Słabo, słabo i wygrana

26

Oj sporo czasu minęło od mojego ostatniego wpisu, ale na swoje usprawiedliwienie mogę napisać, że pokerowo działo się u mnie po prostu niewiele ciekawego.

Dwa pierwsze tygodnie sierpnia to wakacyjny wyjazd, najpierw kilka dni na Mazurach w Starych Jabłonkach, a potem tydzień na Mierzei Wiślanej. Wyjazd udany, całkowity relaks, a biorąc pod uwagę tegoroczne lato to i na pogodę nie mogliśmy narzekać. Po dwóch tygodniach całkowitego odcięcia się od pokera po powrocie miałem wielką ochotę na powrót do gry.

Tak się jednak układało, różne inne zajęcia itd, że w sumie nie grałem tyle ile bym chciał. Patrząc jednak na moje „pourlopowe” wyniki to chyba dobrze :). Dwa tygodnie przerwy najwyraźniej doprowadziły do tego, że lekko mi się zapomniało jak powinienem grać. Chyba tylko tak mogę wytłumaczyć to co działo się po moim powrocie do gry. Grałem to samo co wcześniej, czyli Pot Limit Omaha 6-max na stawkach 0,10/0,25. Porażające wyniki od połowy sierpnia do dzisiaj poniżej:

Jak więc widzicie chwalić się nie było czym, a i narzekać za bardzo nie było na co, bo pechowych rozdań wcale nie miałem jakoś w nadmiarze, a jedynym wytłumaczeniem tych wyników była słaba gra.

Najbliższe tygodnie to przynajmniej według wstępnych planów znowu turnieje, a wszystko za sprawą kosmicznych wyników Polaków na WCOOP. Patrząc na wyniki osiągane przez N4kaia, Gregora, Olorionka czy Sosicka nabieram coraz większej chęci do zagrania solidnej porcji turniejów. Oczywiście nie będą to turnieje z tak wysokim wpisowym, ale na pewno spróbuję powalczyć w turniejach odpowiednich dla mnie i mam nadzieję, że będzie się czym pochwalić.

Zresztą pierwszy krok w dobrym kierunku zrobiłem w piątek. Umówiłem się z Kubą „Brt” i wpadliśmy do Hyatta na ciekawy turniej. 165 PLN wpisowego, 12,000 żetonów i 32 zawodników na starcie, a więc jak na warunki panujące pod nową ustawą całkiem ciekawy event. Z jednym tylko małym zastrzeżeniem – kasynowi organizatorzy wpadli na dziwny pomysł, żeby wraz z trwaniem turnieju skracać blindy, tak więc zaczynamy z 30-minutowymi poziomami blindów, a po trzech levelach gramy już tylko 20-minut, co jak na grę live oznacza turniej turbo.

Turniej ten początkowo nie układał się dla mnie jakoś genialnie, ale nie było też źle, przez pierwsze trzy poziomy blindów zagrałem trzy ręce, ale wszystkie zostały wygrane więc miałem lekko ponad startowy stack. Potem było już lepiej, grałem więcej, częściej dostawałem fajne ręce i udawało się budować coraz większy stack. Na bubblu wyeliminowałem „Brt”, a po niedługim czasie zwycięsko rozstrzygnąłem heads-upa i w końcu wygrałem jakiś turniej live. Radość i zadowolenie szybko mi jednak przeszły, gdy udałem się do kasy – blisko 500 PLN z nagrody poszło na podatek! To kolejny dowód na to, że na tego typu turnieje w kasynach można wpadać tylko od czasu do czasu i w zasadzie tylko w celach towarzyskich, a na pewno nie zarobkowych.

Najbliższe pokerowe plany to dwukrotny wyjazd do Wiednia – najpierw na Paradise Poker Tour, skąd będę prowadził dla Was relację z gry naszych rodaków, a tydzień później HESOP Final, gdzie zagram, a relację będzie robił Łysy.

Na koniec jeszcze dwa słowa o tym co poza pokerem jest moją pasją, czyli sport. Najpierw muszę się pochwalić, że w końcu się ogarnąłem i znalazłem sport, który przy rozsądnych zachowaniu mogę uprawiać z moim rozwalonym kolanem. Od paru tygodni regularnie więc grywam sobie w tenisa i jak na razie kolano jest w całości.

Przez ostatnie kilka tygodni sporo się w sporcie wydarzyło więc nie ma co pisać o tym wszystkim, więc podzielę się tylko moim zdaniem na temat ostatniego meczu Polska – Niemcy i naszej piłkarskiej reprezentacji.

To co PZPN w połączeniu z super trenerem Smudą zrobili z tej drużyny to jest jakaś masakra. Ja sam przez wiele lat nie wyobrażałem sobie opuszczania meczów reprezentacji Polski. Czy to na stadionie, czy przed telewizorem zaciskałem kciuki, krzyczałem, przeżywałem, cieszyłem się jak wariat (po meczach Polska-Norwegia za Engela, czy Polska-Portugalia za Beenhakera), albo w oczach pojawiały się łzy (po meczu Polska-Portugalia na MŚ w Korei). Obecnie ta reprezentacja mi zwisa i powiewa. Mam ją głęboko gdzieś i nawet mecz Polska-Niemcy nie jest w stanie wzbudzić we mnie większych emocji. Wszystko za sprawą „przyszywanych” Polaków.

Nie miałem nic przeciwko pojedynczym przypadkom tego typu „transferów” reprezentacyjnych – nie przeszkadzał mi w kadrze Olisadebe, nie przeszkadzał Roger, ale jeśli w reprezentacji mamy mieć połowę składu z tych dziwnych „transferów” to jakoś ciężko mi się utożsamiać z taką reprezentacją Polski. A przecież jak „dobrze” pójdzie to Franek w pierwszym meczu EURO 2012 wystawi w składzie: Perquisa, Boenischa, Polanskiego, Matuszczyka, Obraniaka i może jeszcze Ivo Pekalskiego. A kto wie co jeszcze przyjdzie naszym piłkarskim władzom do głowy. Takiej reprezentacji zapewne i tak będę kibicował i ściskał za nią kciuki, ale wielkich emocji to ona we mnie już nie wzbudzi i tego żałuję bardziej niż tego, że grają jak ostatnie patałachy.

Absolutnym skandalem jest dla mnie obecność w tej reprezentacji Eugena Polanskiego. Gość jest szczery, nie bawił się w jakieś słodkie słówka i z jego wcześniejszych wypowiedzi jasno wynika, że:

  • na grę w naszej reprezentacji zdecydował się, bo nie ma szans na grę w reprezentacji Niemiec
  • w meczu Polska – Niemcy, kibicowałby Niemcom
  • czuje się Niemcem

I jak dla mnie wszystko jest w porządku, gość się tam wychował, jego prawo, żeby czuć się Niemcem. Ale w takim wypadku NIE CHCĘ OGLĄDAĆ GO W BIAŁO-CZERWONEJ KOSZULCE. On nie ma prawa grać w naszej reprezentacji!

Naprawdę chciałbym w przyszłym roku przeżywać wielkie emocje i „żyć” meczami Polski, nawet jeśli później te mecze miałyby okazać się porażkami. A wygląda na to, że meczem „żyć” będę tylko w trakcie jego trwania, a 5 minut po zakończeniu będzie już człowiek o tym zapominał. Szkoda, że nic nie zapowiada, aby cokolwiek w tym temacie miało się zmienić.

Poprzedni artykułWPT Malta już za dwa dni
Następny artykułPartouche Poker Tour – Sam Trickett prowadzi przed stołem finałowym

26 KOMENTARZE

  1. A tak jeszcze dodatkowo – informacja z dzisiaj. Do kadry Ukrainy zostaną dołączeni wkrótce naturalizowani Brazylijczyk i Senegalczyk. Gra w niej już Serb z ukraińskim paszportem. Jak widać nie jest to więc domena jedynie naszej kadry…

  2. Panowie, ja nie twierdzę, że to jest rozwiązanie idealne. Też bym wolał, żeby w naszej kadrze grali zawodnicy, którzy przeszli całą drogę szkolenia w naszym kraju, rozwijali swoje umiejętności wraz z biegiem lat i po grze w kolejnych reprezentacjach młodzieżowych itp. Ale bądźmy realistami. Szkolenie młodzieży to w większości klubów w Polsce fikcja. Po kilku latach działania Akademii w Legii dopiero teraz pierwsi gracze próbują dostać się do pierwszego składu. Jak szkoli młodzież mistrz Polski Wisła widać po ich składzie – na 11 piłkarzy w składzie czasem jest dwóch Polaków na boisku, ale częściej jest to JEDEN gracz z Polski. W Lechu próbowano wprowadzać młodych do drużyny i po krótkim czasie pozbyto się większości z nich z klubu. Skąd mamy więc brać tych reprezentantów na poziomie gwarantującym jako taką grę? Spójrzmy na reprezentacje młodzieżową. Przecież jej trenerem jest najgorszy selekcjoner w historii naszej kadry Stefan Majewski!! Czego on ich tam nauczy??

    Gracze transferowani do naszej polskiej reprezentacji są opcją na polepszenie tej sytuacji, ale wcale nie twierdzę, że będą nią na 100%. Po prostu nie widzę w tym aż tylu minusów co Pawcio. O tym czy taki Perquis będzie lepszy od Jodłowca, Polański od Borysiuka, a Boenisch od Wawrzyniaka i tak zadecyduje boisko i kolejne mecze. Inna sprawa, że ja i tak nie mam kompletnie zaufania do działalności Smudy jako trenera tej kadry i to raczej w jego osobie widzę największe braki tej kadry. Ale nie widzę też trenera (może poza Probierzem), który mógłby to w tej chwili jakoś ogarnąć…

    • Ale to się zmienia Rafale. Wiadomo, że efekty tego będą za 10-15 czy może nawet 20 lat ale te Akademie powstają. Ja na razie na Mazowszu funkcjonuje Akademia Piłkarska Legii Warszawa która funkcjonuje od 11 lat i już 2 pierwszych graczy przebija się do Legii ale wiadomo jeszcze kilka, kilka naście lat potrzeba aby to dobrze funkcjonowało. We wrześniu powstała Akademia Piłkarska Znicz Pruszków z programem dla 4-6 latków co jest nowością w naszym kraju a bazę treningową w Pruszkowie mamy bardzo dobrą. Powoli to zaczyna powstawać ale na to jest potrzebny czas.

      Nie wiem czy słyszałeś o takim programie Polish Soccer Skills który także funkcjonuje do lat. Ale cóż takie władze Warszawy wolą zaangażować się w chory projekt Barcelona Varsovia Escola zamiast pomóc polskim klubom w szkoleniu po przez budowę baz.

      A co do stranieri to jednak jest to domeną słabych kadry, że ich szukają, Ja mimo wszystko wole przegrywać Polakami niż wygrywać obcokrajowcami. I szczerze to wolałem Olisadebe czy Rogera niż tych Polaków z odrzutu. A co do Polanskiego to wcale nie jest on lepszy od Borysiku czy Wilka czy Dudki. Z Boenischem się zgodzę ale cały światowy futbol ma problem z lewonożnymi graczami aczkolwiek Sebastian jest lepszy w ofensywie niż defensywie.

  3. JackDaniels musi odpierać argumenty Glika i jego rodziny, ale widzę, świetnie sobie z tym radzi

    • Daj spokój Probierz to nie na półka. Przerosła go walka o wielkie cele. Ja myślę, że na dziś można porównać z Lenczykiem który zawsze pasuje do słabszych klubów aby coś z nich zacząć ale nigdy nie umie skończyć. Nie nadaje się do pracy na najwyższym poziomie. Generalnie polscy trenerzy są z defectami bo albo są genialnymi motywatorami albo genialnymi strategami jak Skorża ale niestety mało który posiada to i to co jest problemem. Bo taktyka zawsze idzie z motywacja i umiejętnością jej sprzedania zawodnikom.

  4. Popieram Pawcia i będe Go bronił! Ma rację i mam podobny pogląd co do tej sytuacji z obcokrajowcami. Polacy coraz bardziej beda mieli problemy z utozsamianiem sie z tym zespołem. Jednak całe zło za to ponosi Smuda i czesc dzialaczy PZPN. Oczywiste jest że Obraniak, Perquis, Boenisch, Polanski nie czują sie Polakami. O ile ten ostatni cos potrafi powiedziec po polsku to reszta miedzy sobą pogada albo po francusku lub angielsku, a z reszta reprezentantow tych „rodowitych” juz tylko po angielsku. Ci zawodnicy wyczuli że nie maja szans by grac w kadrze A Francji, Niemiec wiec szukają opcji by sie wypromowac na duzej imprezie by po niej odcinac kupony z wieksza miesieczna pensja. Oni nie beda umierac za ta kadra podczas kolejnych eliminacji – MS 2014 w Brazylii ktore sie rozpoczna za rok.

    • Sam sobie trochę przeczysz. Jesli chcą sie wypromować poprzez grę w kadrze to właśnie kiedy jak nie podczas jej meczów będą z siebie dawać wszystko??? Zresztą o jakiej promocji my mówimy?? Każdy z nich gra już na Zachodzie za dobre pieniądze, a chyba wiedzą o tym, że nie kupi ich Manchester United, Real czy Barcelona, bo to nie ten level.

    • Chodzi mi o to że podczas eliminacji MS niektorym zawodnikom ktorzy dostali papiery na gre w polskiej kadrze albo nie bedzie im sie chciało lub beda narzekac na urazy ktore w rzeczywistosci beda wyolbrzymiane( patrz Jelen, zawsze cos go boli ale 3dni pozniej gra w Ligue1). O ile w reprezentacji Niemiec/Francji gra wielu „cudzoziemcow” to w wiekszosci sa to zawodnicy ktorzy sie tam wychowali i urodzili bo ich rodzice uciekli z Ojczyzny. W Polsce nawet „nowi” zawodnicy nie potrafią cos powiedziec po polsku (oprocz Polanskiego).A widzac jakie postepy robi Obraniak to sklaniam sie że za bardzo mu nie zalezy by dogadywac sie w ojczystym jezyku.

    • Rafale ale Obraniak czy Perquis i inni wcale nie zarabiają dużo. Legia płaci w tym momencie maksymalny kontrakt w wysokości 500 k Euro oni zarabiają jakieś 100-200 k Euro więcej więcej różnica jest nieznaczna nie taka jak kiedyś gdzie zawodnik wyjeżdżający na zachód zarabiał 10-20 razy tyle. I Euro jest dla nich dobrą promocję bo będą mieli szansę zarobić więcej, Euro w CV z dobrym występem będzie atutem w negocjacjach. Płace w polskiej lidze idą do góry w ostatnich latach i to bardzo.

      Btw Podoba ci się to co mówi menager Meliksona, że dla niego gra w reprezentacji to biznes ? Przecież to istny sprzedawczyk.

    • mad85 pisze:[…]

      Btw Podoba ci się to co mówi menager Meliksona, że dla niego gra w reprezentacji to biznes ? Przecież to istny sprzedawczyk.

      Jak sam napisałęś wcześniej dla każdego z nich to biznes, tyle ze Melikson jak widać ma mało rozgarnietego menago, skoro mowi o tym publicznie.

  5. Mi nie przeszkadza, że w naszej kadrze grają obcokrajowcy, ale pod jednym warunkiem – że potrafią grać! Ile dała naszej reprezentacji gra Olisadebe wie każdy kibic, w zasadzie to on nas wysłał na Mundial. Oczywiście potem mu za to ładnie „podziękowano”, co dla mnie jest skandalem… Roger w kadrze też raczej grał nieźle, na EURO jako jedyny potrafił cos strzelić.

    A teraz? Obraniak gra według mnie całkiem nieźle i jako kreatywny pomocnik jest na pewno lepszy niż każdy Polak na tej pozycji. Boenisch według mnie jest najlepszym kandydatem na lewą obronę, bo co się dzieje obecnie widać gołym okiem. Perquis na pewno będzie lepszym stoperem niż jakiś Jodłowiec czy inny patałach. Akurat Polanski i Matuszczyk są do zastąpienia „oryginalnymi” Polakami, jak Murawski, Dudka czy Borysiuk. A Ivo Pekalskiego tez bym chciał u nas, bo lepiej, żeby grał dla Polski niż dla Szwecji.

    Prawda jest taka, że ci gracze dają naszej reprezentacji to, czego rodowici Polacy dać nie mogą – zachodni system szkolenia, zachodnie podejście do gry i wykonywania swoich obowiązków na boisku. Im szybciej nasi się tego nauczą tym lepiej. Jaką różnicę robi trening za granicą w porównaniu z tym w Polsce najlepiej widać po trójce z Borussi – to jest różnica dwóch klas nad resztą reprezentacji!!

    Według mnie to po boisku może biegać jedenastu grajków „wytransferowanych” do naszej kadry, byle dali jej jakość, jakiej potrzebujemy na EURO. Na razie widzę to w ciemnych kolorach, bo mamy trójkę z Borussi i Szczęsnego na europejskim poziomie. Reszta na razie musi ich gonić…

    • Ale ja nie napisałem, że to jest drugi Vidic czy Puyol 🙂 Ja po prostu twierdzę, że i tak jest lepszy od naszych ligowych grajków. Oczywiście poza Żewłakiem, który powinien gra nadal w kadrze…

    • Nie no wiem, że tego nie napisałeś ale ja twierdzę, że on nie jest wcale lepszy. Analizując grę Glika w Serie A i Perquisa w Ligue 1 nie widać wcale tej lepszości. Generalnie problemem jest to, że 2 środkowych obrońców powinna się zgrywać od dawna a co mecz mamy 2 innych.

      I do tego żyd w w kadrze który wybiera sobie reprezentacje aby się wypromować . Masakra jednym słowem.

  6. a ile dostales za 1 miejsce odliczajac podatek i gdybys odpadl jakos 1 w kasie bylbys na + ?

    • Odpadając pierwszy w kasie też byłbym na lekki plus, no bo podatek byłby niższy, ale to zmienia tego, że granie w kasynach można traktować tylko jako opcję dla spotkań towarzyskich. O tym co było, kiedyś – sam znam kilku graczy, którzy grając codziennie w kasynach traktowali to zarobkowo – można na długi czas zapomnieć.

    • Dokładnie … musiałbyś osiągać jakieś niebotyczne roi, zeby zarabiac na grze w kasynach w pokera

  7. moim zdaniem czasy sie zmienily i tak jak kiedys nie do pomyslenia bylo, zeby w klubie gral jakis obcokrajowiec, ajezeli juz, to nie wiecej niz trzech, tak samo obecnie ni ema nic dziwnego w tym, ze sie bierze do skladu kogos z polskimi korzeniami (i moim zdaniem akurat to lepszy w kadrze obraniak niz olisadebe czy roger, ktorzy nie mieli z polskimi korzeniami nic wspolnego). Obecnie wiec reprezentacja to bardziej taki narodowy klub i trzeba sie z tym pogodzic. Wszystko sie globalizuje, pilkarze trenuja w niemieckich butach, amerykanskich spodenkach, trener jest holendrem, sponsorem francuska telekomunikacja itp itd. Trzeba sie pogodzic z obecnymi realiami. A jezeli jeden typek traktuje kadre po macoszemu czy robi łaske, to i tak dlugo w niej nie zabawi i tyle. A przez jednego takiego nie bede sie obrazal na reprezentacje swojego kraju.

    U niemcow w kadrze graja czarni i sie hitler w grobie przewraca, a zwykli ludzie sie z tym po prostu pogodzili 🙂

    • To nie chodzi o obrażanie się na kadrę. U mnie ten brak emocji związanych z ich występami wziął się sam z siebie. Ja uważam, jednak że jest dość duża różnica między Niemcami, gdzie w kadrze grają co prawda Ozil, Khedira, Gomes, Podolski, Klose czy Cacau, ale w zdecydowanej większości są to po prostu dzieci imigrantów, które są wychowane w Niemczech i zapewne czują się po prostu Niemcami. Czym innym jest natomiast zbieranie gości bez praktycznie żadnych obecnie kontaktów z Polską (babcia Perguisa, łaska Polanskiego czy nawet Obraniak, który nie wiem czy chciałby u nas grać, gdyby nie perspektywa EURO).

    • Kiedyś też obcokrajowcy grali w kadrach. I to nie jest nic nadzwyczajnego. Rekordzista Di Stefano grał w 3, Puskas 2 itd. I zmieniali oni kadry nie po meczach sparingowych a nawet po udziale na mundialach. A kto to był chyba każdy wie.

      Piłkarze grają tam gdzie można coś zarobić , wypromować się. A Euro taką promocją będzie. Mnie zastanawia jedno czy naprawdę musimy szukać przecinaków na zachodzie bo nie mamy swoich ? Przecież Polanski to nie wirtuoz a zwykły przecinak którego spokojnie można by było zastąpić Borysiukiem czy C. Wilkiem.

      A ja powiem szczerze, że wolałem Rogera i Olisadebe w kadrze niż tych 2 kategorii polaczków którzy nagle przypomnieli sobie o korzeniach. Oni przynajmniej mieli jakiś związek z naszym futbolem.

      stempler87 tylko jedna różnica, Niemcy sobie szkolą tych Turków, Polaków sami. Oni albo urodzili się w Niemczech albo są tam od małego dziecka i przeszli Niemiecki system edukacji i mogą się czuć Niemcami, podobnie jest we Francji a u nas jest polowanie na odpady z polskimi korzeniami. To, że Zidane był takim wielkim piłkarzem to zasługa Francuzów, tak samo z Oezilem i innymi. Oni zostali wytrenowani w tych krajach.

      Fajny wykresik Pawcio 🙂

  8. Pawcio popatrz na inne reprezentacje tam nikomu nie przeszkadza ze są w niej turek ghańjczyk czy tunezyjczyk. A jak mam oglądać grę rodowitych polaków nie umiejących prosto kopnąć piłki albo którzy sie przewracają o własne nogi w kluczowym momencie meczu ( Jakub W. piłkarz L) to już wolę oglądać Boenischa oraz Perquisa. Podolski chciał grać dla nas to stwierdziliśmy że jest za słaby u niemców jakoś nikt nie robi tragedii że mówi że jest Polakiem.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.