Satelity to bardzo sympatyczne turnieje, szczególnie jeśli chodzi o wynajdywanie interesujących rozdań do wspólnej dyskusji.
Rozdania, które w normalnym turnieju, w ogóle nie byłyby interesujące, nad którymi byśmy po prostu przeszli dalej zamieniają się w interesujące, problemowe zagadnienia. Tak też było w ostatni piątek, gdy zasiadłem sobie do gry w kilku satelitach. Pod koniec jednej z nich zdarzyło się takie oto rozdanie:
Tutaj właśnie widzimy olbrzymią różnicę pomiędzy grą w regularnych turniejach MTT, a satelitach. W regularnym turnieju nie byłoby żadnego tematu do rozmowy, 5 osób wysokie blindy, akacja button kontra blind i ręce takie jak QQ i AA to wiadomo – cooler, który musi się tak skończyć i do nikogo nie można mieć pretensji o złe rozegranie. Niestety inaczej wygląda sprawa w satelicie…
Był to turniej €4 – 3xTurbo Rebuy, z którego trzech graczy awansowało do głównej satelity za €530, w której walka toczyć się już miała o pakiet na EPT Grand Final w Monte Carlo. Trzy premiowane miejsca, a przy stole już tylko pięciu zawodników, a więc mamy do czynienia z fazą bubble. Ja z jednej strony mam „tylko” 16 big blindów, ale z drugiej strony jestem liderem. Dwa najmniejsze stacki mają 4 i 6 big blindów, a więc wkrótce będą zmuszeni do allinowania się.
Sytuacja wydaj się więc oczywista, siedzimy i czekamy na to co zrobią rywale, istnieje bowiem duża szansa, że w TOP-3 znajdziemy się bez konieczność rozgrywania jakiejkolwiek ręki. U mnie jednak wraz z pojawieniem się dwóch dam na ręce pojawił się „genialny” plan – zabiorę jeszcze podbicie gracza z buttona (przecież on tam musi spasować wszystko z wyjątkiem AA) i wtedy to już w ogóle na 100% będę pewny zdobycia miejsca premiowanego. Jestem przekonany, że gdyby gra toczyła się już bezpośrednio na bubblu, czyli przy czterech graczach to w ogóle bym się nie wygłupiał i szybko wyrzucił swoją rękę. Ja jednak wobec konieczności jeszcze dwóch eliminacji, obawiałem się, że może dojść do podwojeń shortów i tego, że będę musiał coś jeszcze zagrać. W związku z tym szkoda mi się zrobiło rezygnować z moich dam i rozdanie potoczyło się tak jak widać powyżej. Błąd? Na pewno, ale czy tylko niewielki czy też olbrzymi, bowiem w tej sytuacji należało kategorycznie pasować każdą rękę?
Mialem podobna sytuacje w niedziele w walce o pakiet na WPT zostalo 11 osob-4 pakiety.Stack tez na jakies 17-19bb , zrobilem 3bet z JJ, dostalem shipa i callnalem biorac jeszcze pod uwage moj image.Zobaczylem QQ i bye bye a sadze ,ze jak bym wygral ta pule to pakiet w kieszeni.
Piter3D gada totalne glupoty.Masz takie same folding equity przy otwarciu za 2bb( w tym wypadku 2,5)z buttona jak i ship biorac pod uwage ,ze to satelita ,wielkosc stackow ,bubble factor.
Jedynie co to ciekawi mnie sizing(brak historii).Watpie aby stealowal w tej sytuacji bo lepszy byl by fold dla niego i pozwolic szortowi krasc i ewentualna eliminacja przez chip leadera ,dlatego moim zdaniem zawsze tam ma reke.
Nie wiem czy call nie jest lepszy.W koncu jak ma AK to ciezko mu zrzucic a nie chcesz sie flipowac.Tylko po callu SPR jest ekhm chujowe a trafiamy board marzen i jak wygramy tego pota to mamy 99% szans na wejsciowke.A na flopie dostajemy bet ze 130-140k i zostaje mu z 500k.Na turnie z jakas srednia overpara raczej gra kontrole puli a np z AK check backuje bo wie ze z airem nie callujesz bez pozycji.
Odnosnie tej sytuacji mozna wiele pisac i raczej to jest cooler.
Piter takim podbiciem rownie dobrze reprezentowal blef i chcial zgarnac blindy niema zasady ze jak podbija to ma monstera a QQ to dobra karta na reraise
jezeli to był dobry gracz to w 80% on lepsze rece tj QQ+AQs+ bedzie podbijac pf, a slabsze wsuwac by w takiej sytuacji łatwo nie dostac resteala lub calla.
Pawcio zawsze mogles sfoldowac pf ale w turnieju 3xturbo jest to niemozliwe i niedochodowe zwlaszcza ze shorty moga sie podwajac a twoj stack jest tylko na 16bb.
Wazne jest w takiej sytuacji kogo mamy po lewej i prawej. Miales dobrze bo po lewej i prawej miales male stacki ktore mozesz latwo sprawdzic na wojnie blindow. W takiej sytuacji lepsza opcja jest call dla wartosci pre flop. Call cbeta i jezeli wypala na turnie wtedy zdecydowac co robic dalej. Na 90% nie wypali juz blefa majac 2stack na turnie, a tobie z 792K – 125k – cbet(ok 150K)= 517K, a rywal 417K zostaje na turnie. Majac 517K i wypalony kolejny barrel na turnie mamy decyzje czy rywal naprawde nas blefuje ryzykujac turniejowe zycie czy gra tak po prostu 66-JJ ktore powinien wsuwac pre flop wg mnie. Dla wartosc dobry gracz z AA zawsze chce dostac akcje zwlaszcza w turnieju turbo.
to chyba zależy od tego jak do tej pory grał terence. wydawać się może że po trochu cooler i po trochu błąd, choć zazwyczaj ludzie właśnie kk+ podbijają a nie pushuja w takich spotach.
Miałem ten sam dylemat podczas kilku satelit. Moje szczęście póki co polega na tym, że online łapiąc QQ wyleciałem z turnieju bo przeciwnik miał AA lub KK . I też mam podobny problem co robić z taką ręką.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.