana został przebity i ten zdecydował się na call. Podobnie zrobił po 2 na turn i 3 na river. Buchanan pisze, że zakres rąk rywala w tym rozdaniu był bardzo mocno spolaryzowany, przeciwnik mógł mieć tylko 9-x, 5-5 lub blefy. W związku z tym sprawdzanie jego zagrań było bardzo dobrą linią, a niewielki sens miałoby przebijanie zagrań rywala. Jeśli bowiem przeciwnik miał 9 lub parę piątek to Buchanan niepotrzebnie nabudowałby dużą pulę, a jeśli blefował to Buchanan wygoniłby z gry przeciwnika, który sam chętnie dorzucał żetony z gorszą ręką. W tym rozdaniu okazało się, że rywala Shawna blefował i ten wygrał sporą pulę. Zaznacza on jednak na koniec, żebyśmy pamiętali, że istnieją pewne typy przeciwników, którzy jeśli betują przez wszystkie trzy ulice to znaczy, że mają zawsze silną rękę. W tym wypadku, żeby wszystko nawet wskazywało na to, że ich zakres jest maksymalnie spolaryzowany powinniśmy rozważać spasowanie naszej ręki, bowiem po sprawdzeniu prawie zawsze pokażą nam nutsa, albo równie silny układ.
Shannon Shorr pisze, że to właśnie na river cała koncepcja polaryzacji zakresów staje się naprawdę ciekawa. Jako przykład podaje rozdanie, w którym mamy dwie pary lub seta na stole T-9-3-2-K i nasze zagranie na river zostaje przebite przez przeciwnika. Co to oznacza? Rywal zawęża się do niezwykle wąskiego zakresu – QJ lub blef. To jest właśnie ten moment, w którym według Shorra można odróżnić mężczyzn od chłopców. Trzeba umieć ocenić sytuację i przeciwnika i zdecydować czy jest on w stanie blefować, zamienić parę w blef, a może jest słabym graczem i gra tak z układem K-J? Dlatego też Shorr pisze, że cały aspekt polaryzacji na river to układanka puzzli składających się z wielu małych elementów, a w grze przed flopem w dużym stopniu nasza gra opierać się będzie na przeczuciach.
Galen Hall podchodzi do tego zagadnienia w inny, bardziej skomplikowany sposób. Stwierdza on bowiem, że wielu dobrych graczy tak samo rozgrywa swoje bardzo silne i słabe układy więc tutaj nie ma się nad czym rozwodzić. Ciekawie robi się jednak w różnego rodzaju marginalnych sytuacjach. Jako przykład podaje on rozdanie, w którym zdecydowaliśmy się sprawdzić zagranie przeciwnika i oglądamy flopa – J 9 8 . Wielu graczy silne układy (sety, J-9) rozegra grając check-raise i to samo zrobią mając nic i zupełnie blefując. Interesujące jest jednak to co zrobimy z takimi układami jak: T-8, Q-J, 7-7, 5 4 czy A 2 . Tutaj można rozważać jak zagrać te ręce przeciwko poszczególnym typom przeciwników, kiedy grać je agresywnie, a kiedy tylko callować zagranie kontynuacyjne przeciwnika. Niestety Galen Hall swoją z pewnością nieprzeciętną wiedzę pokerową zachowuje dla siebie i nie przeprowadza analizy, ani nie dzieli się z nami informacjami jak on sam w poszczególnych sytuacjach by zagrał.
Na podstawie – „Head Games — Polarization 101 And Beyond” – www.cardplayer.com
Ciekawy Artykuł , a naprawde skuteczny , dzisiaj zastosowałem na freerollu , zrobiłem niezły stack na tym 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.