Bardzo długo nie miałem żadnych dobrych kart i utrzymywałem się na wyjściowym stacku. W końcu w dwóch rozdaniach udało mi się zdobyć około 5 tys żetonów. Najpierw sprawdziłem duży bet po riverze mając tylko czwartą parę, potem wyblefowałęm sporą pulę z 10 high i dzięki temu mój stack wzrósł powyżej średniej do 15,000.
Pomimo tego, że szło mi nieźle nie mogłem poczuć się spokojny bo do finałowego stołu było nadal daleko a prawie wszyscy moi najgroźniejsi przeciwnicy do miejsca w ?dziewiątce? również radzili sobie całkiem nieźle. W końcu jako pierwszy z nich odpadł Wojtas. Chwilę później grę zakończył zajmujący do tej pory 9 miejsce Milus. Na 11 miejscu skończył swój udział Jack Daniels, a na 10 Sejo, który wyprzedzał mnie o zaledwie 10pkt.
W ten sposób znalazłem się na finałowym stole co oznaczało zrealizowanie mojego celu.
Przełomowy stół finałowy
Teraz trzeba było zatroszczyć się o miejsca płatne, a może o wygranie całego turnieju. Niestety mój stack nie należał do największych ale nie byłem też jeszcze postawiony pod ścianą. Spokojnie czekałem na swoją okazję. Niestety ten moment nie nadchodził. W między czasie z grą pożegnał się Coher i jeszcze jeden gracz. W tym momencie doszło do niesamowitego starcia dwóch wielkich stacków. ?Stasiu? podbił po flopie z A-Q, a Killer dołożył z K-4 na flopie 5-3-2. Na turn spadł król i wielki all-in Stasia został szybko sprawdzony. Wydawało się, że Stasiu odpadł już z turnieju jednak po dokłądnym przeliczeniu żetonów okazało się, że ma jeszcze 1,000 i pozostaje w grze. W tym momencie mogłem liczyć na to, że uda mi się dojść do miejsc płatnych (TOP-5 turnieju), ponieważ niewiele żetonów miał Jeremi, a Stasiu nie miał nawet na blinda. Jednak Stasiu się odbił od dna i jego Stack był już prawie równy mojemu. W między czasie odpadł Jeremi, a ja wygrałem allina z A3 kontra AJ ? runner-runner kiery i mam kolor :). Blindy wzrosły do makabrycznego poziomu 1,500-3,000, a ponieważ większość żetonów znajdowała się u Killera, każdy z pozostałych graczy był postawiony w sytuacji allin lub fold.
"Teraz zrób moim"
Z żetonami Killera była wesoła sytuacja. Kiedy ustawił on je sobie przed sobą zajmując prawie ? stołu zaczął domagać się zrobienia mu zdjęcia. Pomimo informacji od obsługi, że robienie zdjęć w kasynie jest zabronione znalazł się jeden odważny ? Cliper, który wyciągnął telefon i pstryknął fotkę. Natychmiastowa reakcja ochrony i obsługi i zacząłem się obawiać czy Clipera nie aresztują 🙂 Na co nie wzruszony Killer wyciągając swój telefon powiedział ?Teraz zrób moim?. 🙂
Koniec szczęśliwych riverów
Wracając do turnieju po chwili zagrałem all-in z parą piątek, sprawdził mnie będący na big blindzie Stasiu z A-9. Flop bezpieczny i w momencie kiedy Góral mówił mi ?Zabierałem jedną dziewiątkę? na turn przychodzi dziewięć. Miałem 3,200 więcej żetonów od Stasia więc pozostałem w grze, po zapłaceniu ante zostało mi 2,900 i od razu w następnym rozdaniu zagrałem all in z QJ w kierach. Sprawdził mnie Killer z A-K. Na flopie król i zbieram się do domu, ale od czego były szczęśliwe dla mnie kiery. Runner-runner kolor i pozostaję w grze. W kolejnym rozdaniu mam K-J i znowu allin. Tym razem sprawdził mnie Mario z A-10. Po turnie Q-10 i dwie blotki miałem nadzieję, że ponownie szczęśliwy river będzie ze mną. Niestety nie tym razem i zakończyłem udział w turnieju na bubblu.
Chociaż był to już piąty kolejny terminator poza kasą to jestem zadowolony, że przerwał złą serię czterech turniejów poza finałowym stołem. Do tego szczęśliwie ułożyła się dla mnie sytuacja z odpadaniem najgroźniejszych przeciwników i według moich wyliczeń awansowałem na 6 miejsce w klasyfikacji generalnej co powinno mi zapewnić spokojną grę w ostatnim turnieju za tydzień. Miejsce w TOP-9 premiowane będzie nagrodami finansowymi oraz grą w turnieju finałowym, gdzie walką będzie się toczyć o voucher do biura podróży o wartości 10,000PLN.
Dzięki bardzo.
Pawcio good lak w finale
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.