Świąteczny odpoczynek

24

Prawdę mówiąc chyba nieco przesadziłem z pomysłem pisania bloga regularnie co tydzień gdyż tak naprawdę ciężko przy moim trybie życia zebrać wystarczająco ciekawych spraw o których mógłbym napisać. Próbowałem coś stworzyć ale łapała mnie niemoc i sobie to odpuszczałem, ale nadal mam zamiar się starać i w miarę regularnie aktualizować to swoje miejsce w internecie.

W poprzednim blogu pisałem o tym że bardzo chciałbym zakwalifikować się na EPT Monte Carlo co też jak wielu z Was wie jakimś cudem udało mi się poprzez wygranie Stepa 6 gdzie pakiet wygrywało tylko pierwsze miejsce. Nie był to łatwy turniej, lecz w kluczowym momencie gdy zostało nas trzech jeden z przeciwników, chipleader, zrobił spory błąd przy czym oddał mi większość żetonów i potem było już z górki. Także kolejne marzenie spełnione i zapowiada się niesamowity wyjazd najpierw do San Remo a stamtąd prosto do Monte Carlo. Powoli nabieram doświadczenia w grze na żywo i mam sporą nadzieję na swój pierwszy 'in the money' na jednym z tych dwóch turniejów. W Vilamourze i na PCA brakowało mi pewności siebie oraz wiary w swoje umiejętności, teraz planuję walczyć jak lew o każdy żeton i zrobić deep run. Z tego co mi wiadomo na obydwa te turnieje wybiera się też kilku Polaków więc mam nadzieję poznać kilku grinderów których widuję na swoich internetowych stolikach 🙂

Poza satelitami do EPT grałem również naprawdę sporą ilość stepów, wygrywając w sumie 7 biletów do step 6 (które zamiast zatrzymać na turnieje za $2100 na SCOOPie niezbyt rozsądnie wykorzystałem do grania hyper turbo step 6 w których poszedłem 1-6. Nie jest to jakaś wielka strata gdyż wszystko było wygrindowane z niższych stepów, ale przegranie 6ciu 10cio osobowych, trwających 10 minut turniejów z wpisowym $2100 dało mi do myślenia że może trochę za wysoko gambluję. Co prawda byłem pewien swoich decyzji i tylko raz odpadłem z gorszą ręką w tych chorych hyper-turbo stepach, ale variance oraz wpisowe są jednak zbyt duże.

Oprócz stepów do swoich sesji standardowo dodawałem turnieje MTT oraz 9man sng. W tych ostatnich również atakowałem najwyższe stawki, raz skusiłem się nawet na zagranie 6max sng z wpisowym $1100, z tym że po uprzednim sprawdzeniu przeciwników okazało się że tylko jeden z nich był graczem wygrywającym więc uznałem to za profitowe. Tak czy siak grałem te turnieje głównie z myślą wyrabiania punktów vpp gdyż chciałem zobaczyć ile jestem w stanie wyrobić w miesiącu. Po 3 tygodniach gry udało mi się zrobić niemal 100.000 punktów vpp co z kolei dało mi po raz kolejny do myślenia nad wyrabianiem Supernova Elite. Mimo że jestem sporo punktów w plecy (zakładając że co 3 miesiące powinno się robić 250.000 punktów) to jest to realna wizja. Jorj95 w marcu zrobił około 400.000 vpp i już został pierwszą Supernovą Elite w tym roku. To dość inspirujące, skoro on potrafi (i nie jest przy tym kompletnym no-life) czemu ja miałbym nie dać rady?:) Poza tym nawet jeśli się nie uda to kolejne Milestone Bonusy dla Supernovej również są miłym dodatkiem do zysków z gry. Tak czy siak na pewno zmniejszę swoje obecne średnie wpisowe do turniejów i zacznę grac nieco niżej, lecz więcej stołów na raz. Po każdym wejściu na wyższe stawki nieco się uczę i łatwiej mi się gra te niższe (oraz łatwiej akceptuje variance w moich standardowych grach).

Chciałbym jeszcze wspomnieć o turniejach MTT w których miałem całkiem niezłe wyniki, ale to nie o wynikach chciałem napisać. Już któryś raz z rzędu, kiedy zaliczałem stół finałowy w okienku chata pojawiali się Polacy obserwujący moją grę i kibicujący. Muszę przyznać że jest to niesamowicie miłe oraz bardzo mobilizujące także chciałbym przy okazji tego wpisu podziękować wszystkim którzy oglądają moje gry i trzymają kciuki, bardzo sobie to cenię, dzięki!

Z innych ciekawszych spraw zdarzyła mi się ostatnio przerwa w działaniu internetu. Przed 1 w nocy kiedy miałem odpalonych kilka gier, w tym Stepy5 oraz turniej $22 1r1a bardzo deep, internet od mojego dostawcy w Krakowie postanowił się zepsuć. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że drań nie chciał się naprawić, więc o 1 w nocy dzwoniłem do mojej kochanej mamy żeby zalogowała się na moje konto i wyrejestrowała mnie z pozostałych turniejów do których byłem zapisany. Wierzcie mi że niełatwo było się dogadać i tłumaczyć po kolei co i jak się robi na PokerStars mamie która nigdy nie miała z tym do czynienia 🙂 Oczywiście serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za pomoc, trochę dolarów zostało uratowanych 🙂 Myślałem o tym żeby dzwonić do znajomych pokerzystów którzy by to poogarniali znacznie szybciej ale wyrażę się w tym temacie w ten sposób: zaufanie zaufaniem, ale kiedy chodzi o mój cały bankroll to mam zaufanie gdzieś i wolę zadzwonić do mamy 🙂 Tak czy siak podsumowanie zepsutego internetu to strata około $4-5k więc nie było to nic przyjemnego. Już wcześniej myślałem o tym żeby zakupić drugi internet (bezprzewodowy, taki do laptopów) w razie awarii, niestety najwyraźniej nie jestem zbyt rozgarnięty i zamiast kupić przed tragedią najpewniej na dniach pójdę i kupię dopiero teraz. W końcu starczy że raz mi się zepsuje i już jest zwrot opłat za rachunki drugiego łącza.

Przez to że grałem za dużo i po raz kolejny 'zapomniałem' zrobić sobie przerwy myślę że nieco się wypaliłem. Mniej skupiałem się na grze i mimo tego że odpadałem z turniejów z reguły z lepszą ręką mam tą świadomość że przez ostatni tydzień nie grałem swojego najlepszego pokera. Bo w turniejowym pokerze nie chodzi o to by być all-in zawsze z najlepszą ręką. Jednym z moich ulubionych tekstów wyczytanych na 2+2 jeśli chodzi o grę turniejową (czy może generalnie pokera) jest : 'jeśli zawsze wkładasz żetony z najlepszą ręką to znaczy że grasz źle'. Co prawda myślę że w deepstackowej grze jest to mniej prawdziwe, natomiast jeśli chodzi o dość szybkie turnieje online to uważam to za doskonałe powiedzenie gdyż trzeba grać agresywnie, 3betować, 4betować czasem z naprawdę kiepskimi rękami i siłą rzeczy czasem nadziewamy się na lepsze ręce lecz w long runie będzie to profitowe. Szczególnie na finałowych stołach gdzie fear equity jest bardzo duże należy wykorzystywać tendencje przeciwników do wspinania się w wypłatach i walczyć tym samym o pierwsze miejsce.

Poniżej aktualizacja mojego wykresu od początku prowadzenia bloga, jak widać swingi są nieco przerażające, spora wygrana z MTT zjedzona przez high stakes sng. Ale cholernie lubię grać te 9cio osobowe turnieje 🙂 Niestety nie mogę sobie jeszcze pozwolić na taki swingi, więc mam nadzieję że mój następny wykres będzie wyglądał już nieco spokojniej. Planowo też nie mam zamiaru już schodzić w tym wykresie poniżej zera 🙂

Na zakończenie standardowo polecę coś miłego dla ucha, lekki atmospheric drum'n bass przy którym całkiem sporo ostatnio grałem, przyjemny dla ucha i trzymający w dobrym rytmie 🙂 

Pozdrawiam,

NegPL

Poprzedni artykułKolejny pokerowy show w telewizji
Następny artykułWielkanocne turnieje na Unibet

24 KOMENTARZE

  1. Fanie się czyta.Niektóre komentarze bardzo ciekawe.Pewnie jestem z wielu ludzi którzy od czasu do czasu obserwują na pokerstars jak grasz i co grasz.

    Tak trzymać. Powodzenia na stołach.

  2. co quanti … chciales sie pochwalic iPhonem ??? 😛 … iPhona nie wykorzystasz do pogrania na PS … ( no chyba ze sie myle )

  3. heh. też miałem taką akcję z netem jak byłem 3 na 50 osób w daily 80 grand. Po próbie naprawienia neta w końcu około 3-4 rano postanowiłem polecieć na stacje kupić kartę sim, którą można przerobić na kartę neta wysyłając odpowiedniego smsa. To było chyba kilka najszybciej przebiegniętych kilometrów w moim życiu. Karta zadziałała (miałem już odpowiedni modem). Niestety kiedy wróciłem byłem już 13 na 18 graczy. A kilka rozdań po powrocie nadziałem się z AQ na AA – flopie był As… Od tego czasu mam w sumie 3 nety (do tego jeszcze Iphona można wykorzystać jako internetowe połączenie)

  4. Bardzo fajny blog Neg, dobrze się czyta. Rośnie konkurencja, to dobrze 🙂 Powodzenia na obu EPT.

  5. nie chce podawac swoich danych publicznie, sorry, pisz tutaj jak coś. wykres nie uwzglednia stepow w ktorych tym razem bylem w plecy 🙂

  6. Hej Neg. Chciałbym Cię o coś zapytać ale nie tutaj… może jakos mailowo lub na gg. Znalazlbys chwile?

  7. Niesamowity profit, chwile po opublikowaniu był widoczny :]

    Czekamy na sukces w ept, powodzenia!

  8. Jeśli chodzi o internet to polecam oferte orange z modemem any data. 20GB limit transferu. Miszkam na wsi i mimo to transfer jest w pełni zadowalający. Używam 2 miechy i jeszcze ani razu mnie nie rozłączyło. Modem jest w pełni mobilny i nie groźne mu braki w dostawach prądu bo posiada baterię.

    Fajnie się czyta blog, i ogląda jak grasz na high stakes sng. Pozdrawiam!!

  9. nietsety na niedziele mam już milion planów i ciężko będzie je i tak wszystkie pogodzić 🙂 ale thx za zaproszenie

  10. Neg,skoro jesteś w Opolu to może wpadniesz w świąteczną niedzielę o 19 na górną na small tur przy sporej dawce alko? potem uderzamy w miasto

  11. Wystarczy kupić zwykły starter specjalnie do internetu “na kartę“u operatora za ok. 20-25zł bez konieczności podpisywania umowy i dodatkowych wydatków i włożyć do telefonu który ustawi się jako modem.W razie awarii wkładasz SIM do telefonu i grasz dalej. Jak nie chce Ci się bawić w konfiguracje, to gotowy zestaw z modemem i kartą na której masz 50zł kosztuje ok. 250zł.Na typowe potrzeby netu to trochę mało, ale do grania w sieci starczy na dziesiątki godzin 🙂 GL

  12. Hejka! Warto mieć na takie awaryjne sytuacje jakiś modem gsm z kartą Play czy innym heyah

    Pozdrawiam

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.