Timothy Adams w swojej pokerowej karierze wygrał ponad 5,5 mln dolarów w turniejach na żywo i być może o wiele więcej w grach cashowych online i live. Ma jedną bransoletkę WSOP (2012 rok), a jego najwyższa turniejowa wygrana przyszła za trzecie miejsce w Super High Rollerze w Barcelonie (2016). Co robi, by osiągać takie wyniki? Sprawdźmy to.
– Skąd wzięła się w Tobie chęć zostania pokerzystą?
– Zacząłem grać w pokera na uniwerku, mając osiemnaście lat. Mój współlokator miał pokerowe żetony i urządzał nocne rozgrywki w pokoju rekreacyjnym naszego akademika. Zwykle było kilka stołów na stawki 0,25$/0,50$ oraz sit & go z wpisowym 10$. Nie miałem pojęcia o grze i źle się czułem przegrywając, grałem więc tak długo, aż zacząłem wygrywać. I tak to się potoczyło.
Przygotowanie do gry
– Jak spędzasz pierwszą godzinę po obudzeniu się?
– Rano wolę poddać się rutynie, nie lubię się spieszyć. Robię sobie dobre śniadanie (smoothie białko/owoc/szpinak, herbata matcha i jajka lub owsianka). Nie potrafię funkcjonować bez porannego prysznica – gorąca woda i przez ostatnie 30 sekund zimna.
– Która część dnia jest dla ciebie najlepsza do gry w pokera i dlaczego akurat ona?
– Lata temu odpowiedziałbym, że późny wieczór, ale dzisiaj jestem już zbyt zmęczony, żeby grać w takich godzinach. Dla mnie najlepszą porą jest środek dnia. Wtedy zwykle najlepiej funkcjonuję.
– Masz ustalone cele, jak dużo rąk lub sesji musisz rozegrać w ciągu tygodnia zarówno na żywo, jak i online?
– Kiedyś stawiałem sobie takie cele bardzo często, ale teraz gram, gdy mam na to ochotę lub gry pojawia się dobra okazja.
– Gdzie grasz online, w jakie gry i na jakich stawkach?
– Moją główną grą od dwóch lat jest Heads Up No Limit Hold'em. Stawki od 5$/10$ po 50$/100$.
– A na żywo?
– W turniejach na żywo skupiam uwagę głównie na high rollerach. W grach cashowych na żywo gram po prostu na wysokich stawkach.
Pokerowe rutyny
– Czy masz jakiś rytuał, który wykonujesz, zanim zaczniesz sesję?
– Sprawdzam jedynie, czy mam blisko szklankę wody i czy nie jestem zbyt głodny przed sesją.
– Co robisz zaraz po rozpoczęciu gry?
– Zwykle po prostu nie mogę się doczekać rozegrania kilku rąk 🙂
– Co sądzisz o słuchaniu muzyki podczas gry? Robisz to? A jeśli tak, to czego słuchasz?
– To głównie zależy od nastroju. Jeśli potrzebuję czegoś spokojniejszego, wybieram bardziej wolne rytmy. I na odwrót. Muzyki nie słucham jednak w turniejach z dużym wpisowym, rozmowy przy stole są w nich zbyt dobre, żeby je odpuścić.
– Co robisz, żeby wyciszyć się po sesji?
– Piję zimne piwko.
– Co jesz i pijesz podczas gry?
– Zawsze coś lekkiego, najczęściej sałatki. I wodę, herbatę lub kawę (jeżeli jej potrzebuję).
– W jaki sposób analizujesz rozdania?
– Analizuję wiele rąk swoich i swoich rywali. Używam różnych narzędzi, by znaleźć optymalne strategie.
– Jak Timothy Adams dba o swój stan psychiczny?
– To niekończąca się praca, ale wydaje mi się, że wraz z wiekiem przychodzi to coraz bardziej naturalnie. Dużą część tego stanowi bycie szczerym ze sobą i przykładanie uwagi do swoich myśli i emocji.
– Jak wiele czasu poświęcasz na naukę gry?
– Podczas serii turniejów na żywo gra się w zasadzie dwa tygodnie z rzędu. W tym czasie nie ma za wiele czasu na pracę oprócz okazjonalnego zerknięcia na jedną czy drugą rękę. Ale gdy mam wolne, zwykle poświęcam większość czasu na bycie lepszym.
– Skąd wiesz, kiedy zakończyć sesję?
– Doświadczenie jest ważne, gdy zapada decyzja o zakończeniu sesji. Większość z nas nauczyła się tego w bolesny sposób we wczesnych latach gry, więc teraz przychodzi to już łatwiej.
– Starasz się naśladować styl jakiegoś konkretnego gracza? Są osoby, na których wzorujesz swoją grę?
– Nie ma żadnym konkretnym graczu. Wydaje mi się, że wszyscy najlepsi prosi motywują się nawzajem do ciężkiej pracy.
– Poker jest łatwy? Przychodzi ci on naturalnie?
– Myślę, że poker to bardzo złożona gra i to dlatego ciągle do niej wracamy. Uważam też, że przychodzi on naturalnie wielu osobom, które dobrze sobie w nim radzą.
– Jaki jest twój ulubiony pokerowy moment w twojej karierze?
– Najbardziej w pamięci utkwiło mi wygranie bransoletki WSOP w 2012 roku. Było to moje pierwsze duże zwycięstwo.
– Zdarzyło się kiedyś, że nie miałeś ochoty już grać w pokera? Jak sobie z tym radziłeś?
– Hmmm, myślę, że przez lata takie myśli zwątpienia mogą być naturalne, ale osobiście nigdy nie miałem ochoty, żeby przestać grać.