Pokerowy miszmasz
W ostatnim wpisie opisywałem początki swojej przygody z pokerem. Od momentu, w którym skończyłem opowiadać moich pokerowych poczynań niepodobna ubrać w słowa, bo próbowałem właściwie wszystkiego.
Zaczynając od MTT, po krótką przygodę z STT, cashe SH i 180man S&G, któe zacząłem grać po obejrzeniu świetnej serii filmów Kuby „Brt”.
Za każdym razem jednak spotykałem ten sam problem. początkowo wykres szedł do góry, żeby w pewnym momencie zacząć spadać na pysk.
Początkowo obwiniałem o to oczywiście wszystko tylko nie siebie, jednak obserwacja wykazała według mnie dwie rzeczy.
Po pierwsze zamiast grać dalej wygrywającą strategą próbowałem ją zawsze ulepszać i dodawać za dużo tricky play i niepotrzebnych 3betów.
Po drugie okazało się, że o ile moja A-game jest na solidnym poziomie to B-game leży totalnie. Kiedy tylko stracę koncentrację to moja gra siada na tyle, że popełniam błędy i oglądając potem niektóre ręce nie poznaję siebie.
Za każdym razem, kiedy nowa przygoda się nie udawała tak jak powinna wypłacałem kasę i robiłem sobie przerwę, żeby nie grac na siłę i nie próbować się odgrywać. Czasami nie do końca się to udawało i na wykresie turków za 3$ nagle pojawia się S&G za 60$.
W trakcie tej wędrówki po różnych grach i roomach skorzystałem między innymi z ciekawej oferty Get it Free, gdzie za założenie konta na TitanPoker i Betfair i wyrobienie śmiesznej liczby punktów dostałem 175$ do wykorzystania w sklepie HoldemManagera, co pozwoliło mi na zdobcie licencji HEM 1 i TableNinja praktycznie zerowym kosztem.
Obecny powrót
Mój ostatni powrót do pokera znów związany jest z grą Hattrick, gdzie znany wam pewnie Andrzejeczek, który w tym roku zaliczył m.in. podium SM polecał grę MTT na 888 ze względ na tragiczny poziom przeciwników i małe fieldy.
Dla mnie, jako osoby, którą do MTT zniechęca właśnie długi czas, który trzeba przesiedzieć przed komputerem była to świetna informacja, dlatego część mojego BR znajduje się obecie na tamtym roomie.
Druga część BR znajduje się obecnie na starsach, gdzie wróciłem zachęcony opowieściami o poziomie satek do cyklu MicroMillions. Odpaliłem starsy i okazało się, że mam tam około tysiąca FPP i 0,53$, z których udało się zrobić grubo ponad 30$ T$.
Dlaczego ZOOM?
Moje zainteresowanie ZOOM wzięło się przede wszystkim z tego, że bardzo źle mi się gra, kiedy gra toczy się powoli. Oczywiście grając mniejszą liczbę stołów można lepiej obserwować graczy, ale czasem ego kusi, żeby zagrać jakiś niepotrzebny move. Tutaj odgrywanie się na danym graczu raczej nie grozi, bo grając 4 stoły na danych stawkach spotkamy go co prawda dość często, ale za każdym razem na różnych pozycjach, co czyni taką grę nieoplacalną.
Tymczasem grając 8 stołów ZOOM nie ma momentu, żebym nie uczestniczył akurat w jakimś ciekawym rozdaniu. Do tego w każdej chwili, kiedy mam trudniejszą decyzję na jakimś stole mogę bez problemu iść na sitout na innych stołach i bez problemu dołączyć do nich chwilę później.
Odpaliłem więc najniższe stawki ZOOM i odkryłem kopanię pieniędzy, która nie wymaga myślenia.
Grając intuicyjnie byłem w stanie osiągać w miarę dobre wyniki, ale w pewnym momencie znowu odezwało się EGO, czyli granie 3betów itp..
Myśląc, że przecież gram ABC stwierdziłem, że upewnię się, że na pewno dobrze to rozumiem i okazało się, że grając na EGO zapomniałem o dwóch prostych zasadach, czyli
- jedyny blef to continuation bet;
- unikać trudnych spotów.
Na wykresie widać piękny fragment, kiedy zacząłem rzeczywiście stosować te zasady.
Ta druga zasada wywodzi się oczywiście z tego, że grając tak dużo rozdań naprawdę trafimy mnóstwo łatwych spotów, w których będziemy zgarniali mnóśtwo $.
Te uwagi odnoszą się oczywiście do najniższych stawek, bo z tego co pograłem chwilkę na NL10, to tam gra wygląda już trochę inaczej.
Zmieniłem też znacznie wielkość podbić. Teraz podbijam standardowo 3bb z SB i buttona i 4bb z innych pozycji. Dzięki temu spotykam dużo mniej 3betów z BB, które przy moim wcześniejszym podbicu 2-2,5bb z buttona spotykałem dużo częściej niż teraz.
Na zachętę dla, któregoś z innych blogerów podaję kilka rozdań, które mogą zachęcić do gry ZOOM, bo dobrze oddają jej poziom:
83o wyciąga max value
http://www.boomplayer.com/en/poker-hands/Boom/1485158_F49AB0DB93
jak rozrgywac J7
http://www.boomplayer.com/en/poker-hands/Boom/1497363_F9C3FF0FE6
Przykład na to, jakie ręce można spotkać po AI preflop
http://www.boomplayer.com/en/poker-hands/Boom/1497587_1C9B6B3847
Siła missclicka
http://www.boomplayer.com/en/poker-hands/Boom/1497614_C0F1324BDF
T5s, czyli suited nie zrzucam pre
http://www.boomplayer.com/en/poker-hands/Boom/1497623_E52EFC380A
Gramy z ante ?
http://www.boomplayer.com/en/poker-hands/Boom/1497640_56067D5953
Cele do końca 2012
1. Dopracować grę ABC na NL2 i NL5 i dobić do 100k rozdań ( minimum to dobicie do 75k w grudniu)
2. Obejrzeć kilka filmików z NL 10, żeby poznać flow tych gier zanim zacznę sam na nich grać.
3. Wbić silver vipa, żeby nie zaczynać 2013 roku od zera ( brakuje koło 250 VPP)
4. Kończyć sesje, kiedy zobaczę, że zaczynam grać źle.
Moją ambicją nie jest błyskawiczny awans w granych stawkach, bo tym razem chciałbym zacząć od podstaw i poprzez oglądanie filmów i analizę własnej gry solidnie przygotowywać się do kolejnych limitów.
Cele na 2013
1. Zagrać co najmniej 1kk rąk
2. Dobić do NL25
3. Marzenie – Supernova ?
4. Jeden dzień w tygodniu dla urozmaicenia grać MTT na 888.
5. Zagrać średni zagraniczny turniej live
Punkt 4 wiąże się z tym, co ostatnio pisał w swoim blogu LoCheck, czyli to, że nawet mały sukces w MTT daje o wiele więcej satysfakcji niż rewelacyjny dzień na cashu. Gra na tym roomie sprawia mi naprawdę dużą frajdę. Szczególnie upodobałem sobie turnieje KO, gdzie nawet odpadając przed kasą można wyjść z turnieju na +.
I na koniec pytanie:
co robicie w takim spocie ? przeciwnik 29/14 AF 1,4
http://www.boomplayer.com/poker-hands/Boom/1486417_FD17A7BEC7
Powodzenia 🙂 Jesli chodzi o ten spot, to wedlug mnie dobry fold. Gram glownie 6max zoom i chyba tez bym tak zrobil. Tak jak napisales ,,unikac trudnych spotow”. 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.