Stacja końcowa – $350

8


STACJA KOŃCOWA – PODSUMOWANIE


Spodziewałem się, że na stację końcową uda mi się dojechać wcześniej. Niestety własna głupota i kiepskie planowanie wzięły góre i walka trwała do ostatniego dnia. Zdecydowanie największym błędem jaki popełniałem w tym czasie było miksowanie wszystkich SNG 45-90s między $0,5-1,5 żeby szybciej osiągnąć optymalną ilość stołów. Prównywałem potem wyniki z sesji, w których skupiłem się tylko na jednym rodzaju gier i raczej nie muszę pisać o widocznej już na pierwszy rzut oka różnicy:)

Co ważne, udało mi się odrobić straty w grach $1-1,5 i mogę powiedzieć, że zawdzięczam to w dużej mierze regularsom. Śmiało można napisać, że większość z nich posiada podobny zakres rąk z jakimi push'ują, zależnie od pozycji i ilości BB. Trochę pracy z HM oraz PokerStove i odpowiednie kolorystyczne notatki w PS i gra się o wiele łatwiej. Szczególną uwagę zwróciłem również na kilka kwestii dotyczących zachowań grinderów:

–  jak reagują na limp do BB;

– wysokość podbicia i CB w zależności od siły ręki;

– push'owanie – są tacy, którzy atakują tylko z dealer'a , inni tylko z małego blinda itd.;

– fold do mojego miniraise'a ;

– aktywność, gdy są chipleader'ami;

– i wiele, wiele więcej.

Jak pisałem już wcześniej, korzystam z dobrodziejstw sharkscope i sprawdzam re'gów, z którymi gram. Większość z nich jest mniej lub bardziej na plus, ale są i takie kwiatki, które rozegrały 20.000 sng i są -15.000$. Poza samym sprawdzaniem wyników zawsze spoglądam na wykres, żeby zobaczyć w jakiej formie dany gracz jest obecnie. Wielokrotnie widuję wysoki profit, jednak bardzo mały ROI i po zlustrowaniu wykresu widać bardzo dobry start na wysokich stawkach i potem od 10.000 sng okres break-even. Nie rozumiem tego:)

Zdziwiła mnie jeszcze jedna rzecz. Poza regularsami, których zdawać by się mogło spotykamy na każdym kroku, mamy jeszcze graczy, którzy przybyli na gościnne występy. W kwietniu spotkałem przy moich stolikach 115.274 (sto piętnaście tysięcy dwustu siedemdziesięciu czterech) unikatowych graczy!

Kwiecień był dla mnie miesiącem rekordów. Jednego dnia rozegrałem 201 sng i w pewnym momencie miałem otwarte 42 stoły. Dzień ten (o dziwo) okazał się również najlepszym, jesli chodzi o profit (!).

Zanim przejdę do liczb i wykresów, muszę powiedzieć, że cel, który sobie postawiłem nie był dobrze wybrany. Nigdy więcej nie będę ustalał celów na konkretną kwotę do zarobienia. W moim odczuciu dużo lepszym wyborem jest rozegranie konkretnej ilości SNG/MMT/rozdań i praca nad własną grą.

Liczby i wykres:

Bankroll startowy: $10

Ilość SNG: 2395

ROI: 21,4%

Profit: $335,73

Stellar Reward: $10

Bankroll końcowy: $355,73

Ilość VPP: 851,66 – SilverStar


MAJ – CELE


W maju zamierzam dobić do $500 i przesiąść się na $2,5 180s turbo, których planuję rozegrać minimum 1500. Kontynuował będę oczywiście naukę, by nie zatrzymać się w miejscu. Cele pozapokerowe to 3 razy w tygodniu siłownia, 500 km na rowerze i 100 km biegania.


KĄCIK MUZYCZNY


W dzisiejszym odcinku utwór, o którym sam autor powiedział, że w żadnym wypadku nie jest to piosenka o miłośći, lecz najzwyczajniej w świecie opowiada ona o kartach:) Przy okazji jest ścieżką dźwiękową do jednego z moich ulubionych filmów.

Poprzedni artykułDzisiaj finał EPT Grand Final (live streaming)
Następny artykułSCOOP – Krótka historia

8 KOMENTARZE

  1. Bardzo przejrzyste podsumowanie miesiąca. Wyników komentować nie trzeba 🙂 Legless, nie zatrzymuj się!

    • 3 rzeczy więcej;) Lepszego volume, lepszego profitu i lepszego ROI;p Apetyt rośnie w miarę jedzenia.

  2. podziwiam, ja to nie mam mobilizacji grać tyle tych sitków, 300 w miesiącu jak osiągam to jest sukces

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.