Druga połowa 2011 roku nie była dla mnie pod względem sukcesów jakimś cudownym okresem. Najpierw dosyć dobra gra na 18 Turbo z wpisowym $1.5 potem wejście wyżej i pozbycie się praktycznie całego bankrolla. Niestety BM zawsze było moją ogromną piętą achillesową i postanowiłem w końcu to zmienić.
Od ok. dwóch miesięcy grałem turnieje 360 Turbo za $0.10. Odpalałem sobie 6-9 stołów na raz ale ostatnio stwierdziłem, że taka gra trochę mnie denerwuje i postanowiłem w końcu przełamać swoją niechęć do multitablingu i zacząć grać ich 16-20 jednocześnie. Wynik bardzo pozytywnie mnie zaskoczył bo okazało się, że to jest to, czego potrzebowałem. Teraz gram bez telewizora, nawet bez radia. Po prostu skupiam się na grze i to działa na moją korzyść.
Pierwsze wnioski są takie, że multitabling paradoksalnie pozwala na lepsze skupienie się na grze. Druga fajna rzecz, którą sobie uświadomiłem jest taka, że nie umiem szybko podejmować wielu decyzji i czas w końcu poukładać swoją grę i sprawić, żeby nie miała już żadnych „leaków”. Podczas gry na większej ilości stołów wychodzą na świat wszystkie braki tak więc w czasie gry (choć to trudne) staram się wklejać różne rozdania, żeby je sobie potem analizować.
Wracając do turniejów ciągu ostatniego czasu rozegrałem ich 506 i osiągnąłem w miarę dobry, choć nie rewelacyjny wynik. W miarę dobry, ponieważ zacząłem kiepsko i moim zdaniem na dłuższą metę da się osiągnąć jeszcze większe ROI przy odpowiednio poukładanej grze. Poniżej zamieszczam wykres z tego pół tysiąca ostatnich gier:
Wygląda to całkiem nieźle, niestety nie jestem do końca zadowolony ze swojego wyniku, ponieważ przy ponad 500 turniejach wygrałem tylko 2 razy (!) natomiast drugi aż 6 razy. Zauważyłem, że wchodząc na HU prawie zawsze wchodziłem z dużo mniejszym stackiem i doszedłem do wniosku, że muszę popracować nad trochę agresywniejszą grą szczególnie w końcowej fazie. Poniżej przedstawiam parę liczb:
Rodzaj turniejów: $0.10 360 Turbo
Ilość rozegranych: 506
Ogólny profit: $42,02
ROI: 83%
ITM : 19%
ITM (FT): 5,4%
Na początku chciałem przy bankrollu $50 wejść sobie na $0.5 90 Turbo, ale stwierdziłem, że rozegram kolejne 500 turniejów za $0.10, żeby zobaczyć jaki wynik uda mi się osiągnąć. Gra mi się bardzo fajnie, bez żadnych ciśnień i sztywnych wytycznych, po za tym chciałbym grać je perfekcyjnie i dojść do takiego momentu, kiedy swobodnie będę mógł grać większą ilość stołów nie zastanawiając się nad tym jaką decyzję powinienem podjąć w danym momencie.
Jest jeszcze jedna ważna dla mnie rzecz. Jeśli uda mi się wykręcić jakiś fajny wynik to być może powstanie coś takiego jak hand history review lub tekst o tym jak rozgrywam turniej w każdej jego fazie. Muszę się jeszcze jednak nad tym zastanowić bo zdaję sobie sprawę, że jest to pewna odpowiedzialność. Powodzenia przy stołach!
180 za 2,5$ – poziom dość niski takze życzę Ci jak najszybszego dojścia do nich 😉
Dzięx i również powodzenia.
swietny wynik
grajac te turki cierpliwosc i nerwy ze stali to podstawa;)
a jaki jest Twoj nastepny przystanek po tym limicie
Powodzenia!
Dzięki. Jak zakończę te turki powinienem mieć ok $80+ i wtedy przejdę sobie na $0.50 90 Turbo. Być może też rozegram ich 1000. Potem prawdopodobnie przejdę na 45 za $1.5 no a potem na 180-tki za $2.5, których nie mogę się już doczekać :]
na tych stawkach można też sobie pograć $0.25 45, też przyjazny grind wg mnie.
czy też 90ki z tym samym wpisowym , natomiast mają one bardzo nietypowe jak na te stawki 15 minutowe levele i w późniejszych fazach są lekko deepstackowe:P
90man to ez money, ale granie po 4h troche zniecheca.
Polecam przy takim rollu 45man turbo 0,5$, dobry bankroll builder przy takim rollu!
Ja aktualnie gram tylko Turbo.
zgadzam sie, 45os super do budowania rolla
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.