Jedną z bardziej użytecznych taktyk stosowanych przed flopem jest ta dotycząca kradzieży blindów lub, w razie konieczności, zdecydowanej obrony przed tym właśnie zagraniem. Choć na pierwszy rzut oka może się ona wydawać dość skomplikowana, po dokładniejszym zapoznaniu się z tematem szybko stwierdzicie, że warto dołączyć ją do swojego pokerowego arsenału.
Na czym polega kradzież blindów (steal)?
Kradzież blindów w swojej definicji to pierwsze podbicie wykonywane zwykle przez zawodnika zajmującego późną pozycję przy stole, który nie jest w posiadaniu zbyt dobrej ręki. Jak sama nazwa wskazuje, zagranie to ma na celu wypłoszenie przeciwników z rozdania, zaś zawodnik, który się na nie decyduje, liczy na przejęcie blindów oraz ante, które do tej pory znalazły się w puli. Innymi słowy, zagranie to jest swoistą odmianą blefu.
Z drugiej strony, otwarcie z późnej pozycji często będzie niesłusznie nazywane próbą kradzieży blindów. Zawodnik może podbijać z dobrą ręką, w odpowiedzi na co otrzyma same foldy. W tym przypadku nie będzie mowy o kradzieży, ale o grze z wykorzystaniem pozycji, która może przynosić efekty z kilku powodów.
Otwarcie z późnej pozycji posiada jedną kluczową zaletę (przy posiadaniu monstera – wadę) – po podbiciu do decyzji pozostaje stosunkowo niewielu zawodników, którzy mogliby się zdecydować na sprawdzenie lub przebicie. W szczególnie nieprzyjemnym położeniu znajdują się gracze na blindach, gdyż w przypadku wejścia do rozdania, byliby zmuszeni rozgrywać swoje karty bez pozycji, co w większości przypadków skutecznie ich zniechęca.
Technicznie rzecz biorąc, próba kradzieży blindów może być przeprowadzona z dowolnej pozycji przy stole, jednak w większości przypadków decydują się na nią zawodnicy siedzący na hijacku (HJ), cutoffie (CO) i buttonie. Jeśli zajmujecie któreś z tych miejsc – zanim wyrzucicie swoje karty poważnie rozważcie, czy przypadkiem nie znajdujecie się w dogodnej sytuacji do podprowadzenia rywalom odrobiny żetonów.
Kiedy kradzież blindów ma sens?
Jeśli grając w Holdema otwieracie tylko z najlepszymi kartami, sytuacja ta nie będzie się zdarzała zbyt często. Już samo to powinno skłonić Was do okazjonalnego ataku na żetony przeciwników, którzy mogą postrzegać Was jako graczy tight. Nawet jeśli otrzymacie sprawdzenie od któregoś z blindów, nadal będziecie w bardzo dobrym położeniu do gry po flopie i wygrania rozdania bez konieczności pokazywania swoich kart.
Załóżmy, że z pozycji buttona otworzyliście ze słabą ręką, przykładowym 95 offsuit. Na flopie w postaci KQ7 bez flush drawa Wasz rywal czeka, na co odpowiadacie zakładem kontynuacyjnym. Jeśli przeciwnik nie ma króla, damy, siódemki, ewentualnie drawa do strita lub pary – z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że wyrzuci on swoje karty, dzięki czemu wygracie większą pulę, niż początkowo zakładaliście.
Podejmowanie prób kradzieży blindów może również pozytywnie wpłynąć na przebieg dalszej rozgrywki przy Waszym stole. Jeśli któraś z nich się nie powiedzie, Wasi przeciwnicy mogą dokleić Wam łatkę gracza, który otwiera z dowolnymi dwiema kartami, przez co będą skłonni częściej wikłać się w rozdania z Wami. Jeśli taki sam bet sizing, co w przypadku kradzieży blindów, zastosujecie w momencie posiadania bardzo silnej ręki, wcześniejsze wydarzenia mogą sprawić, że na swoim monsterze zarobicie więcej.
Steal – gra cashowa vs rozgrywka turniejowa
Matematyczne wyliczenia dotyczące kradzieży blindów pokazują, że próby te nie zawsze muszą być opłacalne. Załóżmy, że na blindach 1$/2$ podejmujecie próbę zgarnięcia puli, podbijając z buttona do 5$. Innymi słowy – inwestujecie w rozdanie 5$, aby wygrać 3$. Jeśli na trzy próby zwycięsko wyjdziecie z dwóch – wygracie 6$, zaś przegracie 5$, co daje jedynie 1$ profitu.
Kradzież blindów w cashówkach nie powinna być zatem tak ważnym elementem Waszej gry, jak w przypadku rozgrywki turniejowej. Powinniście się jej wystrzegać zwłaszcza w grach, w których zawodnicy przy stole posiadają bardzo głębokie stacki, bowiem nie dość, że nie będą oni tak często skłonni wyrzucać swoich kart, to i Wasz profit z tego typu starcia nie będzie wystarczająco duży.
Zupełnie inaczej kradzież blindów działa podczas rozgrywki turniejowej. Jest to element pokerowego rzemiosła, który możecie, a wręcz powinniście dołączyć do swojego repertuaru zagrań. W odróżnieniu od gier cashowych, w turniejach blindy stale rosną, z biegiem czasu dołączane jest również ante, co czyni próby kradzieży żetonów dużo bardziej opłacalnymi.
Wyobraźmy sobie, że na stole 9-osobowym toczy się gra na blindach 1.000/2.000/ ante 300. Oznacza to, że jeszcze przed rozdaniem kart w puli znajduje się już 5.700 żetonów. Z pozycji buttona decydujecie się na min-raise do 4.000 – taka próba kradzieży blindów musi powieść się w nieco ponad połowie podejść, aby była dla Was opłacalna.
We wczesnych fazach turnieju, kiedy blindy w stosunku do wielkości stacków są stosunkowo niskie, próby kradzieży blindów nie będą tak ważne, jak w późniejszym czasie. Nie znaczy to jednak, że powinniście z nich całkowicie zrezygnować – nawet w tym artykule wspominaliśmy już o budowaniu wizerunku przy stole na przyszłość, co w kolejnych etapach turnieju może okazać się na wagę złota.
Resteal – kontratak
W dotychczasowej części artykułu ustaliliśmy już, że próby kradzieży blindów mogą być bardzo opłacalne i pozytywnie wpłynąć na Wasz wizerunek przy stole. Musicie jednak pamiętać, że przy pokerowym stole nie tylko Wy będziecie w posiadaniu tej tajemnej wiedzy. Inni doświadczeni zawodnicy mogą być zdolni do wyłapywania tego typu zagrań i podejmować starania, które mają na celu obronę żetonów przed wędrówką w Wasze ręce.
Resteal to kolejna odsłona blefu. Jest to odpowiedź na pierwotne przebicie, które według Waszych przemyśleń, miało doprowadzić do kradzieży blindów. Jeśli się ono powiedzie – w Wasze ręce trafi nie tylko początkowa pula w postaci blindów i ante, ale również żetony pochodzące od „złodzieja”.
Jeśli próbę kradzieży blindów podejmuje zawodnik siedzący na hijacku, na resteal zdecydować mogą się zawodnicy z pozycji cutoffa lub buttona. Zagrania te mogą być bardzo efektywne głównie pod względem pozycji na jakich znajdują się zawodnicy je wykonujący. Resteal może pochodzić również od zawodników siedzących na blindach i to właśnie tego typu sytuację będziecie obserwowali najczęściej. Gracze ci, jeśli wyczują w powietrzu próbę kradzieży ich żetonów, będą skłonni do ich obrony, która, podobnie jak w przypadku steala, może nie mieć zbyt wiele wspólnego z siłą ich kart.
Decyzja o obronie blindów, w tym konkretnym przypadku określanej mianem resteala, musi rzecz jasna posiadać twarde podstawy. Chodzi tu przede wszystkim o wizerunek zawodnika, który decyduje się na pierwotny raise. Jeśli na przestrzeni całej rozgrywki zauważyliście, że podbija on stosunkowo często, możecie pokusić się o 3-bet, który da Wam szybką odpowiedź „gdzie jesteście”. Dodatkowo wspomniany re-raise powinien być wystarczająco duży, aby skłonić agresora do refleksji, czy ze swoją (przypuszczalnie) słabą kartą chce na dobre wejść do rozdania.
Niezależnie od tego, czy wymienione powyżej zagrania będziecie chcieli wprowadzić do swojej gry live lub online, można śmiało założyć, że wykonane w odpowiedni i przemyślany sposób, niesie za sobą dużo korzyści. Po raz kolejny kluczową kwestią będzie baczna obserwacja przeciwników i ich (a także Wasz) wizerunek przy stole. Jeśli uda Wam się połączyć wszystkie te elementy w jedną, spójną całość – wieże żetonów będą rosły w mgnieniu oka.
Na podstawie: www.pokernews.com/strategy/10-more-hold-em-tips-stealing-and-restealing-25606.htm