SuperStar Showdown Isildur – Scott Palmer – Do przerwy blisko remisu

3

Kolejnym przeciwnikiem Viktora "Isildura" Bloma w pojedynku SuperStar Showdown został Scott "urnotindangr" Palmer. Za nami pierwsza część pojedynku, który zaplanowany został na 5,000 rozdań.

Pojedynek Bloma z Palmerem podobnie jak niedawny mecz Isildur-Negreanu zaplanowano na dwie niedzielne sesje. Obie po 2,500 rozdań rozgrywanych na czterech stołach NL Holdem na stawkach $50/$100. Po pierwszej części na niewielkim prowadzeniu znajduje się Scott Palmer, który wczorajszą grę zakończył z zyskiem wynoszącym $5,425.

Blom i Palmer bardzo szybko uporali się z wczorajszym pojedynkiem, rozegranie 2,500 rozdań zajęło im zaledwie cztery godziny. Patrząc na wynik jakim skończyła się wczorajsza gra można by pomyśleć, że w czasie meczu niewiele się działo. Wynik bliski remisowi nie odpowiada jednak temu co działo się w czasie meczu, który obfitował w wiele allinów, super agresywną grę i olbrzymie swingi, których doświadczali raz jeden, raz drugi gracz. 

Świetny początek meczu zanotował Scott Palmer, który po 11 minutach i zaledwie 150 rozdaniach wypracował sobie $38,000 zysku. W tym czasie Palmer m.in. z parą ósemek złapał seta i pokonał parę dam Isildura. Kolejne rozdania przyniosły następne wygrane Palmera, który w tym momencie wygrywał już $50,000. Najciekawszym rozdaniem tej fazy turnieju była ręka, w której Palmer podbił z K Q , a Blom postanowił bronić blinda z Q 3 . Flop K Q 8 zapowiadał spore emocje i tak też się stało. Isildur zaczekał, Palmer zagrał za $400 i został przebity do $1,200 i to zagranie tylko sprawdził. Turn to 2 i zagranie Bloma za $2,250, które zostało sprawdzone. River to K i Isildur zaczekał, Palmer zagrał allin, a Szwed postanowił dołożyć do puli pozostałe mu $6,350 i duża pula trafiła do mającego fulla Scotta Palmera. 

Teraz nadszedł jednak czas Isildura, który w czasie 30 minut odrobił wszystkie straty. Przyczyniło się do tego m.in. rozdanie, w którym do allinów doszło na flopie J-4-3, Palmer miał 3-4, a Isildur Q-Q. Na river spadła jednak Q i dzięki temu Isildur zgarnął pulę w wysokości $32,100. Potem jeszcze nietrafiony draw do strita Palmera, set Bloma na top parę rywala oraz wygrana z QQ na AK i Isildur objął prowadzenie wygrywając $22,050.

Po kolejnych kilkudziesięciu minutach prowadzenie Isildura wzrosło do ponad $40,000, głównie za sprawą rozdania, w którym na river Palmer trafił strita, a Blom kolor, który dał mu wygraną w wysokości $27,550. Kolejne rozdania to raz wygrane jednego, raz drugiego i cały czas utrzymujące się dość wyraźne prowadzenie Isildura, który po rozegraniu 1,507 rąk wygrywał ponad $50,000. 

W tym momencie doszło do kolejnego zwrotu akcji i za odrabianie strat wziął się Scott Palmer. Najpierw double-up z nutsowym kolorem na nieudany blef Isildura, chwilę później kolejny double up na innym stole, kiedy to obaj trafili tripsa, ale Palmer miał lepszego kickera. W końcu po rozdaniu, w którym dwie pary na flopie Palmera utrzymały się przeciwko drawowi do strita Bloma, Scott Palmer odzyskał prowadzenie. W kolejnych rozdaniach prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, aż w końcu na 100 rozdań przed końcem wczorajszego pojedynku doszło do gigantycznego starcia, które miało decydujący wpływ na wynik meczu. W tym momencie na prowadzeniu (+$24,000) znajdował się Viktor Blom. 

Isildur otworzył podbiciem do $300 z T 8 , a Palmer mając parę piątek tylko sprawdził. Flop 5 2 2 , Blom zagrywa za $500 i Palmer mając fulla tylko sprawdza. Turn to 7 i Blom kontynuuje swój blef grając za $1,400 i dostając call. River to 4 i Palmer ponownie czeka, Blom nie rezygnuje z próby wygrania rozdania i gra za $2,850. W tym momencie Scott Palmer już nie może dalej slowplayować swojego układu i przebija do $8,600, na co Viktor Blom mający tylko T high przebija allin. Palmer nie ma problemu, żeby dorzucić pozostałe mu $18,625 i wygrywa największą pulę pojedynku w wysokości $58,850. 

Ostatnie rozdania wczorajszej pierwszej części pojedynku nie przyniosły już większych zmian i Isildur zakończył grę ze stratą $5,425. Wynik blisko remisu oznacza, że za tydzień, w drugiej części pojedynku czekają nas zapewne jeszcze większe emocje. W końcu oprócz pieniędzy na szali jest też prestiż i obaj gracze z pewnością łatwo nie zrezygnują z walki o zwycięstwo.  

Poprzedni artykułWyniki Sunday Majors na PokerStars 03.04 + ranking Polaków
Następny artykułHigh Stakes Raport – Marzec należał do Phila Galfonda

3 KOMENTARZE

  1. Moglby juz pies dac sobie spokoj z tymi pojedynkami. Nie wiem jak mozna sie tym jarac, co z tego ze Bloom jest lepszy od tego czy tamtego?Zamiast jakiejs ciekawej oferty dla graczy ciagle jakies pseudo atrakcje.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.