Sport, konkursy i PPT

0

 W Australii zaraz obok gwiazd pokera (Aussie Millions) walczą również gwiazdy tenisa. A nasze polskie gwiazdki walczą jak na razie z sukcesami. O ile wygranych Agnieszki Radwańskiej w dwóch pierwszych rundach można było oczekiwać to sukcesy Marty Domachowskiej są pewnego rodzaju zaskoczeniem. Po zeszłorocznym kryzysie wydawało się, że ta zawodniczka już sie nie podniesie. Jej gra podczas Australian Open jest miłym zaskoczenie. Tym większym dla mnie, że nigdy nie byłem wielkim fanem jej gry w odróżnieniu od Radwańskiej, która imponuje mi inteligencją, niesamowitą techniką i wyczuciem sytuacji.

Ostatnie dni to w ogóle świetny okres dla pań w naszym sporcie. Obok tenisistek doskonale radzą sobie nasze siatkarki walczące o kwalifikację na Igrzyska w Pekinie. Dwa mecze, dwa zwycięstwa w tym dramatyczny mecz z Niemkami z genialnym wejściem Anny Podolec – przyjemnie się ogląda takie mecze szczególnie po nie najlepszym występie naszych siatkarzy. Przy siatkarzach muszę wspomnieć, że bardzo się cieszę, że zakończyło się zamieszanie wokół Raula Lozano – trenera naszej drużyny. Nie czas teraz na zmiany, nawet jeśli trenerskie błędy zostały popełnione. Mam głębokie przekonanie, że nasi siatkarze jeszcze awansują do Pekinu, a tam może zdarzyć się wszystko :).

Piłkarskie przebudzenie

 Styczeń to tradycyjnie okres rozpoczęcia zimowych przygotowań dla polskich klubów piłkarskich. W ostatnich dniach dwie rzeczy zwróciły moją uwagę. Pierwsza sprawa trochę śmieszna, ale nie do końca. Mój ukochany klub – Legia Warszawa zapomniała zabrać na trening jednego ze swoich najlepszych piłkarzy Takesure Chinyamy. Klub, który chce walczyć o mistrzostwo Polski, klub, który uważa się za profesjonalny. Hmm… coś tu jest nie tak, niby drobiazg, który oczywiście sam w sobie nie będzie miał żadnego wpływu na formę i przygotowanie zespołu, ale na takich właśnie drobiazgach opiera się profesjonalne funkcjonowanie klubu. Dopóki tego nie zrozumieją ludzie odpowiedzialni za to w Legii dopóty będziemy nadal daleko w tyle już nie tylko za Europą, ale nawet za Wisłą Kraków, a niedługo może i za Lechem Poznań.

Druga sprawa z naszego piłkarskiego podwórka to ogłoszona wczoraj degradacja Widzewa Łódź. Tutaj mam mieszane uczucia. Po pierwsze uważam, że każdy klub, któremu zostaną postawione zarzuty korupcyjne (odpowiednio udokumentowane, nie wystarczy tekst "Cała Polska widziała") powinien ponieść surową karę, degradacja o jedną klasę niżej to jest minimalna cena jaką takie kluby powinny zapłacić. Ale z drugiej strony, chociaż może to się wydać dziwne, ale jako kibic Legii nie chcę, żeby takie firmy jak Widzew, Lech, Wisła, Górnik Zabrze spadały z ligi. To na takie mecze czeka kibic, to mecze z takimi firmami budzą wielkie emocje i zapewniają najczęściej emocjonujące widowiska piłkarskie. Jedyny plus tej sytuacji to fakt, że w drugiej lidze w czołówce są Śląsk Wrocław, Arka Gdynia i Lechia Gdańsk. W kolejnym sezonie zanosi się więc, że emocjonujących meczy nie zabraknie.

Konkursy!!!

Przy okazji chciałem Wam przypomnieć o dwóch konkursach. Po pierwsze nie zapominajmy o głosowaniu na blog Jacka Danielsa w konkursie na Blog Roku . Na razie spisujecie się świetnie i pokerzyści prowadzą przed miłośnikami linuksa, ale cały czas trzeba pamiętać, że przeciwnik jest tuż za nami i musimy uważać, żeby river mu nie pomógł.

Druga sprawa to konkurs na scenariusz pokerowej reklamy . PokerTexas postanowił nakręcić kilka krótkich filmików przede wszystkim przedstawiających w dobrym świetle naszą grę i nasze środowisko. Przypominam, że scenariusze możecie przysyłać do końca stycznia, na razie otrzymaliśmy trzy ciekawe teksty, które można przeczytać na głównej stronie konkursu.

Będzie się działo

Pokerowo ostatnio nic ciekawego się u mnie nie wydarzyło. Trochę gry online, nawet parę miejsc płatnych w średniej wielkości turniejach, ale bez żadnej rewelacji. Na WLP znowu szybko odpadłem więc z moich noworocznych planów poważniejszej gry na WLP jak na razie nici. Wczoraj w świetnym towarzystwie spędziłem wieczór grając rozrywkowego pokera na niskie stawki ale za to z wielką ilością dobrej zabawy. Kolejny dowód na to, że poker może być doskonałą alternatywą dla wyjścia do pubu czy innych typowych rozrywek.

Mały brak pokerowych emocji w ostatnich dniach zrekompensują nadchodzące dni. Najpierw pokerowy weekend Polish Poker Tour w Krakowie. Fajnie byłoby powtórzyć dobry wynik z Sosnowca i zadomowić się w czołówce klasyfikacji generalnej. Zobaczymy jak będzie. A już za tydzień bardzo ciekawie zapowiadający się Jack Daniels Poker Cup .

Jak już wspomniałem o cyklu Polish Poker Tour to organizator i4poker zaproponował fantastyczny pomysł na przeprowadzenie ostatniego turnieju obecnej edycji na promie do Szwecji. Jak dla mnie rewelacyjny pomysł, który mam nadzieję, że wypali i w maju będzie się pokerowo bawić na Bałtyku.

Poprzedni artykułLoose play – metoda czy szaleństwo?
Następny artykułBlog Roku – mrzonki czy realne szanse?