Rok po „Czarnym Piątku”

6

15 kwietnia minął dokładnie rok od najważniejszego wydarzenia ostatnich lat w świecie pokera online. „Czarny Piątek”, bo tak się dzisiaj mówi o tym dniu, największe konsekwencja miał oczywiście dla Amerykanów, ale skutki tego dnia odczuli pokerzyści na całym świecie.

Dwanaście miesięcy po tym dniu przypomnijmy sobie to co się wtedy wydarzyło, najważniejsze późniejsze wydarzenia związane z „Czarnym Piątkiem”, a także reakcje pokerzystów i niektóre ze skutków zaskakującej akcji amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości.

15 kwietnia 2011 roku amerykańskie władze postawiły zarzuty 11 osobom związanym z trzema gigantami pokera online. Zarzuty postawiono: Isai Scheinbergowi i Paulowi Tate z PokerStars, Raymondowi Bitarowi i Nelsonowi Burtnick z Full Tilt Poker,  Scottowi Tom i Brentowi Beckley z Absolute Poker oraz Chadowi Elie, Johnowi Campos, Bradley'owi Franzen i Ryanowi Lang związanym z firmami obsługującymi płatności online. Zajęto 75 kont bankowych powiązanych z tymi firmami oraz zablokowano 5 domen internetowych w tym m.in. (PokerStars.com, FullTiltPoker.com). Oskarżonym postawiono zarzuty prania pieniędzy i łamania amerykańskiego prawa bankowego.

Z dnia na dzień amerykańscy pokerzyści nie tylko stracili możliwość gry online, ale również zamrożone zostały ich środki finansowe znajdujące się na kontach trzech operatorów pokera online. Przypomnijmy najważniejsze wydarzenia związane z „Czarnym Piątkiem”:

Kwiecień 2011:

Czarny Piątek 15 kwietnia postawiono zarzuty 11 osobom związanym z pokerem online, zamknięto domeny PokerStars, Full Tilt Poker i Absolute Poker
Mniejsze pule gwarantowane Brak amerykańskich graczy skutkował zmniejszeniem pul gwarantowanych w turniejach online
Odzyskanie domen i rozpoczęcie wypłat Tydzień po „Czarnym Piątku” PokerStars i FTP odzyskały swoje domeny .com. PokerStars rozpoczął wypłaty pieniędzy należących do amerykańskich graczy.

Maj 2011:

Bankructwo Absolute i UBPoker Pierwsze informacje, że Blanca Gaming właściciel Absolute Poker i UBPoker ogłosi bankructwo.
Oświadczenia FTP Full Tilt Poker wydaje kolejne oświadczenia mówiące o pracach nad rozpoczęciem procesu wypłat środków amerykańskich pokerzystów
Oświadczenie Phila Ivey W ostatnich dniach maja Phil Ivey wydaje oświadczenie, w którym stwierdza, że na znak solidarności z niespłaconymi graczami FTP nie weźmie on udziału w World Series of Poker. Ivey zapowiada też złożenie pozwu sądowego przeciwko FTP.

Kolejne miesiące:

Zawieszenie licencji FTP 29 czerwca 2011 roku Alderney Gambling Control Commission (AGCC) zawiesza licencję Full Tilt Poker. Wstrzymane zostają wszystkie gry oraz transakcje finansowe na tym pokerroomie.
Pierwsze głosy o sprzedaży FTP 30 czerwca 2011 roku pojawiają się pierwsze głosy o sprzedaży FTP. Zainteresowana kupnem ma być grupa europejskich inwestorów.
Zawieszenie francuskiej licencji FTP 5 lipca 2011 roku francuski urząd licencyjny ARJEL zawiesza licencję FTP zezwalającą na działalność we Francji.
FTP piramidą finansową; cofnięcie licencji We wrześniu 2011 roku amerykański Departament Sprawiedliwości stwierdza, że Full Tilt Poker działało na zasadzie piramidy finansowej. Grono oskarżonych powiększa się o znanych pokerzystów Chrisa Fergusona i Howarda Lederera. AGCC wydaje oświadczenie, w którym informuje o natychmiastowym cofnięciu licencji dla Full Tilt Poker.
Pojawia się Grupa Bernarda Tapie W ostatnich dniach września pojawia się informacja o podpisaniu porozumienia o sprzedaży Full Tilt Poker Grupie Bernarda Tapie.
Porozumienie w sprawie spłaty graczy W listopadzie 2011 roku Grupa Bernarda Tapie podpisuje porozumienie z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości. Na mocy tego porozumienia Grupa Tapie zobowiązuje się spłacić graczy spoza USA, a Departament Sprawiedliwości na siebie bierze spłatę pokerzystów z USA.
Długi zawodowców W lutym 2012 roku osoby związane z Grupą Tapie informują, że 19 znanych pokerzystów (m.in. Phil Ivey, Barry Greenstein, Mike Matusow, Layne Flack) są winni Full Tilt Poker 16,5 miliona dolarów.
Bliżej otwarcia FTP? W kwietniu 2012 roku pojawiają się informacje, że Pocket Kings Ltd, firma zapewniająca obsługę klienta i wsparcie marketingowe dla FTP prowadzi nabór nowych pracowników. Czy to oznacza, że powrót FTP jest już naprawdę blisko?

Jak więc widać minione 12 miesięcy było bardzo burzliwe. Tak naprawdę dzisiaj „Czarny Piątek” kojarzy nam się głównie z aferą Full Tilt Poker i niespłaconymi graczami tego pokerroomu. PokerStars szybko uregulował swoje zobowiązania i pomimo niewielkiego spadku ilości graczy i zmniejszenia pul gwarantowanych w niektórych turniejach w żaden sposób nie odczuliśmy negatywnie skutków „Czarnego Piątku”.

Niestety inaczej wygląda sytuacja graczy, których zamrożone środki na FTP nadal nie zostały spłacone. Zdecydowanie inaczej wygląda też sytuacja amerykańskich pokerzystów, którzy z dnia na dzień znaleźli się w zupełnie innej rzeczywistości, a wielu z nich zostało po prostu „wyrzuconych z pracy” i stracili możliwość kontynuowania zawodowej kariery. Zobaczmy jak rok temu znane postacie pokerowego świata zareagowały (wpisy na Twitterze) na informacje o działaniach amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości:

  • Vanessa Selbst „Musimy doprowadzić do natychmiastowej legalizacji pokera online. Przeszłość to przeszłość, patrzmy w przyszłość”
  • Mike McDonald „Co kilka miesięcy niektórzy uważają, że w przypadku pokera online niebo się wali. Po raz pierwszy ja również tak uważam”
  • Steve O'Dwyer „Piję w barze o nazwie prohibicja, to chyba pasuje do obecnej sytuacji”
  • Jonathan Aguiar „Majowie przewidując koniec świata pomylili się tylko o 18 miesięcy – imponujące”
  • Brandon Adams „Przeczytałem wszystko. Prognozy – niesprzyjające”
  • Christian Harder „Wow! Nie możesz zarejestrować się do turnieju, zasiąść do gry cashowej czy transferować $ na PokerStars… O mój Boże…”
  • Jason Senti „W dniu, w którym wysłałem rządowi masę pieniędzy rozliczając podatki z 2010 roku oni zamknęli moje źródło dochodów”
  • Randy „nanonoko” Lew „Jeśli pójdzie źle to będę musiał rozważyć ponowne kupowanie zestawów w McDonaldsie”
  • Doyle Brunson „Teraz może zobaczymy, czy te super gwiazdy internetu potrafią grać w prawdziwego pokera. Ante up suckers!”

Przez ostatnie 12 miesięcy amerykańscy zawodowcy musieli dostosować się do nowej sytuacji. Część z nich przeprowadziła się do Kanady, Meksyku czy Europy, inni przestawili się na pokera na żywo, a jeszcze inni zapewne poszukali sobie innego zajęcia. Jednak „Czarny Piątek” miał też wpływ na pokerzystów z USA grających na niższych stawkach, hobbystycznie czy pół-zawodowo. Ciekawie na ten temat pisze Jason Kirk w artykule „My poker life since Black Friday” na stronie calvinayre.com.

Jason w pokera zaczął grać w 2004 roku. Początkowo bez żadnych sukcesów, ale w końcu zaczął się edukować i gra w Limit Holdem na stawkach od $0,5/1 do $3/6 zaczęła przynosić mu pozytywne wyniki. Cały czas pracował m.in. pisząc o pokerze, ale z wygranych online mógł pozwolić sobie na zakup używanego samochodu, psa, komputera czy na podróże razem z żoną. Potem Jason Kirk przeniósł się na wieś, gdzie niestabilne połączenie internetowe spowodowało, że gry online musiał zaprzestać. Wtedy to jego kontakty z pokerem ograniczały się tylko do towarzyskich, domowych spotkań przy pokerowym stole. Po kilku latach powrócił jednak do miasta i od razu wrócił do gry online. Wtedy też pojawił się Rush Poker, w którym radził sobie bardzo dobrze. „Czarny Piątek nie mógł zdarzyć się w gorszym, dla mnie rekreacyjnego gracza, momencie.” pisze Kirk. Dzięki Rush Poker notował stały, regularny dochód z gry online – „Jak tylko moja gra i osiągane wyniki zaczęły przynosić mi satysfakcję musiałem zrobić sobie małą przerwę. Miałem do napisania większy artykuł, za który płacono więcej niż za grindowanie na micro stawkach. Obiecałem jednak sobie, że jak tylko skończę to zadanie to powrócę do pokera online i popracuję nad sobą, abym w końcu dzięki pokerowi zaczął zarabiać poważne pieniądze. Wtedy do akcji wkroczył rząd.”

Jason Kirk pisze, że obecnie jego możliwości gry w pokera są drastycznie ograniczone. Może jechać 3,5 godziny do kasyna w południowej Indianie, może jechać godzinę dłużej do kasyna w Tunica, albo lecieć gdziekolwiek samolotem. Jednak każdy taki wyjazd musiałby się wiązać z poświęceniem dużej ilości czasu i pieniędzy. Kirk zaznacza, że biorąc pod uwagę wysokość dostępnych stawek w kasynach musiałby też grać niezgodnie z bankroll management i pisze „Nie musiałem uprawiać hazardu przed Czarnym Piątkiem, ale jeśli teraz chciałbym grać w pokera to właśnie to musiałbym robić… Poker zmienił moje życie, a potem rząd zmienił pokera. Życie dla mnie, tak samo jak dla każdego innego, toczy się dalej, ale poker nie jest już w jego centrum. Dalej piszę o pokerze, bardzo to lubię, ale byłbym zdziwiony gdybym miał jeszcze możliwość powrócić do gry w pokera w taki sposób jaki sobie planowałem przed Czarnym Piątkiem”. Podejrzewam, że pod wspomnieniem Kirka podpisać by się mogły dziesiątki tysięcy amerykańskich pokerzystów. I kto wie czy to nie jest największy, negatywny efekt tego co wydarzyło się 15 kwietnia 2011 roku.

Na sam koniec o jeszcze jednym aspekcie pokera, na który „Czarny Piątek” miał wpływ tylko, że cały czas trudno stwierdzić czy był to wpływ negatywny czy pozytywny. Chodzi mianowicie o pokera na żywo – z jednej strony można było sądzić, że zamknięcie możliwości gry online spowoduje iż więcej Amerykanów zacznie pojawiać się w grach live. Z drugiej jednak: zamrożenie pieniędzy na Full Tilt Poker, brak możliwości powiększania swoich środków finansowych oraz przede wszystkim brak dostępu do satelit online spowoduje zmniejszenie frekwencji. I tak naprawdę patrząc na wynik frekwencji w największych pokerowych eventach trudno o wysnucie jakiś jednoznacznych wniosków. Poniżej tabela pokazująca frekwencję przed i po „Czarnym Piątku” w wybranych dużych eventach pokerowych:

Turniej Frekwencja przed Frekwencja po % Wzrost/Spadek
WPT Championship 195 220 +13%
WSOP (łącznie we wszystkich eventach) 72,966 75,672 +4%
WSOP Main Event 7,319 6,865 -6%
Aussie Millions Main Event 721 659 -9%
EPT Londyn Main Event 848 691 -18%
WPT LA Poker Classic 681 549 -19%
WSOP Circuit Atlantic City 352 262 -25%
PCA Main Event 1,560 1,072 -31%

W zdecydowanej większości powyższych turniejów frekwencja więc spadła, chociaż nie da się ukryć, że w najważniejszej imprezie roku łączna frekwencja we wszystkich turniejach World Series of Poker wzrosła. Lekiem na mniejszą frekwencję okazało się wprowadzenie formuły Re-Entry dzięki czemu pule nagród w niektórych eventach wzrosły nawet po spadku liczby graczy. Turnieje w tej formule zyskują coraz większą popularność na całym świecie, a szczególnie spodobała się ona w wielu kasynach w USA oraz organizatorom turniejów World Poker Tour.

Jeśli chodzi o pokera live to bez wątpienia negatywnym skutkiem 15 kwietnia 2011 roku było zlikwidowanie takich turniejów jak North American Poker Tour (NAPT) czy NBC Heads-Up Poker Championship, a także odwołanie ciekawie zapowiadającej się serii turniejów z wysokim wpisowym Onyx Cup.

„Czarny Piątek” na zawsze pozostanie w historii pokera online, ale miejmy nadzieję na pozytywne wydarzenia w przyszłości. Uruchomienie Full Tilt Poker i spłacenie graczy w połączeniu z legalizacją pokera online w Stanach Zjednoczonych z pewnością doprowadziłoby do tego, że o 15 kwietnia 2011 roku przestalibyśmy mówić tak często i w tak negatywnym kontekście.

Poprzedni artykułPolski weekend na PokerStars
Następny artykułWystartował EPT Berlin 2012

6 KOMENTARZE

  1. Czarny Piątek nie miał jeszcze czasu odbić się jakoś szczególnie na WSOPie 2011, natomiast w tym roku myślę, że frekwencja spadnie na łeb na szyję.

  2. A’propos ostatniego podkastu. Ciekawi mnie jakby wyglądał tekst Fizoloffa na ten sam temat 😉

  3. Nie straszcie.Przestraszyłem się jak foto zobaczyłem.To już rok,czas jak bandyta bierze haracz i nie pyta.Negatywnie to wszystko wpłynęło na pokera,ludzie powtapiali rolle,gracze z USA dostali po dupie,wypłynęła nieuczciwośc właścicieli dużego dobrze działającego roomu w tym zawodowców,P* osiągnął monopol w grach wszelkiego typu,dla nich ten piątek okazał się dobrym dniem,odzyskali ilosc graczy jaką mieli gdy grali US playaz.Ja nic do psa nie mam bo sam tam gram i ofertą gier biją całą konkurencję,brakuje mi jednak uczciwej konkurencji,jeszcze jednego silnego roomu lub nawet dwóch,no bo czy PP jest takim roomem?Dla mnie nie,problem z tym taki że żeby zrobic silny room,potrzeba lat pracy,świetnej reklamy,zajebistych rzucających szmalem prosów,itd,itp.Takie FTP nawet jeśli wróci dostanie te wszystkie pozwolenia,to minie dużo czasu zanim pojawi się tam solidna liczba graczy,a room ten był właśnie taką fajną odskocznią od Starsów,miał wszystko co było potrzebne,najlepszych prosów cash i mtt,do tej pory nie wiem jak można było zepsuc tak świetnie działająca maszynę…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.